Maż stał się wieśniakiem Mam problem z mężem, ponieważ jesteśmy młodym małżeństwem czyli 8miesięcy. No i właśnie mąż pochodzi z małej miejscowości a ja jeszcze z mniejszej i postanowiliśmy przeprowadzić się do mojego rodzinnego domu na jakiś czas moi rodzice prowadzą własny biznes nie mają żadnej gospodarki ani nic a mój mąż ubzdurał sobie że musi nauczyć się gwary wiejskiej bo podsłuchał jak rozmawiają stare sąsiadki i niektórzy w okolicy. Przeprowadziliśmy się do moich rodziców 4miesiące temu i ciągle mówi dziwnie Np. ‘’Niech mi matula naleje tej serwatki”????? ‘’Zara zajade tylko kunia mechanicznego zaprzęgę” Itp. On wymyśla takie brednie to jest po prostu wstyd Ja nie mam siły on chyba ma nas za jakichś wieśniaków. Raz przychodzą do nas goście a on do nich woła od progu "chodźcie chyżo zamykajcie drzwi bo ciepło ucieka muszę iść do tartaku narąbać drwa pod piec kaflowy" Ja rozumiem on chce udawać dobrego gospodarza i głowę rodziny ale bez przesady nie palimy drewnem tylko gazem YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
aga A co w tym dziwnego że szukałam pomocy na różnych stronach?
0
4
CRAZY | 77.87.0.* | 19 Października, 2011 13:25
HE TO MU POWIEDZ ZWYCZAJNIE, ZE CIEBIE TO NIE BAWI I CI SIE TO NIE PODOBA... MNIE W SUMIE TEZ BY TAKIE COS WKURZALO, JAK TAK POMYSLE... JAK CIE KOCHA TO ZCZAI BAZE PRZESTANIE SIE TAK PO WIEJSKU ZACHOWYWAC...
Ale beka, zaproponuj małżonkowi wizytę u psychiatry, ale następującymi słowami: "Mężulu, azaliż zaprzengej chabetę do woza, jadziem do Gminnego Ośrodka Zdrowia, aby tam ciebie medyk gara obadał".
No, już widzę ten nagłówek w F*ck'cie, czy innym Kuper-Expressie - "Mój mąż jest wieśniakiem!". Z tego co wnioskuję, to jest gwara małopolska - bardzo dobrze, że jej używa, nie jest to jakoś źle postrzegane w towarzystwie. A problem to jest chyba z Tobą, mieszczuszką z jakimś przewrażliwie... nie, to już jest zwyrodnienie. Czekam na odpowiedź jak wizyta u psychologa. Twoja wizyta.
Moja diagnoza: Zatrucie mózgu spalinami i brak opieki w dzieciństwie objawiający się rozpaczliwymi prośbami pomocy ze wszystkich, dosłownie, stron.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
DonTusk | 77.115.12.* | 19 Października, 2011 07:11
Jak dla mnie- duże piwko dla małżonka za świetne poczucie humoru! Od razu dzień mi się lepiej zaczął. Pozdrów go od DonTuska!
aga | 83.21.139.* | 19 Października, 2011 12:15
http://www.dobramama.pl/pokaz/218249/moj_maz_stal_sie_wiesniakiem
???
Autorka | 83.24.246.* | 19 Października, 2011 12:59
aga
A co w tym dziwnego że szukałam pomocy na różnych stronach?
CRAZY | 77.87.0.* | 19 Października, 2011 13:25
HE TO MU POWIEDZ ZWYCZAJNIE, ZE CIEBIE TO NIE BAWI I CI SIE TO NIE PODOBA... MNIE W SUMIE TEZ BY TAKIE COS WKURZALO, JAK TAK POMYSLE... JAK CIE KOCHA TO ZCZAI BAZE PRZESTANIE SIE TAK PO WIEJSKU ZACHOWYWAC...
Zeniok | 88.101.254.* | 19 Października, 2011 13:42
Ale beka, zaproponuj małżonkowi wizytę u psychiatry, ale następującymi słowami: "Mężulu, azaliż zaprzengej chabetę do woza, jadziem do Gminnego Ośrodka Zdrowia, aby tam ciebie medyk gara obadał".
Powinno poskutkować.
Msciwy [YAFUD.pl] | 19 Października, 2011 13:48
Mów do niego po angielsku.
Jak mu nie przejdzie, przerzuć się na niemiecki.
SMG [YAFUD.pl] | 19 Października, 2011 16:56
Co ma używanie gwary do bycia wieśniakiem?
Miss6 [YAFUD.pl] | 19 Października, 2011 17:07
Jak dla mnie to nieprawda.
kusd | 95.48.36.* | 19 Października, 2011 21:12
to brzmi jak list do redakcji jakiejs gazety a nie jak yafud...
Skrzyp | 193.110.97.* | 20 Października, 2011 17:45
No, już widzę ten nagłówek w F*ck'cie, czy innym Kuper-Expressie - "Mój mąż jest wieśniakiem!".
Z tego co wnioskuję, to jest gwara małopolska - bardzo dobrze, że jej używa, nie jest to jakoś źle postrzegane w towarzystwie.
A problem to jest chyba z Tobą, mieszczuszką z jakimś przewrażliwie... nie, to już jest zwyrodnienie. Czekam na odpowiedź jak wizyta u psychologa. Twoja wizyta.
Moja diagnoza: Zatrucie mózgu spalinami i brak opieki w dzieciństwie objawiający się rozpaczliwymi prośbami pomocy ze wszystkich, dosłownie, stron.