Odrzucone demotywatory tekstowe: 1
06.01.2013 11:13 TRASH #21177 ? Latem tego roku, w podwarszawskiej miejscowości, przed godziną 22-gą siedziałem sobie na przystanku czekając na autobus. W pewnym momencie środkiem pasa (przeciwnie do ruchu) przeszedł przede mną jakiś gościu w stroju: dżiny, dres plus różowa czapeczka z daszkiem (nazwijmy go Czapeczka). Więc Czapeczka sobie szedł drogą i zaczęły z naprzeciwka nadjeżdżać samochody i oczywiście jak go zobaczyły to zwolniły. Gdy Czapeczka mijał pierwszy z nich (Tiko chyba) uderzył go w dach dłonią. Tiko podjechało kawałek dalej i zatrzymało się na wysokości mojego przystanku. Wtedy Czapeczka zwrócił w stronę Tiko. Gdy był jakieś 10 metrów od niego z Tiko wysiadł siwy dziadek z zakolem na głowie, zielonym garniturze i czarnym(?) krawacie i rogowych okularach (też czarnych). Podeszli do siebie, chwile „rozmawiali” po czym dziadek wyciągnął pistolet i mierzy go w Czapeczkę i nagle... PAC!!! Pistolet był albo nienabity, albo straszak. Po chwili się rozeszli. YAFUD.
P.S. Później uświadomiłem sobie, że gdyby pistolet był prawdziwy to dziadek mógł by do mnie też strzelić jako świadka o_o.
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 1 Ten Miesiąc
» 6 Ten Rok
» 163 Ogółem
Rekord: 15 (06.01.2013)