Odchudzanie to nie to samo co ograniczenie jedzenia do minimum tylko odpowiednie dobranie diety. Takim planem jaki ułożyłaś to co najwyżej krzywdę sobie zrobisz. Idź do kogoś kto się na tym zna, jeśli tego potrzebujesz z pewnością uda się coś zrobić.
Tere fere.
Klasyczny błąd odchudzających się. Myślą że jak przez kilka tygodni będą się głodzić to załatwi sprawę zbędnych kilogramów. A to trzeba zmienić styl życia na stałe, a nie kilka lat się opychać i później na szybko tracić, później znowu wracać do starych nawyków i tak w kółko. Ale mimo wszystko, jeśli głodząc się i trenując przez 2 miesiące nie możesz nic schudnąć to rzeczywiście coś jest nie tak. Idź do jakiegoś lepszego lekarza, który Ci to wyjaśni, a nie powie tak jak ten osioł, że nie schudniesz, bo nie. Może po prostu brakuje Ci czegoś w organizmie, co powoduje spowolnienie spalania tłuszczu? I polecam przejść na dietę (Dieta to nie to samo co głodówka! Naprawdę, można chodzić najedzonym, a przy okazji tracić kilogramy.). Najlepiej idź z wizytą do dietetyka, on zrobi z Tobą wywiad i dopasuje pod Ciebie odpowiednią dietę, przynajmniej będziesz miała pewność, że robisz wszystko tak jak należy.
słuchaj lekarzy to w zimie będziesz w klapkach chodzić -,-
a tak w ogóle to nie schudniesz głodząc się .
Głodówka to najgorszy z możliwych sposobów na odchudzanie. Nawet jeśli uda ci się co nieco zrzucić, to wytrzymasz na takiej "diecie"najwyżej kilka tygodni, potem zaczniesz żreć na zapas, by nadgonić braki w organizmie. To da ci efekt jo-jo i w końcowym rezultacie będziesz ważyć nawet więcej, niż początkowo. Dodatkowo "rozbujasz"sobie organizm, który nie będzie wiedział, co się dzieje, że raz nie dostaje składników odżywczych, po czym dostaje ich aż za dużo.
Inna sprawa, że głodując tracisz siły, czego efektem są zasłabnięcia. Już sam ten objaw powinien dać ci do myślenia, że stosujesz dupne metody.
Gówno prawda. W wieku 13 lat miałem 155cm wzrostu i 90kg wagi, głodziłem się miesiącami i nic to nie dawało, lekarz też uznał, że "tak mam i nie schudnę". Teraz mam 16 lat, 176cm wzrostu i ważę 65kg, jak to zrobiłem? Otóż dieta to nie to samo co głodówka, a regularne ćwiczenia to nie to samo co katowanie się (i to jeszcze "na głodnego"!). Miłego odchudzania.
A może właśnie lekarzowi o to chodziło, że głodówką nic nie osiągniesz?
Czy tylko ja widzę tu prostą drogę do anoreksji? Puknij się w łeb dziewczyno.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
ona | 83.5.213.* | 09 Maja, 2012 10:48
Odchudzanie to nie to samo co ograniczenie jedzenia do minimum tylko odpowiednie dobranie diety. Takim planem jaki ułożyłaś to co najwyżej krzywdę sobie zrobisz. Idź do kogoś kto się na tym zna, jeśli tego potrzebujesz z pewnością uda się coś zrobić.
frantz | 193.110.97.* | 09 Maja, 2012 12:54
Klasyczny błąd odchudzających się. Myślą że jak przez kilka tygodni będą się głodzić to załatwi sprawę zbędnych kilogramów. A to trzeba zmienić styl życia na stałe, a nie kilka lat się opychać i później na szybko tracić, później znowu wracać do starych nawyków i tak w kółko. Ale mimo wszystko, jeśli głodząc się i trenując przez 2 miesiące nie możesz nic schudnąć to rzeczywiście coś jest nie tak. Idź do jakiegoś lepszego lekarza, który Ci to wyjaśni, a nie powie tak jak ten osioł, że nie schudniesz, bo nie. Może po prostu brakuje Ci czegoś w organizmie, co powoduje spowolnienie spalania tłuszczu? I polecam przejść na dietę (Dieta to nie to samo co głodówka! Naprawdę, można chodzić najedzonym, a przy okazji tracić kilogramy.). Najlepiej idź z wizytą do dietetyka, on zrobi z Tobą wywiad i dopasuje pod Ciebie odpowiednią dietę, przynajmniej będziesz miała pewność, że robisz wszystko tak jak należy.
xoxo | 217.197.73.* | 09 Maja, 2012 13:31
słuchaj lekarzy to w zimie będziesz w klapkach chodzić -,-
a tak w ogóle to nie schudniesz głodząc się .