cos wam powiem, co zrobiła moja ex przyjaciółka, ale to była dla niej trauma, w sumie jej sie nie dziwie, bo sama bym chyba umarła. Mianowicie - miała kota, moze miała 12 lat, miala wtedy takie łózko, ktore sie rozkładało podnosząc do góry, ale gdy bylo rozłozone to kot mógł sobie tam do srodka wchodzic. No i ona zapomniała sprawdzic, czy kot tam jest i jak rozkladała łozko to rozległ sie pisk i wyplyneła kałuza krwi :/ Zabiła go zatrzaskując łózko.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.