Mąż i żona jadą autem prawie spóźnieni do pracy. On zatrzymuje się 300 m od jaj pracy jedyne możliwe miejsce.Ona domaga się pod same drzwi.Na tłumaczenia przecież to niemożliwe, wysiada ,trzaska drzwiami i jadowicie syczy"a żebyś rozbił to gówniane auto".On zdenerwowany wraca na jezdnie prosto pod koła dostawczaka. Oboje są żarliwymi katolikami. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Ta wstawka na koniec to po to, żeby rozpętać kolejną durną falę hejtu ta?
0
2
kenwood | 87.205.142.* | 10 Listopada, 2011 13:02
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że słowo "katolik"staje się synonimem takich słów jak "debil", "cham", "burak"...
0
3
? | 83.238.238.* | 10 Listopada, 2011 23:39
eeeeeeeeeeeeeeee że co?
0
4
RHKT | 109.95.206.* | 11 Listopada, 2011 02:37
Aha. dobrze, że napisałeś, że to żarliwy katolicy. To wszystko wyjaśnia i czyni całą historyjkę taaką głęboką. Arcymistrzowska pointa. Aha, i zapomniałeś napisać czy kierowca dostawczaka też był katolikiem. A tak na serio: bycie katolikiem to jakiś stygmat czy co? wyobraź sobie, że katolicy to też LUDZIE, również jak inni LUDZIE się kłócą i mówią rzeczy, których potem żałują. Ba, "żarliwy katolik"też grzeszy, to nie chodząca reklama cnotliwości wypranej w Vizirze. Nie mogę zapomnieć napisać, że mówi ci to ateista.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Msciwy [YAFUD.pl] | 10 Listopada, 2011 12:55
Ta wstawka na koniec to po to, żeby rozpętać kolejną durną falę hejtu ta?
kenwood | 87.205.142.* | 10 Listopada, 2011 13:02
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że słowo "katolik"staje się synonimem takich słów jak "debil", "cham", "burak"...
? | 83.238.238.* | 10 Listopada, 2011 23:39
eeeeeeeeeeeeeeee że co?
RHKT | 109.95.206.* | 11 Listopada, 2011 02:37
Aha. dobrze, że napisałeś, że to żarliwy katolicy. To wszystko wyjaśnia i czyni całą historyjkę taaką głęboką. Arcymistrzowska pointa. Aha, i zapomniałeś napisać czy kierowca dostawczaka też był katolikiem. A tak na serio: bycie katolikiem to jakiś stygmat czy co? wyobraź sobie, że katolicy to też LUDZIE, również jak inni LUDZIE się kłócą i mówią rzeczy, których potem żałują. Ba, "żarliwy katolik"też grzeszy, to nie chodząca reklama cnotliwości wypranej w Vizirze. Nie mogę zapomnieć napisać, że mówi ci to ateista.