W wakacje na dworcu kolejowym w Gdyni chciałam kupić bilet na pospieszny do Władysławowa. Pomijając fakt, że pani w okienku opryskliwym tonem kazała mi 4 razy "wracać za 5 minut", to 20 minut przed odjazdem pociągu stwierdziła, że miejsc siedzących (za 13 zł) już nie ma, ale może mi sprzedać bilet na miejsce stojące. Za 27 zł. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.