Poszłam do kościoła, dokładniej do zakrystii, załatwić pewną sprawę,za drzwiami trwała msza. Gdy załatwiłam to co chciałam, postanowiłam zostać na mszy, wychodzę z zakrystii, zamykam drzwi i stało się klamka odpadła. Mina ludzi i księdza - bezcenna. Przesłanie mszy: "jak naprawić klamkę w drzwiach"i ja w roli głównej yafud YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
3
1
j | 91.206.65.* | 01 Maja, 2012 23:03
Jak kto ma pecha,to mu w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie.
-3
2
kenwood | 87.205.135.* | 02 Maja, 2012 00:17
Mogłeś poprosić księdza. W zamian za (w) kakao pewnie by pomógł.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
j | 91.206.65.* | 01 Maja, 2012 23:03
Jak kto ma pecha,to mu w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie.
kenwood | 87.205.135.* | 02 Maja, 2012 00:17
Mogłeś poprosić księdza. W zamian za (w) kakao pewnie by pomógł.