Odrzucone demotywatory tekstowe: 2
04.10.2015 16:42 TRASH #34590
?
Jakieś pół roku temu byłem na obozie narciarskim. Nie było na nim zbyt wielu osób więc było całkiem nieźle. Podczas jednego z dni jak co dzień jeździliśmy sobie na nartach a w pewnym momencie dziewczyna, która jeszcze półtora roku wcześniej mi się podobała, ale już mi przeszło, powiedziała że musi ze mną porozmawiać o czymś niesamowicie ważnym i że chce pojechać ze mną na wyciągu krzesełkowym sam na sam. W tym momencie pomyślałem, że może jednak się jej podobam a ponieważ był to jeden z ostatnich momentów naszej długiej znajomości (kończyliśmy szkołę a ja mieszkałem bardzo daleko i raczej już się później nie widywaliśmy) to może zechciała mi to w końcu powiedzieć. W końcu już wcześniej wysyłała mi różne sprzeczne sygnały. Gdy w końcu doczekałem się momentu w którym weszliśmy sami na wyciąg byłem bardzo podekscytowany. Jednakże szybko zszedłem na ziemie, gdy zaczęła mi opowiadać o tym jak podkochuje się w jednym z moich najlepszych kumpli. Powiedziała, coś w stylu jak to marzy jej się chwila sam na sam w pokoju z nim ale, boi się że on ją wyśmieje(mój kolega to taki typowy dupek jeśli chodziło o nasze koleżanki z klasy). Już wcześniej wiedziałem ,że jestem zfriendzonowany bo mówiła o mnie jak o swoim najlepszym przyjacielu i było mi już z tym dobrze ,ale w momencie gdy dała mi na nowo tą cząstkę nadziei w to ,że się jej podobam, by potem pogrążyć mnie jeszcze bardziej zabolało mnie jak diabli. Na domiar złego gdy już zsiedliśmy z wyciągu i obiecałem, że nie pisnę nawet słówka, mój kolega (ten w którym się podkochiwała) postanowił dla żartu przewrócić mnie twarzą na śnieg a ona żeby mu się przypodobać odpięła mi narty i zrzuciła je o jakieś 30 metrów w dół stoku po czym całą grupą odjechali. Na sam koniec dostałem jeszcze opi***ol od opiekuna, że przeze mnie cała grupa musiała czekać na mnie. Ten dzień był też głównym powodem dla którego założyłem konto na tej stronie. Dla mnie wielki YAFUD
04.10.2015 16:42 TRASH #34591
?
Nie tak dawno pod koniec wakacji zdarzyła się pewna śmieszna historia. Byłem na zajęciach teoretycznych z kursu jazdy razem z starszą siostrą i jej chłopakiem. Wszystko było całkiem fajnie, aż do momentu w którym podeszliśmy do skutera na którym ja z siostrą przyjechaliśmy i zorientowaliśmy się, że ktoś na zabrał kaski. Pewnie myślicie co za imbecyle zostawiają kaski przy niepilnowanym skuterze. Problem polegał na tym że oprócz naszego były tam 3 inne skutery również z kaskami więc stwierdziliśmy, że nic się nie stanie. W tym momencie zaczęła się zabawa. Musiałem dzwonić do rodziców a chłopak mojej siostry na policję bo ona była załamana i nie potrafiła nic powiedzieć. Później przez pół dnia łaziliśmy do sklepów które mogłyby nam użyczyć nagrania z kamer (bezskutecznie), później na komisariat, a potem czekać na rodziców bo my nie byliśmy pełnoletni i nie mogliśmy zeznawać na policji. Podczas zeznania mojej mamy zadzwonił jej telefon. Okazało się, że jeden z lokali których jest właścicielką zaczął się palić. Mój ojciec nigdzie nie mógł pojechać bo w naszym domu był remont i ktoś musiał pilnować robotników do czasu ich wyjazdu. Wtedy moja mama zostawiła mnie samego na komisariacie na jakieś 2,5 godziny i gdy w końcu mnie wypuścili mogłem wrócić do domu. Jednak w drodze powrotnej okazało się, że kilkunastoletni pies mojej babci umarł i moja mama jeszcze przez godzinę musiała ją pocieszać. Był to naprawdę ciężki dzień. Dla mnie i mojej mamy wielkie YAFUD
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 1 Ten Miesiąc
» 4 Ten Rok
» 39 Ogółem
Rekord: 6 (04.10.2015)