na poczatku roku dowiedzialem sie ze choruje na przewlekla chorobe, jest szansa na wyleczenie ale wymaga to dlugiej i wyniszczajacej kuracji. Poinformowalem mojego szefa (wlasciciel niewielkiej 8 osobowej firmy konsultacyjnej) o planowanym leczeniu i zapytalem czy widzi mozliwosc elastycznosci i pracy z domu jesli sytuacja tego bedzie wymagac. oczywiscie powiedzial ze nie ma problemu, zakupi mi laptopa cobym mial mobilne biuro itp. Wlasnie 2 dni temu znalazlem na jednym z job portali ogloszenie o prace - moje zastepstwo. Okazuje sie ze zaczyna w przyszly poniedzialek... Wyglada na to iz szef sam mnie zwolnic nie chce (to moglyby byc problemy bo zwalniac z powodu stanu zdrowia nie mozna) woli poczekac az bede ledwo zyl i sam zrezygnuje, pomagajac sytuacji poprzez obnizanie higieny pracy.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.