Odrzucone demotywatory tekstowe: 1
11.07.2012 12:37 TRASH #17788
?
Mieszkam w małej wsi, ponad 20 km od Torunia. Noc, śpię sobie spokojnie, gdy nagle budzi mnie szczekanie psów. Myślę sobie, że chcą się dołączyć do salwy innych szczekających, jak to często bywa. Pewna, że zaraz przestaną, wtuliłam się w poduszkę i ułożyłam wygodniej, czekając na spokój. Jednak po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Patrzę na zegarek- 02:43. Pierwszą moją myślą było, że to pewnie jeden pijaczyna, co lubi o tak nieludzkiej porze "wpadać w odwiedziny". Myślę sobie: "nie będę się odzywać, podobija się i przestanie". Jednak pukanie nasilało się, usłyszałam nawet łapanie za klamkę. Zaczęłam bluzgać i klnąć na niewychowanego pijaczynę. Nie szczędziłam w słowach, wyzywając go od najgorszych i wcale nie ściszając głosu. Dodam, że okno miałam uchylone wystarczająco, by ów osobnik wszystko usłyszał. Miałam nadzieję, że jak usłyszy wyzwiska, to odejdzie w najlepsze, jednak walenie, bo już nie pukanie, w drzwi trwało. Zdenerwowana, przygotowana na konfrontację i w pełni zwarta, niemal zbiegłam z piętra i dopadłam do drzwi, oburzona, z wyzwiskami na ustach. Jakie było moje zdzwienie, kiedy przede mną stało dwóch wyrośniętych "panów" z firmy ochroniarskiej, informujący mnie, że było włamanie do sąsiadów... YAFUD.
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 1 Ten Miesiąc
» 5 Ten Rok
» 23 Ogółem
Rekord: 2 (11.07.2012)