Zablokowali mi konto w bibliotece. Powód? Komuś z personelu "przeskoczyło"coś w systemie komputerowym i wbili na moje konto książkę wypożyczoną (i przetrzymywaną) przez kogoś innego. Tak więc nie mogę korzystać z biblioteki i ścigają mnie upomnienia za książkę, której w życiu na oczy nie widziałam. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Mnie założyli w b-ce dwa konta - jedno z nazwiskiem zapisanym prawidłowo, drugie z nazwiskiem przekręconym. Kiedy pytałam o zaległości, sprawdzano prawidłowe konto, na którym nic nie miałam. Na tym nieprawidłowym - co okazało się po kilku latach - mam zapisane jakieś książki, o których całkowicie zapomniałam po przeprowadzce. Musiałam spłacić karę za to, że któraś z pracownic nie potrafiła odpowiednio zapisać nazwiska :/
Skąd wiedziałem Smutas że przyjdziesz tutaj pieprzyć swoje głupoty...
-1
12
akukaracza | 31.60.81.* | 18 Sierpnia, 2011 13:27
to na prawde straszne, że nie możesz korzystać z biblioteki =.=
0
13
apsik | 83.1.92.* | 18 Sierpnia, 2011 17:27
Miałam podobną sytuację, miesiąc przed zakończeniem 3 klasy liceum przy podpisywaniu obiegówek bibliotekarka powiedziała, że nie oddałam jakiejś książki, co oczywiście było niemożliwością, bo przez cały okres liceum nie wypożyczyłam ani jednej. Gdyby to była druga klasa, to świadectwo by mi zwisało, ale że planowałam iść na studia to dokument potwierdzający ukończenie szkoły był mi potrzebny, a nie było mowy o otrzymaniu go, gdy nie miało się podpisanej obiegówki. Po dwóch tygodniach zaczepiania mnie na korytarzu i wmawiania przez bibliotekarkę, że na pewno wypożyczałam tę książkę, jak nie dla siebie to kogoś innego, sprawa nagle ucichła. Gdy odwiedziłam bibliotekę, okazało się, że magicznym sposobem książka się znalazła, a panie udawały, że takiej sprawy w ogóle nie było.
Też tak miałam, byłam wtedy młoda miałam z 14 lat i strasznie się przejęłam bo baba była wredna, popijała sobie i znała mnie bo chodziłam z jej synkiem do klasy, nawet na wywiadówkach moją mamę zaczepiała, że mam trzy książki nieoddane. Po 2 latach poszłam do biblioteki i pytam czy mam puste konto i znalazły się te książki a baba mówi, że tak. Wtedy jej wygarnęłam, że w pracy trzeba być trzeźwym i że łatwo jest zwalać winę na innych i poszłam sobie nie kryjąc satysfakcji. Do dziś tam nie byłam.
0
15
vixx | 212.76.48.* | 19 Sierpnia, 2011 01:27
Oczywiście mogłabyś iść do biblioteki i spróbować to wyjaśnić, ale lepiej pochwalić się w internecie. Good job!
0
16
ojtam | 178.36.109.* | 19 Sierpnia, 2011 20:28
Całe szczęście, że w mojej publicznej bibliotece nie ma żadnych kar za przetrzymywanie. Sama ciągle zapominam iść oddać książkę, którą mam już ROK. Na dodatek biblioteka znajduje się w tym samym budynku co szkoła, ale "książki można oddawać tylko od godziny 15". I takim sposobem miałabym już niezłą karę. Dodam, że moja koleżanka trzyma książki już 6 lat(!)i też żadne upomnienia nie przychodzą;)
0
17
sindi016 | 87.239.192.* | 19 Sierpnia, 2011 21:50
też tak miałam;-(
0
18
siema | 84.10.231.* | 20 Sierpnia, 2011 18:46
Bardzo ale to bardzo przejmujące... jestem zaskoczony i kompletnie wzruszony... brak mi słów.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Aramis | pinger.pl | 17 Sierpnia, 2011 10:40
Nie jest jeszcze najgorzej, wystarczy iść do biblioteki i wszystko wyjaśnić...
smalczyk [YAFUD.pl] | 17 Sierpnia, 2011 10:42
Straszne rzeczy..Idż do prokuratury!!
Gildia Cosel | pinger.pl | 17 Sierpnia, 2011 10:44
Mnie założyli w b-ce dwa konta - jedno z nazwiskiem zapisanym prawidłowo, drugie z nazwiskiem przekręconym. Kiedy pytałam o zaległości, sprawdzano prawidłowe konto, na którym nic nie miałam. Na tym nieprawidłowym - co okazało się po kilku latach - mam zapisane jakieś książki, o których całkowicie zapomniałam po przeprowadzce. Musiałam spłacić karę za to, że któraś z pracownic nie potrafiła odpowiednio zapisać nazwiska :/
spiacakurewna [YAFUD.pl] | 17 Sierpnia, 2011 10:45
Do Tuska napisz polecony,może Ci coś doradzi!!!!!!!
