Jakiś czas temu mój osobisty "facet po przejściach"wyznał mi po pijaku, iż jest pewien, że nigdy nie pokocha mnie równie mocno jak synka z poprzedniego małżeństwa. Następnego dnia po południu, widząc, że snuję się z kąta w kąt i pochlipuję, rzucił na pocieszenie: "Nie martw się, ciebie też kocham...", a gdy już się zdążyłam rozpromienić, uzupełnił: "... na swój sposób..."YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
ania | 91.192.88.* | 24 Września, 2011 18:19
ja pierdziele...ale ty durna jestes...przeciez wiadomo,ze nigdy nie bedzie sie kochalo faceta/kobiety rownie mocno jak wlasne dziecko - to jest inna milosc - dobrze ci facet powiedzial, wspolczuje mu takiej kobiety
0
2
naja | 213.25.24.* | 24 Września, 2011 18:25
właśnie, ania. na dodatek cholernie podejrzane by było, gdyby "kochał"synka w taki sposób, jak swoją kobietę.
-3
3
stefek | 212.227.18.* | 24 Września, 2011 18:26
Ania ma racje... Dziecko kocha się uczuciowo, partnera fizycznie. To są dwie różne sfery miłości.
1
4
Nick | 188.47.74.* | 24 Września, 2011 19:10
stefek też nie ma racji, jednak zgadzam się, żę inna jest miłość rodzicielska od miłości romantycznej. Inaczej kochamy swoją dziewczynę lub chlopaka a zupełnie inaczej pokochamy nasze dziecko. Miłość do partnera to niekoniecznie miłość fizyczna. I do dziecka i do partnera jest miłość uczuciowa jednak dziecko kochamy miłością rodzicielską. I na tym polega różnica.
0
5
333 | 89.231.89.* | 24 Września, 2011 19:46
Ale on jej nie powiedział, że kocha ich inaczej, tylko że "nigdy nie pokocha jej RÓWNIE MOCNO".
Dlatego uważam że jest bez sensu dla bezdzietnej panny wiązanie się z dzieciatym rozwodnikiem po przejściach. :) On zawsze będzie miał swój bagaż.
Tak samo rozumiem facetów, którzy nie chcą wiązać się z kobietą z dzieckiem. Nie chcą być na drugim miejscu.
Bycie zazdrosnym o dziecko partnera to naprawde duuuuza przesada. Przeciez nie powiedzial, ze wcale nie kocha...
0
7
brawo | 62.121.125.* | 24 Września, 2011 19:59
wszystkim wszystkiego najlepszego
1
8
Howgh! | 90.156.118.* | 24 Września, 2011 20:26
Rzuć tego frajera! Znajdź sobie faceta, który będzie cię ubóstwiał i nie pozwoli ci przez niego płakać! Walcz! Jestem z tobą, młoda.
1
9
justme | 89.73.132.* | 24 Września, 2011 20:35
A ja współczuję faceta. Nie chciałabym być z kimś, kto tak wprost porównuje mnie do swojego dziecka. To był nieuprzejme i nietaktowne wyznanie. W związku powinno się okazywać sobie, jak ważni jesteśmy dla siebie, po co podkreślać to, że partner jest na drugim planie? Chciał Ci pokazać, gdzie jest Twoje miejsce? Mógł to zachować dla siebie. To oczywiste, że dzieci są najważniejsze dla rodziców, ale mówiąc coś takiego osiągnął tylko tyle, że sprawił Tobie przykrość. Widzę, że poprzednicy lubią swoich bliskich wprost porównywać w ten sposób do siebie.
0
10
WTTK | 89.76.237.* | 24 Września, 2011 23:29
@333 Większej bzdury niż Twoja wypowiedź nie słyszałam!! Ja związałam się z rozwodnikiem z 5 letnią córeczką(byłam wtedy bezdzietną panną). I nigdy nie myślałam o małej jak o bagażu. Teraz mamy jeszcze dwie córy bliźniaczki a pierworodną córkę mojego męża kocham różnie mocno jak nasze wspólne córeczki!!!
0
11
WTTK | 89.76.237.* | 24 Września, 2011 23:30
Miało być równie mocno oczywiście
0
12
lol | 93.181.159.* | 24 Września, 2011 23:50
@justme - nie zauwazylas, ze wyznal jej to po pijaku?;d pewnie chcial to zachowac dla siebie...
0
13
justme | 89.73.132.* | 25 Września, 2011 08:31
@up Alkohol nie zwalnia z odpowiedzialności. Jak się nie potrafi zapanować nad tym, co się mówi, to się tyle nie pije, proste.
