Pracuję w biurze i jak to w biurach bywa jest wspólna kuchnia i wspólne wszystko co się w niej znajduje, włącznie ze zmywakiem, bo o niego tu w tej historii chodzi. Parę razy się zdarzyło, że z koleżankami go zmieniałyśmy dosyć częściej niż wskazywało jego zużycie a to tylko dlatego, że zauważyłyśmy, iż nasza szefowa potrafiła wpaść bez zapowiedzi, wlecieć do kuchni i przecierać nim sobie swoje buty, odkładając go po fakcie na swoje miejsce jak gdyby nic. Odrażające!!! Za pierwszym razem myślałyśmy że jest to jednorazowa historia, niestety, jak się okazało myliłyśmy się...porażka, no ale idźmy dalej. Nasza zemsta polegała na tym, iż po dwóch albo trzech takich zauważonych świństwach, zrezygnowałyśmy z posiadania wspólnego zmywaka i każda z nas zakupiła sobie oddzielny, który trzyma w ukryciu a naczynia szefowej myjemy tylko tym, którym pucuje sobie obuwie:) YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
ktoś inny | 77.247.181.* | 29 Marca, 2012 00:58
Dobre! :) Oby tylko szefowa nie czytała yafudów...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
ktoś inny | 77.247.181.* | 29 Marca, 2012 00:58
Dobre! :) Oby tylko szefowa nie czytała yafudów...