Miałem bardzo fajną nauczycielkę w pierwszej klasie liceum. Na czas drugiej klasy poszła na urlop macierzyński. Pewnego razu przyszła do szkoły z dzieckiem, jako, że ją lubiłem poszedłem się przywitać, pogadać itp. Rozmowa zeszła na dziecko i coś powiedziałem, że dziecko jest do Pani podobne, na co ona się rozpłakała. Wtedy się zorientowałem, że słyszałem gdzieś, że jest bezpłodna, a dziecko jest adoptowane. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.