Kiedyś mój kumpel poszedł z drugim kumplem w Bristolu (UK) do KFC. Jeden z nich mieszkał tam już chwilę, drugi dopiero przyjechał i to był jego chrzest. Miał zamówić jakieś tam konkretne dania, oczywiście po angielsku. Kiedy zawołał po polsku przez ramię:
- Ej, co to miało być...?
Ekspedientka, która niewiele zrozumiała z jego angielskiego bełkotu, odezwała się do niego piękną polszczyzną:
- No i nie można tak było od razu...?
Dla kolegi wielki YAFUD.
Jechaliśmy z moją rodzinką w odwiedziny do rodziców 10 godzin, żeby w domu zorientować się, że podczas ekspresowej przesiadki 100 km od domu rodziców wzięliśmy cudzy bagaż zamiast, a nasz gdzieś przepadł. YAFUD
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 2 Ten Tydzień
» 2 Ten Miesiąc
» 7 Ten Rok
» 197 Ogółem
Rekord: 7 (23.05.2014)