W czasach licealnych, w niedziele poranko/po południe podbijam na rowerze Wigry-3 to wiejskiego sklepu (impreza w domku letniskowym na wsi). Wiadomo, w niedziele raczej nie czynne - ale jest dzwonek do domu właściciela. Ten zszedł, otwiera kasę, a ja do niego "- Po ile ma Pan chleb?, - Po 1.50, - A przyjmuje Pan butelki po winie?, - Tak, po 50 groszy sztuka"Wyjąłem 3 butle po jabolu (pisać nie muszę, że kasy nie miałem) i mówię "To proszę chleb"- koleś dał chleb z uśmiechem zamknął kasę i powiedział "Ooo transakcja bezgotówkowa":)) a na odchodne dorzucił "Gdyby ojciec w domu nie pił to by na chleb nie było?"YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
kenwood | 87.205.132.* | 14 Lutego, 2012 12:53
Jabol lepszy jest od chleba bo gryźć go nie trzeba.
0
2
model z lat '70 | 109.231.49.* | 15 Lutego, 2012 22:43
Śmieszne, ale to żaden jafud. Chyba nie zniszczyło Ci to dnia?!
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
kenwood | 87.205.132.* | 14 Lutego, 2012 12:53
Jabol lepszy jest od chleba bo gryźć go nie trzeba.
model z lat '70 | 109.231.49.* | 15 Lutego, 2012 22:43
Śmieszne, ale to żaden jafud. Chyba nie zniszczyło Ci to dnia?!