a dobrze skurwysynom;p
I prawidłowo, o ile na początku mogli nie wiedzieć (lokalni odpowiednicy - gdzie to jest, poza Polską?), ze jesteś w ciąży, to (nie wiem, czy "tam"jest to dozwolone prawem, czy nie) nie wypada palić w miejscach publicznych, ale przez tą niewiedzę jeszcze da się to usprawiedliwić. Powinni przeprosić i puścić dalej - nie twoja wina, odruch bezwarunkowy w końcu. A oni jeszcze zaczęli gadać na ciebie... głowa mała, szkoda słów. Należało mu się to obrzyganie. Tylko pewnie ty niewinna później za to niesprawiedliwie zapłaciłaś...?
Dobrze mu tak.
Policjant i zapalił papierosa w miejscu publicznym?? Nieźle. A co do tego że obrzygałaś mu buty - nie masz się czego wstydzić ani żałować, bo dobrze mu tak;))
No i dobrze.
Heh, już widzę jego minę :)
no cóż, nie żal mi policjanta:P
Można palić na ulicy, na to nie ma zakazu.
lokalni odpowiednicy straży miejskiej/policji - no, to chyba nie w Polsce, więc może i tam można palić w miejscach publicznych.
W Polsce też można palić w miejscach publicznych, np. na ulicy. Lepiej się najpierw zorientować co i jak dokładnie a nie pleść androny, bo "ktoś mi coś kiedyś powiedział".
W Polsce jest zakaz palenia w miejscach publicznych. Ulica jak najbardziej miejscem publicznym jest, więc na niej palić nie można. Nie tylko w Polsce tak jest.
należało mu się;)
W Polsce można palić na ulicy. Ludzie nie piszcie głupot, bo az mnie ściska. Nie można palić na przystankach i w lokalach, ale juz 10 metrów od przystanku możesz sobie legalnie zapalić papierosa i nikt tobie za to nic nie zrobi
Jeśli dmuchnął ciężarnej w twarz, nie zastanawiając się, że dziewczynie chwilę wcześniej było niedobrze, to sam sobie zasłużył. W dodatku użył przeciwko niej siły (nieważnie, czy ciężarna - przede wszystkim kobieta). Zasłużył zdecydowanie. Co nie zmienia faktu, że Autorce współczuję.
Szkoda dziewczyno, ze tylko buty!
Powiedziałaś mu, że jesteś w ciąży po czym zapalił PRZY TOBIE fajkę? Brak mi słów. Dużo zdrowia i mniej mdłości;P Przy kolejnym jest już lepiej :D
Te prawnicy, zróbcie test, zapalcie papierosa i dmuchnijcie w twarz osobie niepalącej w momencie gdy obok was jest patrol policji...
Nie chcę się spierać od strony prawnej, więc ujmę to tak: Gdy tylko zakaz palenia "w miejscach publicznych"wszedł zatrzymałam kolesia z miejskiej i pogadałam z nim na ten temat, usłyszałam, że palić nie można w obrębie przystanku (10 m od przystanku musisz stać), w miejscach oznaczonych zakazem palenia (czasem place, parkingi, czy perony), na przejściach dla pieszych i w pubach / restauracjach, chyba, że jest osobna sala do palenia. Tych zasad się trzymam i nigdy nie miałam problemu.
A że zwymiotowała... Bardzo dobrze :)
Nie chwytam. Masz odruch wymiotny na widok papierosa? Musisz pogadać z jakimś terapeutą, bo to nie jest normalne zachowanie.
nie na widok, a na smród i to jest akurat częsta przypadłość w ciąży
Kolesie z miejskiej odwalili taki numer, że gdy był czas na przystosowanie się do ustawy (do grudnia o ile pamiętam) to wlepiali mandaty. Tak, mandaty których nie mieli prawa wlepić. Mieli prawo pouczyć, upomnieć, ale nie wystawić mandat. Ci którzy o tym nie wiedzieli - przyjmowali te nieszczęsne mandaty.
Dalej: kwestia miejsca publicznego :) bardzo sporna kwestia, uregulowana w prawie w taki sposób, że każdy może to interpretować po swojemu, i oczywiście nie ma wyjaśnienia. Wg niektórych miejscem publicznym jest miejsce, gdzie są więcej niż 2 osoby. Czyli, jeśli na przystanku nikogo nie ma to mogę palić? Nie wiem czy mogę, ale paliłam, i kłóciłam się o to ze strażnikiem. Przyznał mi rację. Z drugiej strony to był jednak przystanek, prawda?
Inna kwestia: czym jest palenie? Bo złapał mnie na ulicy z fajką, i moje tłumaczenie (fakt, głupie, ale jedyne co mi wpadło do głowy) to: nie palę, trzymam tylko zapalonego papierosa. Gadaliśmy, papieros sam się skopcił, nic mi nie zrobił.
Kwestia nieprzeszkadzania innym (że niby można palić gdy to innym nie przeszkadza): to mogę palić na przystanku jeśli ludzie stoją po mojej prawej, a wiatr wieje w lewo?
Prawda jest taka, że ta ustawa nie ma sensu. Palacze i tak będą palić, a strażnicy sami nie znają przepisów, gubią się w nich i jeśli trafią na kogoś chociaż trochę wyszczekanego i znającego zapisy tej ustawy to odpuszczają.
Ma za swoje krótko mówiąc.
żaden pracownik służb mundurowych podczas czynności służbowych nie ma prawa zapalić papierosa!!! fake and gay.
jestem autorka - nie dzialo sie to w Polsce (bo widze ze tu cala dyskusja tyczy sie polskiego prawa), a mandat za zwymiotowanie na buty dostalam, ale sie odwolalam i nie musialam placic.
W Ryanair dają takie torby chorobowe (Air Sickness Bag),
zaopatrz się w takowe i rzygaj bezstresowo ,gdzie chcesz.
Nie to jak dobry rzyg po obiedzie.
ma za swoje policjant jeden p.s. szkoda ze tylko buty xd
wlasnie:) mogls mu na mundur:) w miejscu publicznym nie mozna:) jestes w ciazy wiec to u Ciebie normalne:) nic by Ci nie zrobili:) a poaztym gatulacje :) i szczescia w byciu mamuska:)
Na kopciuchów to nie tylko rzygać ale i sraczką potraktować a strażników to dwa razy !
Co jak co ale po stróżach prawa spływa to kto jak się czuje .
Ich to nie obchodzi, dla nich każdy jest potencjalnym złoczyńcą ..
A co do palenia to nie popieram !
I bardzo dobrze. Na pohybel lokalnej skarbówce
Trzeba było uważać jak się dupczy :/
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
p3n3lop3 | pinger.pl | 18 Września, 2011 14:11
a dobrze skurwysynom;p