Na poczatku mojego zwiazku z chlopakiem mielismy sporo bezsensownych klotni-bez bicia przyznaje,ze z mojej winy,balam sie caly czas,ze zmierzamy do konca zwiazku. Chcac czuc sie bardziej kochana i doceniana insynuowalam rozne dziwne sytuacje,z ktorych ciezko sie bylo pozniej wydostac. W koncu,po rozmowie z przyjacielem,ktory wyjasnil mi jak cenna jest dla mnie ta milosc i jak wiele moze mi dac taki wspanialy facet,pomyslalam-koniec czepiania sie,klotni i problemow.Jestesmy razem i nic tego nie zmieni. No...prawie nic. Kiedy zadzwonilam do niego,zeby przeprosic za wszystko i powiedziec,ze go kocham,jak bardzo i dlaczego az tak,stwierdzil,ze musimy powaznie porozmawiac. Zerwal ze mna. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Msciwy [YAFUD.pl] | 19 Października, 2011 14:00
Za późno się opamiętałaś, masz nauczkę na przyszłość. Wykorzystaj tą wiedzę :>