Tydzień temu przyleciała dom nas teściowa. Osoba starej daty dystyngowana elegancka itp. Mąż pojechał ją odebrać z lotniska a ja z synkiem 3 lata po jakieś drobiazgi do sklepu. Wróciłam wypakowałam małego i zakupy i zamykąjac auto przytrzasnęłam sobie palec drzwiami. Ktos kto tego doświadczyl to wie co to znaczy. moja reakcja : o k...a mać - kilka razy , ja pier...lę - następna wiązanka, jezuuuuu !!! i tak w kółko. mały partrzył na mnie z zaciekawienim bo sklony i podskoki też były. w koncu się ogarnęłam. paluch fioletowy i spuchnięty. przyjechał mąz z teściową a młody na powitanie krzyczy : tata! babcia! ja pier...ę! mama ku..wa i jezu też! teściową mam z głowy... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
4
1
Matematyk | 199.48.147.* | 18 Czerwca, 2012 23:38
Twój błąd. Trzeba było powiedzieć: "Bardzo mnie irytują zdradzieckie drzwi samochodu, które znienacka narażają mnie na przytrzaśnięcie palca". Problemu z teściową by nie było, a i synkowi rozwinęłoby się słownictwo.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Matematyk | 199.48.147.* | 18 Czerwca, 2012 23:38
Twój błąd. Trzeba było powiedzieć: "Bardzo mnie irytują zdradzieckie drzwi samochodu, które znienacka narażają mnie na przytrzaśnięcie palca". Problemu z teściową by nie było, a i synkowi rozwinęłoby się słownictwo.