Kiedyś, w drodze na wczasy, w przydrożnej, niezłej restauracji zasiedliśmy z mężem na tarasie z menu w ręku, syn, wtedy może 10-letni, nudząc się potwornie dokonywał istnych szaleństw z litrową butelką pepsi, akurat za moimi plecami. Mówię do niego: niech jedna kropla na mnie spadnie, to cie zabiję... W tym momencie butelka wypadła mu z rąk, spadając absolutnie prostopadle do ziemi, grzmotnęła dnem o posadzkę, wyrzucając całą zawartość w kształcie i rozmiarze parasola kawiarnianego oblewając nas i parę sąsiednich stolików... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Nyuno [YAFUD.pl] | 17 Lutego, 2012 14:57
Zabiłaś go?
x | 82.25.172.* | 18 Lutego, 2012 16:03
j3b@ne wieśniaki z rozwydrzonym bachorem...