Zatwierdzone demotywatory tekstowe: 4
10.07.2012 14:20#16067
-482
Zostałam poproszona przez chłopaka, z którym się spotykałam jakiś czas temu, a rozstałam z powodu jego nadmiernej miłości do pracy, o spotkanie.
Nie widzieliśmy się 2 miesiące, data średnio mi pasowała, ale skoro chodzi o "wygranie" rozstania, mogłam się dostosować. Szalenie zależało mi, żeby zrobić piorunujące wrażenie i żeby uznał, że wybór kariery był błędem. Zainwestowałam: w kolczyki, we fryzjera, w solarium, w nowe szpilki, w stanik push-up. Wstałam o siódmej żeby się zrobić na bóstwo. Sam mejkap kładłam prawie dwie godziny. Miał być idealny.
Jak ostatni tydzień świeciło słońce, tak nagle rozpadał się koszmarny deszcz, moje włosy pod wpływem wilgoci skręcają się w loki, cały fryzjer na nic. Nic to, zamówiłam taksówkę, mimo paskudnej pogody postanowiłam zrobić szał. Deszcz skleił moje idealnie pomalowane rzęsy w jakieś grudki, resztę tuszu rozmazał po policzkach. Szpilki, z racji obcasów, odnowiły moją kontuzję kolana.
Jak randka? Pół godziny przed spotkaniem dostałam sms (nawet nie telefon), że po raz kolejny przegrałam z jego pracą. Nagłe wezwanie. Muszę mówić, jak zła jestem? YAFUD
07.06.2012 20:38#16037
-843
Zachorowałam na cudowne szpilki.I niesamowicie drogie. Zwariowałam do tego stopnia, że rodzice w obawie o mój stan psychiczny, zdecydowali się mi je zasponsorować, znając jednak moje geny gamoniowatości, wymogli przysięgę, że będę o nie dbać, kontrolować ścieranie obcasów oraz, że ich nie porysuję i nie zajeżdżę w miesiąc jak reszty moich butów. Miałam na nie chuchać i dmuchać, tylko na specjalne okazje. Przysięgałam solennie, gotowa choćby nerkę sprzedać, żeby je mieć.
Natychmiast po zakupie wybrałam się na jazdę próbną, hasając radośnie po kocich łbach, nie zauważyłam nawet jak obcas utknął między płytkami chodnika i zaklinował się. Szarpnęłam więc mocniej...i mocniej...W końcu udało mi się wydostać but. Obcasa niestety nie. Czuję, że będę bezdomna. YAFUD
24.05.2012 10:34#16036
-166
Piszę pracę magisterską, która pochłania mi bardzo dużo cennego czasu. W poprzedni czwartek miałam zdać sprawozdanie promotorowi z moich postępów: odczytać, co w niej nawydziwiałam. Spięłam się i trzasnęłam 60 stron. Dumna z siebie,w środę wieczorem zabrałam się za drukowanie. Najwyraźniej mój canon nie zniósł potęgi odkryć naukowych, które dokonały się w mojej magisterce, bo zwyczajnie odmówił posłuszeństwa. Jako córka złotej rączki, ubabrałam się tuszem po łokcie, rozkręcając to ustrojstwo, po czym zdawszy sobie sprawę z godziny, poleciałam do miasta szukać czynnego ksero. Zajęło mi to dobre dwie godziny, dopłaciłam za ekspres, uwalona tuszem nawet na czole. W czwartek okazało się, że występ koleżanki przede mną się przeciągnął, a ja wypowiem się za tydzień. Tusz nadal nie zszedł. YAFUD
13.05.2012 13:45#16228
1934
Brat znajomej jakiś czas temu popełnił samobójstwo. Ciężko to przeżyła, ale z racji powrotu do domu i opiekowania się rodzicami, opuściła dużo zajęć. Nieco się ogarnęła i wróciła na studia. Dostała szansę od prowadzącego niewtajemniczonego w sprawę, by zaliczyć rok, musiała tylko przygotować referat. Temat? "Geneza samobójstwa, czyli jak bliscy nie widzą ważnych sygnałów". YAFUD
Profil oglądano
» 1 Online
» 2 Dzisiaj
» 3 Ten Tydzień
» 5 Ten Miesiąc
» 5 Ten Rok
» 578 Ogółem
Rekord: 74 (10.07.2012)