0
14
tkhs | 81.219.189.* | 25 Września, 2011 08:43
A ja kocham mojego synka i męża najbardziej na świecie,ale miłośc rodzicielska jest o wieeeele silniejsza :)
dzieci zawsze kocha się bardziej! z dzieckiem się nie rozwiedziesz, a partnerzy przychodzą i odchodzą, w dzisiejszych nie wierzę w wierne bycie ze sobą od czasów studenckich do później 80-tki. partner to zawsze jest w pewnym sensie obcy człowiek, którego wybrałeś i możesz rzucić, a dziecko to twoje geny. biologicznie zawsze będzie z tobą związane, będzie miało pewne twoje cechy. i nawet jakby to było wasze wspólne dziecko a nie z 1 małżenstwa to też kochałby je bardziej od ciebie, a ty kochałabyś je bardziej od niego. prawdopodobnie. matki zawsze bardziej kochają dzieci niż mężów
1
18
Up | 83.6.94.* | 18 Grudnia, 2011 11:26
@kasia90, nie zawsze. Moja matka uważa, że partnerzy (nawet byli) są ważniejsi od dzieci. W naszym domu stosunki między nami a ojczymem przez długi czas nie mogły wpłynąć na jej życie prywatne (związek z nim)
Moim zdaniem dziecko powinno się kochać mocniej niż partnera, jest to zupełnie naturalne. No, chyba że chodzi o jego ojca lub matkę. Wtedy wyniesienie dziecka na pierwszy plan byłoby po prostu przykre, a partner mógłby się poczuć zdradzony.
Dla mnie yafud jest w tym, co facet powiedział na końcu. "Kocham cię na swój sposób"nie jest czymś, co chciałoby się usłyszeć od męża. Być może taka relacja nie była warta ślubu. Co do reszty, autorka zachowała się dość dziecinnie, oczekując, że zawsze będzie na pierwszym miejscu, jednak mąż nie musiał jej tego przypominać. Wątpię, żeby była to wina alkoholu, najwyraźniej dla niego autorka nie jest osobą na tyle ważną, by spędzić z nią resztę życia.
chyba was wszystkich poryło bezdzietna gimbazo. Ja stawiam na meza. Dzieci to dorastaja i sie wyprowadzaja. Sa dopełnieniem małżeństwa. Ale pleciecie farmazony. "dzieci zawsze kocha się bardziej! z dzieckiem się nie rozwiedziesz, a partnerzy przychodzą i odchodzą, w dzisiejszych nie wierzę w wierne bycie ze sobą od czasów studenckich do później 80-tki. partner to zawsze jest w pewnym sensie obcy człowiek, którego wybrałeś i możesz rzucić, a dziecko to twoje geny.
ania | 91.192.88.* | 24 Września, 2011 18:19
ja pierdziele...ale ty durna jestes...przeciez wiadomo,ze nigdy nie bedzie sie kochalo faceta/kobiety rownie mocno jak wlasne dziecko - to jest inna milosc - dobrze ci facet powiedzial, wspolczuje mu takiej kobiety
naja | 213.25.24.* | 24 Września, 2011 18:25
właśnie, ania.
na dodatek cholernie podejrzane by było, gdyby "kochał"synka w taki sposób, jak swoją kobietę.
stefek | 212.227.18.* | 24 Września, 2011 18:26
Ania ma racje... Dziecko kocha się uczuciowo, partnera fizycznie. To są dwie różne sfery miłości.
Nick | 188.47.74.* | 24 Września, 2011 19:10
stefek też nie ma racji, jednak zgadzam się, żę inna jest miłość rodzicielska od miłości romantycznej.
Inaczej kochamy swoją dziewczynę lub chlopaka a zupełnie inaczej pokochamy nasze dziecko.
Miłość do partnera to niekoniecznie miłość fizyczna. I do dziecka i do partnera jest miłość uczuciowa jednak dziecko kochamy miłością rodzicielską. I na tym polega różnica.
333 | 89.231.89.* | 24 Września, 2011 19:46
Ale on jej nie powiedział, że kocha ich inaczej, tylko że "nigdy nie pokocha jej RÓWNIE MOCNO".
Dlatego uważam że jest bez sensu dla bezdzietnej panny wiązanie się z dzieciatym rozwodnikiem po przejściach. :) On zawsze będzie miał swój bagaż.
Tak samo rozumiem facetów, którzy nie chcą wiązać się z kobietą z dzieckiem. Nie chcą być na drugim miejscu.
Nijaka [YAFUD.pl] | 24 Września, 2011 19:48
Bycie zazdrosnym o dziecko partnera to naprawde duuuuza przesada. Przeciez nie powiedzial, ze wcale nie kocha...
brawo | 62.121.125.* | 24 Września, 2011 19:59
wszystkim wszystkiego najlepszego
Howgh! | 90.156.118.* | 24 Września, 2011 20:26
Rzuć tego frajera!
Znajdź sobie faceta, który będzie cię ubóstwiał i nie pozwoli ci przez niego płakać!
Walcz!
