Współczucie. Gorzej chyba być nie mogło.
Nie przejmuj się, pies Cię nie zdradzi, weź psa i byle z dala od tej baby. Syna tylko szkoda, ale może wyrośnie jeszcze na ludzi.
przej*ane, współczuje
No, co jak co, ale z syna możesz być dumny. Jakby mi matkę obraził, zrobiłbym to samo.
@Pechowiec:
- Zrozumcie wreszcie, że ten kretyński tekst z jednorozcem nie jest śmieszny!
Pier.dolisz aż głowa boli
ja bym nie zostawił roweru przed firmą samemu sobie: D
Nie trylogia tylko PATOLOGIA...
TYDZIEŃ MA SIEDEM DNI..NIE ŻEBYM CIĘ CHCIAŁA ZMARTWIĆ ALE IDŻ MOŻE DO EGZORCYSTY ...
jest takie powiedzenie:
"kto w jednym dniu rozbija auto, w drugim traci pracę, a w trzecim widzi swą żonę całującą się z innym panem, ten ma życie do d u p y, znaczy się przeje*bane"
Gdy wszystko idzie źle, gdy przepełnia Cie ból i rozpacz, gdy łzy płyną po Twych policzkach, wówczas chcę być przy Tobie.
Sprzedawca chusteczek
współczuję... ale skoro gorzej być nie może, to teraz musi być tylko lepiej :):)
powodzenia :)
chcecie sie wyżalić.? Yafud czeka...
A mi dzisiaj kolega opowiadał o filmie w którym przebieg zdarzen jest podobny - przypadek ??
Ale ściema...buuuuuu
Ściema, bo jeśli ktoś wjechał w tył wozu no to cóż, ubezpiaczalnia traci, a nie firma więc nie rozumiem powodu nagany... Komórka trudno, a żonie to fote cyknąć i już nie zabierze majątku przy rozwodzie.
Fake;D Skoro ktoś wjechał Ci w dupe jest to jego wina, chyba że jechałes pod wpływem. Za takie coś nie dostaje się nagany w pracy, tylko ściaga pieniądze od bezpieczyciela sprawcy wypadku. Matole;D
Nie rozumiem za co autor miał dostać naganę pierwszego dnia. Jeśli ktoś w niego wjechał, to 1. nie jego wina. 2. nawet jeśli gadał przez komórkę, to szef nie musiał o tym wiedzieć i można byłoby się z tego wyłgać.
Nie sądziłem, że za niedyspozycję żołądkową (która bądź co bądź nie jest winą autora) można stracić pracę. Wydaje mi się, że każdy zrozumie, że to się może zdarzyć.
A trzecia historia, chociaż brzmi wiarygodnie, to kontekście dwóch poprzednich podważa wiarygodność całej "trylogii".
Ironia losu :D
nic ci to raczej nie da, ale współczuję.
Współczuję ,gdybym mógł przytulił bym cię .
No, niezbyt przyjemnie, ale synek nie jest w tym przypadku lamusem(nie musiałeś dawać tego na yafud), tylko... bohaterem. Tak. Mówię poważnie. Debil obraził jego matkę, to synalek dał frajerkowi w ryj i po sprawie.
A mi to pachnie fejkiem :)
Zastanawiam się jak przy uderzeniu w tył, komórka mogła poleciec w tył bo wydaje mi sie że siłą uderzenia poleciała by w przód i skończyła by gdzies z przodu.
Syna bym pochwalił.
o kurcze;p
No i okazało się, że kolega syna głupot nie gadał. Coś na rzeczy już dawno było, życzliwi wkoło wiedzieli, oprócz Ciebie.
Dostał naganę, bo się pewnie spóźnił... A zwolnili z pracy bo się nie wykazał przy kimś ważnym, wręcz przeciwnie, pewnie pół dnia w WC siedział...
A potem spadła wielka asteroida na ziemię.
łżesz wymysl cos innego
Normalnie na postawie twojego nędznego życia mozna nagrać Horrory
XXX | 82.145.209.* | 07 Listopada, 2011 14:56
Co ty taki zły ktoś ci zabił różowego jednorożca ?
o co chodzi z jednorożcem ?;D
"Mój syn podbił oko i wybił zęba jednemu ze swoich kolegów, bo tamten obraził jego matkę (moją żonę)".
Na twoim miejscu bym to zapamiętał, poczekał aż syn skończy 18 lat, przypomniał mu to i postawił kratę browarów. Wspaniała, godna naśladowania postawa. Kiedyś za zniewagę rodziny, zwłaszcza matki, wyzywało się na pojedynek na śmierć i życie. Teraz już tak nie można, ale obicie ryja w tej sytuacji jest jak najbardziej wskazane.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
XXX | 82.145.209.* | 07 Listopada, 2011 14:56
No, co jak co, ale z syna możesz być dumny. Jakby mi matkę obraził, zrobiłbym to samo.
@Pechowiec:
- Zrozumcie wreszcie, że ten kretyński tekst z jednorozcem nie jest śmieszny!