Ostatnio spędziłam kilka dni na wsi u mojej babci. Dzień przed wyjazdem chciałam się wyspać, bo następnego dnia mój pociąg odjeżdżał bardzo wcześnie, a czekała mnie długa podróż. Niestety w środku nocy przyplątał się jakiś pies i zaczął szczekać histerycznie w kierunku bramy babci. Pomyślałam, że nie może przecież ujadać wiecznie, jakoś to przeżyję. Jednak gdy po godzinie wstrętny kundel nadal tam był, postanowiłam wyjść przed dom i rzucić w jego kierunku kamykiem, nie w niego, ale obok, żeby się wystraszył i uciekł. Cóż, nie wystraszył się, a jego wściekłe warczenie spowodowało, że przed dom przybiegły jeszcze trzy inne psy i również zaczęły szczekać... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.