Pewnego wieczoru wpadłyśmy z koleżankami na pomysł, aby spotkać się gdzieś na mieście i spędzić razem czas. Nie odstraszyło mnie -20 stopni na dworze, ani to, że do centrum mam 20km. Kiedy dotarłam do miasta, tramwaj którym miałam właśnie jechać uciekł mi sekundę przed moim przyjściem. Wsiadłam w kolejny tramwaj, ale nie zauważyłam, że nie przejeżdża on przez umówione miejsce, a jedzie gdzieś zupełnie indziej. Jechałam nim 45 min i wylądowałam na kompletnym zadupiu. Łącznie ze swojego domu jechałam 1,5 h. Byłam przemarznięta i zła. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
jam to | 83.11.57.* | 06 Lutego, 2012 14:54
Przez półtorej godziny nie zorientowałaś się, że jedziesz nie tam, gdzie trzeba?
0
2
Kaktus | 83.7.244.* | 07 Lutego, 2012 21:15
Kobieta...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
jam to | 83.11.57.* | 06 Lutego, 2012 14:54
Przez półtorej godziny nie zorientowałaś się, że jedziesz nie tam, gdzie trzeba?
Kaktus | 83.7.244.* | 07 Lutego, 2012 21:15
Kobieta...