Odrzucone demotywatory tekstowe: 2
30.10.2014 22:25 TRASH #31020 ? Tego roku w lato,w mojej firmie zorganizowano spotkanie integracyjne pracowników.Każdy może się domyślić co kryje się pod tą nazwą.Prezes, czyli szef wszystkich szefów,przyszedł ze swoim jakże rasowym psem.Ludzie dostali jakiegoś amoku...Takiego pokazu lizusostwa,mimo że przeżyłem blisko 60 lat to jeszcze nie widziałem.Zachwytom nad tym psem nie było końca.Jakiż on piękny! A jaki mądry! Niewiele brakowało a niektórzy zadarli by mu ogona i cmok i cmok.No i fajnie,póki nie nawinoł mi się pod nogę.Takiego kujawiaka żem mu ożenił. że w powietrzu toby z głodu zdechł.A propo nie wiecie gdzie o jakiej robocie dla starszego pana? YAFUD
15.04.2012 23:55 TRASH #15933 -23 Historia, którą chcę wam opowiedzieć, jest podobno autentyczna.
A więc, u schyłku lat 70. pewna polska firma organizująca polowania dla dewizowych myśliwych, podjęła się zorganizowania polowania na niedźwiedzia. Myśliwy z Niemiec Zachodnich wpłacił sutą zaliczkę w markach. Okazało się jednak, że ustrzelenie niedźwiedzia jest w Polsce absolutnie niemożliwe. Co teraz? Zaliczka"się rozeszła", prestiż firmy ucierpi, a termin się zbliża...No, ale od czego polska pomysłowość i zaradność! Kupiono w cyrku starego niedźwiedzia,którego numerem popisowym była jazda na rowerze.I tak- misia do lasu, Niemca na ambonę i fajnie.Czekają.
Ale ścieżką przez las jechał do roboty drwal.Na rowerze.Jak zobaczył niedźwiedzia, tak rzucił rower i w nogi...Ha, misiu niewiele myśląc, łap za rower i dalejże ścieżką.
No dobra, spytacie gdzie tu YAFUD?
Ano jest: niemczysko, jak zobaczyło niedźwiedzia na rowerze, z wrażenia spadło z ambony i złamało sobie nogę czy rękę.
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 1 Ten Miesiąc
» 12 Ten Rok
» 427 Ogółem
Rekord: 6 (26.02.2012)