Odrzucone demotywatory tekstowe: 1
11.11.2012 11:16 TRASH #19989
?
Byłem ze swoją (obecnie już) byłą półtorej roku. Ogólnie ja kto w związkach, raz lepiej, raz gorzej, ale układało nam się w miarę. Zarówno życiowo, jak i w łóżku było ok, a że była dość atrakcyjną kobietą to nie miałem na co narzekać. Od jakichś 2 miesięcy (czyli od powrotu ze wspólnych wakacji, 2 tygodniowych, pełnych 'atrakcji' kosztujących niemało) kontakt nam się lekko popsuł, spotykaliśmy się rzadziej - ale rozumiem, chciała też poświęcić czas rodzicom i rodzeństwu, a nie ma musu aby się widywać codziennie.
Jako, że jej matura się zbliżała postanowiłem opłacić studniówkę, sukienkę, wszystkie związane z tym pierdoły - w końcu też docelowo miałem iść, więc jaki jest problem, aby zapłacić? Dałem jej też trochę grosza na 'dodatki' do stroju (bagatela, 4 stówki).
Do sedna - w październiku, jakoś na początku byłem na urodzinach kumpla. W pewnym momencie moja była miała 'chcicę', a że oboje byliśmy na lekkim gazie udaliśmy się do toalety w wiadomym celu. Później impreza (domówka, co ważne) trwała w najlepsze, w pewnym momencie ona wraz z solenizantem zniknęli na jakieś 15 minut.
Co się okazało - na następny dzień dowiedziałem się, że zrywa ze mną dla niego, że tworzy z nim 'udany' związek od 2 miesięcy. Nie ma to jak jechać na dwa fronty, ciągnąć kasę od jednego, aby 'kochanka' zaprosić na studniówkę opłaconą przeze mnie, kupić mu garnitur i uprawiać z nim seks w tej samej toalecie, w której była godzinę wcześniej ze mną. YAFUD.
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 1 Ten Miesiąc
» 4 Ten Rok
» 61 Ogółem
Rekord: 4 (11.11.2012)