Jedno zaliczenie miało być o 14, drugie o 16. Na pierwsze prowadzący nie dotarł, więc zostało przesunięte o 2h. Dowiedziałam się o tym kilka godzin wcześniej. Koniec sesji, nie ma na kiedy przełożyć cokolwiek. Gdzie tu miejsce na negocjacje?
0
3
uhqr | 87.105.244.* | 26 Lutego, 2012 17:55
Idźcie sobie na polibudę to nie takie jaka zobaczycie. Myślicie, że prowadzący przełoży egzamin, bo jednemu ze 100 studentów nie pasuje taki termin? Śmiechu warte, na odpytke ustną tez nie macie co liczyc, bo "profesor nie ma czasu". W takich sytuacjach pozostaje tylko wybrac sobie przedmiot, który bedzie sięzdawało, a drugi odpuścic... No cóz, życie :). Dopiero jaja się zaczynają jak studiuje się na dwóch kierunkach :D, wtedy dośc często nałożą sie egzaminy i trzeba kombinować :D
0
4
Tumturumtu | 83.238.224.* | 26 Lutego, 2012 18:18
AGH a polibuda...takie same jaja. Też mnie zastanawia, gdzie kolega studiuje, że z prowadzącymi można się "ugadać".
0
5
anja | 83.230.5.* | 26 Lutego, 2012 21:11
na tych waszych debilnych polibudach to po 10 terminów jest, wszystko sie da zaliczyć, tylko tępi jesteście
nie kolega tylko koleżanka :P a co to ma za znaczenie gdzie studiuję? Wszędzie się mogą znaleźć beznadziejni wykładowcy i tacy co Cie zrozumieją. Ja na pierwszym roku jak musiałam wyjechać w trakcie sesji za granicę, to ugadałam się ze swoimi, na ustne zdawanie z 4 przedmiotów. Codziennie miałam inny exam albo zaliczenie ale dałam radę. A Twoi wykładowcy to widać jacyś frustraci że się lubią na studentach wyżywać.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
dragoness [YAFUD.pl] | 26 Lutego, 2012 11:36
to nie umiesz się ugadać z prowadzącymi? Przecież takie rzeczy można bez najmniejszego problemu załatwić, ale mi to YAFUD
Tumturumtu [YAFUD.pl] | 26 Lutego, 2012 12:02
Jedno zaliczenie miało być o 14, drugie o 16. Na pierwsze prowadzący nie dotarł, więc zostało przesunięte o 2h. Dowiedziałam się o tym kilka godzin wcześniej. Koniec sesji, nie ma na kiedy przełożyć cokolwiek. Gdzie tu miejsce na negocjacje?
uhqr | 87.105.244.* | 26 Lutego, 2012 17:55
Idźcie sobie na polibudę to nie takie jaka zobaczycie. Myślicie, że prowadzący przełoży egzamin, bo jednemu ze 100 studentów nie pasuje taki termin? Śmiechu warte, na odpytke ustną tez nie macie co liczyc, bo "profesor nie ma czasu". W takich sytuacjach pozostaje tylko wybrac sobie przedmiot, który bedzie sięzdawało, a drugi odpuścic... No cóz, życie :). Dopiero jaja się zaczynają jak studiuje się na dwóch kierunkach :D, wtedy dośc często nałożą sie egzaminy i trzeba kombinować :D
Tumturumtu | 83.238.224.* | 26 Lutego, 2012 18:18
AGH a polibuda...takie same jaja. Też mnie zastanawia, gdzie kolega studiuje, że z prowadzącymi można się "ugadać".
anja | 83.230.5.* | 26 Lutego, 2012 21:11
na tych waszych debilnych polibudach to po 10 terminów jest, wszystko sie da zaliczyć, tylko tępi jesteście
dragoness [YAFUD.pl] | 20 Czerwca, 2012 11:43
nie kolega tylko koleżanka :P a co to ma za znaczenie gdzie studiuję? Wszędzie się mogą znaleźć beznadziejni wykładowcy i tacy co Cie zrozumieją. Ja na pierwszym roku jak musiałam wyjechać w trakcie sesji za granicę, to ugadałam się ze swoimi, na ustne zdawanie z 4 przedmiotów. Codziennie miałam inny exam albo zaliczenie ale dałam radę. A Twoi wykładowcy to widać jacyś frustraci że się lubią na studentach wyżywać.