Odrzucone demotywatory tekstowe: 1
06.10.2011 10:14 TRASH #10753
?
Wczoraj byłam z moim ukochanym na przejażdżce rowerowej. Wszystko fajnie, ładna pogoda itp..
Postanowiłam podjechać do niego i dać mu buzi. Chwyciłam więc się jego plecaka ( a konkretnie paska ro regulacji długości ramiążek ). Kiedy podjechałam już mega blisko niego, pech chciał, ze było to za blisko... jego pedał zahaczył się w moje przednie koło ( między szprychy). chwila moment i "gleba" ( na asfalt )... Mi się nic nie stało a moje kochanie odniosło jakąs kontuzje nadgarstka.a mój rower ? z koła "ósema", połamane szprychy, wygięta kierownica... a 15 km drogi powrotnej jakoś przeżyliśmy... i bądź tu romantyczną... YAFUD
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 2 Ten Miesiąc
» 3 Ten Rok
» 41 Ogółem
Rekord: 3 (05.10.2011)