Jakieś półtora tygodnia temu zadzwonił do mnie kumpel z zapytaniem, czy idę do Empiku na spotkanie z Sabatonem. Zgodziłam się. Miałam wcześniej kupiony bilet dobowy. Dojechałam do Bankowego i gdy chciałam przesiąść się do metra, zorientowałam się, że nie mam biletu. Poszłam piechotą ponad pół godziny, bo zależało mi żeby iść na to spotkanie. Kiedy doszłam, okazało się, że to spotkanie było dzień wcześniej. Szłam dwie godziny spowrotem do domu... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.