Niedawno miałam sąsiada z Ukrainy.Bardzo miły chłopak,którego razem z inna sąsiadką polubiłyśmy.Pewnego lata przywiózł ze sobą swoją dziewczyne z Ukrainy.Dziewczyna była głupia jak but,dwie lewe ręce i zachowywała się jak urażona księżniczka,której wszystko się należało.Jednak tajemnicą Poliszynela było co wszyscy o niej myślimy,bo my wszyscy jak rodzina,a że wszyscy go lubiliśmy,nikt nic mu nie mówił i każdy zapewniał o swojej sympati.Nawet swojego świętego chłopaka w końcu doprowadziła do szewskiej pasji i odesłał ją do domu i się rozstali.Spotkaliśmy się ponownie po jakimś pół roku u mnie w domu,ja sąsiad i sąsiadka z góry.Zapytałam go z ciekawości czy teraz kogoś ma,odpowiedział,że tak,jest szczęśliwy i nawet planuje ślub.A ja na to :dobrze,że już nie jesteś z tą kretynką Nataszą,którą przywiozłeś,takiej idiotki dawno tu nie widzieliśmy,wszyscy odetchnęliśmy z ulgą jak się wyniosła.Nastała grobowa cisza,którą przerwała sąsiadka:-Agata...on jest z Nataszą...Gdyby nie było ciemno,czerwień mych policzków poraziłaby ich obu dwu.Sąsiad wyskoczył jak oparzony bez słowa,sąsiadka rzuciła-dzięki.Następnego dnia,na klatce wybuchła awantura,Ukrainiec wykrzyczał nam co myśli o Polakach i się wyprowadził,a mnie już nikt z sąsiadów nie mówi dzień dobry i sama dowiedziałam się że zdradziłam sąsiedzką solidarność... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.