Zatwierdzone demotywatory tekstowe: 1
21.04.2016 19:45#36112
95
Mam duży dom, a w domu małe zoo. Zwierzaki głównie należą do mojego pasierba, który nie może ich trzymać u siebie. To ja je karmie, pielęgnuje i lecze, ale one i tak są bardziej przywiązane do mojego męża, który je głaszcze, bawi się z nimi i zabiera na dwór. Nie miałam więc większych obaw gdy musiałam ich zostawić na parę dni. Mój mąż miał je tylko karmić.
Co się okazało po powrocie? Dom zdemolowany, meble poprzestawiane, bo mój mąż wypuścił chomika, aby sobie pobiegał bez kuli, a maluch wykorzystał okazję, wlazł do dziury z kablami i zniknął (odnalazł się po dwóch tygodniach, na szczęście żywy). Dalej? Pies został naćpany trawą (tu jest legalna), więc na zmianę wył i pojękiwał. Żółw został nakarmiony gumisiem "bo nie samą trawą żółw żyje", przez co o mało się nie zadławił. Kanarka zastałam zamkniętego w garderobie, bo "nie chciał zamknąć swojej radosnej jadaczki", a mój mąż miał zły dzień. A złotą rybkę wystawił na dwór, aby się przewietrzyła. Oczywiście zapomniał o niej. Był mróz. Nie wiem co jest gorsze - że ten człowiek ma już jedno dziecko czy to, że planuje kolejne... YAFUD
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 3 Ten Miesiąc
» 8 Ten Rok
» 96 Ogółem
Rekord: 8 (22.04.2016)