Pracowałam jako hostessa w pewnym sklepie z drogimi ciuchami. Polecono nam - mnie i drugiej hostessie - dawanie ulotek jedynie tym klientom, którzy opuszczają sklep, ignorując wszystkich tych, którzy kręcą się przed nami. Wszystko było ok, dopóki nie podeszła do nas pewna klientka, pytając nas, jak to możliwe, że już dwa razy przed nami przechodziła, a my nie dałyśmy jej ulotki. Ja i moja koleżanka zignorowałyśmy sprawę. Po piętnastu minutach kierownik sklepu poprosił nas na zaplecze. Okazało się, że owa klientka poszła z pyskiem do samego kierownika sklepu, a ten postanowił się wykazać w pracy i zadzwonił ze skargą na nas do agencji hostess. Agencja hostess zadzwoniła z pyskiem do naszego opiekuna, nasz opiekun przyszedł do naszego miejsca pracy i osobno przesłuchał każdą z nas. Wszystko z powodu tego, że nie dałyśmy jednej kobiecie ulotki. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
linka | 89.101.35.* | 19 Września, 2011 18:48
To nie mogłyście jej dać tej cholernej ulotki? przecież to głupota by dawać tylko tym którzy wychodzą ze sklepu haha ja tam też kiedyś roznosiłam ulotki w dwóch miejscach i zawsze powtarzali że muszę roznosić "nowym"ludziom a nie tym którzy przychodzą bo to strata kasy i bezsensowne to haha
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
linka | 89.101.35.* | 19 Września, 2011 18:48
To nie mogłyście jej dać tej cholernej ulotki? przecież to głupota by dawać tylko tym którzy wychodzą ze sklepu haha ja tam też kiedyś roznosiłam ulotki w dwóch miejscach i zawsze powtarzali że muszę roznosić "nowym"ludziom a nie tym którzy przychodzą bo to strata kasy i bezsensowne to haha