Pewnego dnia moja mama z mamą mojej kumpelki wybrały się na szczaw. Uzbierały pełne torby, w związku z tym najszybszym obiadem w takim dniu i oczywistym wydaję się zupa szczawiowa (która uwielbiam). Wróciłam ze szkoły po całym dniu głodówki, odgrzałam zupę, nalałam cały talerz, usiadłam przy stole i dostałam sms. Stwierdziłam, że nie czytam, bo jestem za bardzo głodna. Zjadłam kilka łyżek, ale ciekawość wzięła górę. Treść smsa od kumpelki: Jak masz na obiad szczawiówkę to nie jedz tylko najpierw dobrze się przyjrzyj. Patrze i patrze, i co widzę? Pełno małych, czarnych, obleśnych meszek i pająków. Chyba nie muszę dodawać, iż zupa wylądowała w kiblu. I ta z garnka i tą co ja zjadłam. Od tamtej pory minęły 3 lata a ja nadal nie jadłam szczawiowej. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Bear Grylls | 82.177.192.* | 17 Października, 2011 23:14
No i gdzie w tym YAFUD? Bo nie rozumiem