Ta wpadka nie spodobała się moderatorom i znajduje się obecnie w odrzutach. Głosuj jeśli się nie zgadzasz z naszą opinią
03.03.2012 23:43 TRASH #15002
?
Głosy: 35Komentarze: 5Niedziela. Jestem niewierzący, ale rodzice są wierzący, więc poszliśmy do kościoła. Kościół wielki, siedzimy kilka ławek od końca, a na końcu matka z małym dzieckiem.
Cała msza bez zakłóceń, a dy nadszedł czas przyjmowania "opłatka"czy jak to się zwie, wcześniej wymienione dziecko powiedziało, wróć, krzyknęło coś w rodzaju "mamusiu, a co będzie na obiad?". Prawie wszyscy ludzie się odwrócili, w większości z uśmiechem, ale oczywiście babcia słuchająca "Radio Ma Ryja"musiała się odezwać, i pouczyć młodą mamę, aby uspokoiła dziecko. YAFUD
?Głosy: 35Komentarze: 5Cała msza bez zakłóceń, a dy nadszedł czas przyjmowania "opłatka"czy jak to się zwie, wcześniej wymienione dziecko powiedziało, wróć, krzyknęło coś w rodzaju "mamusiu, a co będzie na obiad?". Prawie wszyscy ludzie się odwrócili, w większości z uśmiechem, ale oczywiście babcia słuchająca "Radio Ma Ryja"musiała się odezwać, i pouczyć młodą mamę, aby uspokoiła dziecko. YAFUD
©Copyright 2009-2025 YAFUD.PL - Tekstowe demotywatory, śmieszne teksty, wpadki i historie z życia wzięte to nasz sposób na dobry humor. Polityka prywatności.
yourcocaine [YAFUD.pl] | 04 Marca, 2012 00:20
'jestem niewierzący [...]' - to po cholerę łazisz do kościoła?
bo mamusia każe?;/ chyba nie masz dwunastu lat?
xmeiax666 [YAFUD.pl] | 04 Marca, 2012 03:07
Twojakokaino, też cieszę się, że takich niewymagających rodziców masz, ale wiedz, że niektórzy [rodzice] po prostu tak mają, że jak każą dziecku coś zrobić, to zrobić to musi i bez dyskusji. Takie życie.
Anon | 81.190.74.* | 04 Marca, 2012 12:05
Koszmar. Koszmar.
wredna małpa | 80.240.191.* | 04 Marca, 2012 12:19
miałam podobną historię, ale owe dziecko to był mój 2 letni brat, a zamiast pewnej babci był ksiądz, który wyprosił nas z kościoła...
yourcocaine [YAFUD.pl] | 06 Marca, 2012 21:50
@xmeiax666 - nie powiedziałam, że mam niewymagających rodziców :) po prostu umiem walczyć z bezsensownymi 'wymaganiami' i żal mi tracić w niedzielę 45 minut, które mogę poświęcić na miliard wiele bardziej kreatywnych rzeczy :)