Ksiądz Proboszcz opowiadał historię. Otóż pewnego dnia gdy chodził po domach po kolędzie, na podwórku czekał na niego mały 4, może 5 letni chłopiec. Gdy tylko księdza zobaczył, podbiegł do niego i zaczął mówić: - Proszę księdza, niech ksiądz wejdzie, mamy wodę święconą, świeczki, kropidło... W środku rodzice, ksiądz się przywitał, porozmawiał chwilę i mówi do chłopca [K]siądz, [C]hłopiec. [K] A ty znasz jakieś modlitwy? [C] Tak proszę księdza. [K] A to dobrze, pomodlisz się za mnie. A jakie modlitwy znasz? [C] Wieczny odpoczynek... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.