Jestem praktykantką w domu dziecka. Wysłano mnie z 7-latkiem do sklepu, aby kupić mu buty. Chłopiec wybrał sobie parę i podeszliśmy do kasy. Mam już swoje lata i praktycznie każdy bierze mnie za jego matkę. Chłopiec poprosił, czy mógłby dać pani należność za swój zakup. Wręczyłam mu pieniądze, malec położył je na ladzie i majestatycznie krzyknął na cały sklep: "Kasa na stół, majtki w dół". YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.