Dziś, czekając razem z resztą pracowników fizycznych, student biotechnologii wspominał swoje początki świetnych relacji z dr A. Kozak. Rzekł on, że za pierwszym razem, średnio zorientowany w sytuacji, czekał razem z grupą przed wejściem do pracowni. Z nudów zaczęli snuć domysły o tym, co też ich czeka. Jeden z nich rzuca - "Ciekawe jaki będzie nasz prowadzący". I w tej samej chwili, gdy z kanciapy dyrektora zdążyła się wynurzyć krępa postać w wiecznie żałobnym stroju, ze stertą pogryzmolonych protokołów pod pachą, gość wypalił - "Hehe, pewnie jakiś kozak!"YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.