Kefin | pinger.pl | 17 Sierpnia, 2011 11:07
Boże, też miałem taką sytuację. Co za problem wyjaśnić sprawę z bibliotekarką? Po co pisac o tym na yafudzie? Durne babsko.
d. | 194.146.217.* | 17 Sierpnia, 2011 11:48
Idź na półkę może jest ta książka. Wtedy się ją "odda"
CommonBullet | 89.74.178.* | 17 Sierpnia, 2011 12:04
To idź do bibliotekarki i to wyjaśnij. Jak nie zadziała, idź do dyrektora biblioteki. Jak nie zadziała, to zgłoś na policję albo do prokuratury.
Smutas [YAFUD.pl] | 17 Sierpnia, 2011 13:06
No tak. Masz powód aby skończyć ze sobą...
123 | 46.113.239.* | 17 Sierpnia, 2011 14:46
To won do biblioteki wyjasniac sprawe, a nie przed kompem siedzisz i debilizmy wypisujesz.
Aro D | 93.105.159.* | 17 Sierpnia, 2011 15:08
NAJGORSZE,ŻE TO CHODZI O KSIĄŻKĘ GROCHOLI...
psysutra [YAFUD.pl] | 17 Sierpnia, 2011 20:33
Skąd wiedziałem Smutas że przyjdziesz tutaj pieprzyć swoje głupoty...
akukaracza | 31.60.81.* | 18 Sierpnia, 2011 13:27
to na prawde straszne, że nie możesz korzystać z biblioteki =.=
apsik | 83.1.92.* | 18 Sierpnia, 2011 17:27
Miałam podobną sytuację, miesiąc przed zakończeniem 3 klasy liceum przy podpisywaniu obiegówek bibliotekarka powiedziała, że nie oddałam jakiejś książki, co oczywiście było niemożliwością, bo przez cały okres liceum nie wypożyczyłam ani jednej. Gdyby to była druga klasa, to świadectwo by mi zwisało, ale że planowałam iść na studia to dokument potwierdzający ukończenie szkoły był mi potrzebny, a nie było mowy o otrzymaniu go, gdy nie miało się podpisanej obiegówki. Po dwóch tygodniach zaczepiania mnie na korytarzu i wmawiania przez bibliotekarkę, że na pewno wypożyczałam tę książkę, jak nie dla siebie to kogoś innego, sprawa nagle ucichła. Gdy odwiedziłam bibliotekę, okazało się, że magicznym sposobem książka się znalazła, a panie udawały, że takiej sprawy w ogóle nie było.
MissMcCormick [YAFUD.pl] | 18 Sierpnia, 2011 20:57
Też tak miałam, byłam wtedy młoda miałam z 14 lat i strasznie się przejęłam bo baba była wredna, popijała sobie i znała mnie bo chodziłam z jej synkiem do klasy, nawet na wywiadówkach moją mamę zaczepiała, że mam trzy książki nieoddane. Po 2 latach poszłam do biblioteki i pytam czy mam puste konto i znalazły się te książki a baba mówi, że tak. Wtedy jej wygarnęłam, że w pracy trzeba być trzeźwym i że łatwo jest zwalać winę na innych i poszłam sobie nie kryjąc satysfakcji. Do dziś tam nie byłam.
vixx | 212.76.48.* | 19 Sierpnia, 2011 01:27
Oczywiście mogłabyś iść do biblioteki i spróbować to wyjaśnić, ale lepiej pochwalić się w internecie. Good job!
ojtam | 178.36.109.* | 19 Sierpnia, 2011 20:28
Całe szczęście, że w mojej publicznej bibliotece nie ma żadnych kar za przetrzymywanie. Sama ciągle zapominam iść oddać książkę, którą mam już ROK. Na dodatek biblioteka znajduje się w tym samym budynku co szkoła, ale "książki można oddawać tylko od godziny 15". I takim sposobem miałabym już niezłą karę. Dodam, że moja koleżanka trzyma książki już 6 lat(!)i też żadne upomnienia nie przychodzą;)
sindi016 | 87.239.192.* | 19 Sierpnia, 2011 21:50
też tak miałam;-(
siema | 84.10.231.* | 20 Sierpnia, 2011 18:46
Bardzo ale to bardzo przejmujące... jestem zaskoczony i kompletnie wzruszony... brak mi słów.