Spędziłem ostatnie 2 tygodnie na przygotowywaniu raportu finansowego dla rady nadzorczej firmy, w której pracuję. Raport miałem skończyć w poniedziałek przed godziną 12:30, bo wtedy do naszego biura przyjeżdża kurier. Niestety nie zdążyłem przygotować wszystkiego do tego czasu więc musiałem na własny koszt jechać 350km do głównego oddziału. Na miejscu okazało się, że na parkingu przed biurowcem nie ma miejsca i muszę zaparkować w jednej z ciemnych, wąskich uliczek za budynkiem. Gdy wysiadłem z samochodu ktoś wyrwał mi z ręki walizkę i uciekł nim zdążyłem zareagować. Brak raportu kosztował mnie powrót do wcześniejszego stanowiska i obcięcie pensji o połowę. Jakby tego było mało, walizka którą skradziono mi była bardzo drogim prezentem urodzinowym od mojej żony. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
wwkr | 80.108.76.* | 08 Stycznia, 2012 12:45
peszek.......
0
2
Roo | 46.148.86.* | 08 Stycznia, 2012 21:48
Jak się nie ma w głowie to trzeba mieć w nogach.
Mogłeś wynająć na swój koszt kuriera (znowu wysłać w taki sposób) bankowo wyszłoby chociażby taniej.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
wwkr | 80.108.76.* | 08 Stycznia, 2012 12:45
peszek.......
Roo | 46.148.86.* | 08 Stycznia, 2012 21:48
Jak się nie ma w głowie to trzeba mieć w nogach.
Mogłeś wynająć na swój koszt kuriera (znowu wysłać w taki sposób) bankowo wyszłoby chociażby taniej.