Siedzę sobie spokojnie w autobusie jadąc do szkoły. Nagle wchodzi kanar. Nie mam co panikować, bo mam kartę miejską. Kanar podchodzi do pewnego chłopca i zachodzi ta oto rozmowa: -Poproszę bilet. -Piłka. Kanar zaskoczony pyta: -Jaka piłka? Chłopiec odpowiada: -Jaki bilet? Zanim się zorientowałem chłopak wybiegł z autobusu i tyle go widziałem. Kanar stał skołowany nie wiedząc co zrobić. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
stek | 80.108.76.* | 10 Listopada, 2011 12:47
przeciez to takie stare ze moj dziadek za kawalera juz to opowiadal tyle ze w wersji orginalnej byla trabka
stek | 80.108.76.* | 10 Listopada, 2011 12:47
przeciez to takie stare ze moj dziadek za kawalera juz to opowiadal
tyle ze w wersji orginalnej byla trabka
ggarfield | 188.123.219.* | 11 Listopada, 2011 10:03
ja znalam to z jajkiem;p