Miałam 4 lata i jechałam z mamą autobusem. Mama kazała mi wysiąść z busu i wtedy się zorientowała, że pomyliła przystanki. Drzwi się zamknęły, ja zostałam na przystanku, a mama pojechała dalej, aż na rynek w Łańcucie (ja wysiadłam w Rzeszowie). Moja troskliwa mama wsiadła w kolejny bus, potem taksówkę. Ja w tym czasie siedziałam na przystanku autobusowym i płakałam wtulona w ławkę. Znalazł mnie policjant. Byłam co prawda mała ale pamiętałam swój adres (mama uczyła mnie na wszelki wypadek). Kiedy mama dotarła na przystanek odebrała telefon od policji, że czakają ze mną pod mieszkaniem. Mama musiała powtórzyć calutką podróż. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
miranda | 83.20.105.* | 11 Grudnia, 2011 19:17
Według mnie ta wpadka powinna się znaleźć na stronie głównej.
To twoja mama nie krzyczała do kierowcy że jej dziecko jest pod drugiej stronie, i żeby się zatrzymał...? O.o Chyba fake, albo jakiś skurczybyk z tego kierowcy...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
miranda | 83.20.105.* | 11 Grudnia, 2011 19:17
Według mnie ta wpadka powinna się znaleźć na stronie głównej.
Alisha [YAFUD.pl] | 11 Grudnia, 2011 21:23
To twoja mama nie krzyczała do kierowcy że jej dziecko jest pod drugiej stronie, i żeby się zatrzymał...? O.o
Chyba fake, albo jakiś skurczybyk z tego kierowcy...