Noszę w kosmetyczce bezbarwną pomadkę ochronną do ust i korektor pod oczy w sztyfcie. Pewnego razu szłam na pociąg i zaczęły mnie usta szczypać. Było trochę ciemno, z uwagi na wczesną porę. Nie patrząc do kosmetyczki, wygrzebałam z niej pomadkę i posmarowałam usta. Na peronie ludzie dziwnie się na mnie patrzyli. W pociągu też. Po 15 minutach jazdy wyjęłam lusterko, bo pomyślałam, że może mam coś na twarzy. Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że usta mam w kolorze skóry... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.