Jestem z tobą, młoda.
justme | 89.73.132.* | 24 Września, 2011 20:35
A ja współczuję faceta. Nie chciałabym być z kimś, kto tak wprost porównuje mnie do swojego dziecka. To był nieuprzejme i nietaktowne wyznanie. W związku powinno się okazywać sobie, jak ważni jesteśmy dla siebie, po co podkreślać to, że partner jest na drugim planie? Chciał Ci pokazać, gdzie jest Twoje miejsce? Mógł to zachować dla siebie. To oczywiste, że dzieci są najważniejsze dla rodziców, ale mówiąc coś takiego osiągnął tylko tyle, że sprawił Tobie przykrość. Widzę, że poprzednicy lubią swoich bliskich wprost porównywać w ten sposób do siebie.
WTTK | 89.76.237.* | 24 Września, 2011 23:29
@333
Większej bzdury niż Twoja wypowiedź nie słyszałam!! Ja związałam się z rozwodnikiem z 5 letnią córeczką(byłam wtedy bezdzietną panną). I nigdy nie myślałam o małej jak o bagażu. Teraz mamy jeszcze dwie córy bliźniaczki a pierworodną córkę mojego męża kocham różnie mocno jak nasze wspólne córeczki!!!
WTTK | 89.76.237.* | 24 Września, 2011 23:30
Miało być równie mocno oczywiście
lol | 93.181.159.* | 24 Września, 2011 23:50
@justme - nie zauwazylas, ze wyznal jej to po pijaku?;d pewnie chcial to zachowac dla siebie...
justme | 89.73.132.* | 25 Września, 2011 08:31
@up Alkohol nie zwalnia z odpowiedzialności. Jak się nie potrafi zapanować nad tym, co się mówi, to się tyle nie pije, proste.
tkhs | 81.219.189.* | 25 Września, 2011 08:43
A ja kocham mojego synka i męża najbardziej na świecie,ale miłośc rodzicielska jest o wieeeele silniejsza :)
FuckingNina® | pinger.pl | 25 Września, 2011 16:04
No i? Jak Cię irytuje to olej typa... Ja tak robię i się nie użalam na yafudzie
Aasha | 79.170.120.* | 25 Września, 2011 19:06
Tu na komentarz nadaje się tylko:
Ja pier dolę.
kasia90 | 89.73.209.* | 04 Października, 2011 17:35
dzieci zawsze kocha się bardziej! z dzieckiem się nie rozwiedziesz, a partnerzy przychodzą i odchodzą, w dzisiejszych nie wierzę w wierne bycie ze sobą od czasów studenckich do później 80-tki. partner to zawsze jest w pewnym sensie obcy człowiek, którego wybrałeś i możesz rzucić, a dziecko to twoje geny. biologicznie zawsze będzie z tobą związane, będzie miało pewne twoje cechy. i nawet jakby to było wasze wspólne dziecko a nie z 1 małżenstwa to też kochałby je bardziej od ciebie, a ty kochałabyś je bardziej od niego. prawdopodobnie. matki zawsze bardziej kochają dzieci niż mężów
Up | 83.6.94.* | 18 Grudnia, 2011 11:26
@kasia90, nie zawsze. Moja matka uważa, że partnerzy (nawet byli) są ważniejsi od dzieci. W naszym domu stosunki między nami a ojczymem przez długi czas nie mogły wpłynąć na jej życie prywatne (związek z nim)
Moim zdaniem dziecko powinno się kochać mocniej niż partnera, jest to zupełnie naturalne. No, chyba że chodzi o jego ojca lub matkę. Wtedy wyniesienie dziecka na pierwszy plan byłoby po prostu przykre, a partner mógłby się poczuć zdradzony.
Dla mnie yafud jest w tym, co facet powiedział na końcu. "Kocham cię na swój sposób"nie jest czymś, co chciałoby się usłyszeć od męża. Być może taka relacja nie była warta ślubu. Co do reszty, autorka zachowała się dość dziecinnie, oczekując, że zawsze będzie na pierwszym miejscu, jednak mąż nie musiał jej tego przypominać. Wątpię, żeby była to wina alkoholu, najwyraźniej dla niego autorka nie jest osobą na tyle ważną, by spędzić z nią resztę życia.
najmadrzejsza | 83.17.131.* | 15 Września, 2013 22:24
chyba was wszystkich poryło bezdzietna gimbazo.
Ja stawiam na meza. Dzieci to dorastaja i sie wyprowadzaja. Sa dopełnieniem małżeństwa. Ale pleciecie farmazony.
"dzieci zawsze kocha się bardziej! z dzieckiem się nie rozwiedziesz, a partnerzy przychodzą i odchodzą, w dzisiejszych nie wierzę w wierne bycie ze sobą od czasów studenckich do później 80-tki. partner to zawsze jest w pewnym sensie obcy człowiek, którego wybrałeś i możesz rzucić, a dziecko to twoje geny.
Więcej... http://www.yafud.pl/9735/#commentsbox#ixzz2ezkQyCeL
"
kasia rocznik 90 na pewno małżonka i matka zdwudziestoletnim stażem.... brak słów na was matołki