Czytałam historię o wizycie u weta z psem i chcę się podzielić tym co i mnie się przytrafiło. Kilka dni temu razem z mężem wzięliśmy naszego kota do weterynarza w celu szczepień. Kociak strasznie miałczał w kontenerku podczas jazdy więc wzięłam go na kolana, drapałam żeby się uspokoił i rozluźnił. Oj, rozluźnił się i to bardzo :) tuż przed lecznicą po prostu zsikał mi się na spodnie! Wstyd jak cholera, smród jeszcze gorszy. Na szczęście wet albo nie zauważy albo udawał :D Auto ciągle się wietrzy no i weterynarza pora zmienić:) YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Dlaczego weterynarza chcesz zmieniać? On nie takie przypadki widywał. Zwierzęta, gdy są chore, często nie panują nad wydalaniem więc i zdarzy się, że ktoś do niego przyjdzie świeżo pobrudzony. No, chyba, że weterynarz nie był w stanie pomóc z powodu swojej niekompetencji, o czym w yafudzie nie wspominasz.
Msciwy [YAFUD.pl] | 10 Listopada, 2011 13:07
Dlaczego weterynarza chcesz zmieniać? On nie takie przypadki widywał. Zwierzęta, gdy są chore, często nie panują nad wydalaniem więc i zdarzy się, że ktoś do niego przyjdzie świeżo pobrudzony. No, chyba, że weterynarz nie był w stanie pomóc z powodu swojej niekompetencji, o czym w yafudzie nie wspominasz.
kociaMAMA | 89.231.247.* | 11 Listopada, 2011 22:39
no wez, wstyd byl jak cholera, wiem ze widzial nie jedno ale ja juz dziekuje :)