jako że przypadki chodza po ludziach i nie wiadomo kiedy sie komuś przytrafią, opisze przypadek mojego kolegi:
szedł sobie kiedyś ulica i miał klucze od mieszkania auta i bloku spięte na smyczy. kręcił ta smyczą gdy w pewnym momencie rozpięła mu się i wleciała przez ogrodzenie domu do kojca z psem. kolega nie miał ani zapasowych przy sobie w aucie, ani nie mógł się z kimś skontaktować (bo nikt nie ma kluczy do niego). 2,5 godziny siedział pod bramka posesji zanim właściciel z pracy przyjechał i mu klucze z kojca przyniósł:) YAFUD
niedawno zakupiłem interesującą książkę w przejściu pomiędzy dworcem kolejowym a galerią handlową.czytając notę bibliograficzną szedłem w kierunku drzwi automatycznych.... okazało się ze tego dnia ktoś je wyłączył... efekt? ogromny guz na czole i kilka lasek stojących po drugiej stronie drzwi i śmiejących się do rozpuku YAFUD
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 2 Ten Miesiąc
» 13 Ten Rok
» 171 Ogółem
Rekord: 3 (05.10.2012)