No tak!Ale czy BULBAZAUR ma penisa?
Wcale nie YAFUD. Śmieszne i miłe :D
powinien dodac - razem uratujemy świat!
Bez sensu !!
Zabawne. Może nie tak romantyczne, jak mogłoby być, ale sympatyczne. Przyjęłaś oświadczyny?;)
@mściwa
Wypier**laj z takimi feministycznymi gadkami! Wk*rwia mnie to, że co widzę jakiegoś śmiesznego yafuda, w którym kobieta jest poszkodowana to od razu widzę bandę poj*banych feministek z ich teoriami o tym, że faceci to największe zło na ziemi...
Osobiście nie chciałabym być na miejscu autorki. Może to z założenia miało być dowcipne i oryginalne zarazem, ale w mojej ocenie było tylko oryginalne i w złym stylu. Może chłopak się za bardzo stresował i uznał, że taka "formułka"prędzej przejdzie mu przez gardło? W każdym razie jak dla mnie chybiony pomysł na oświadczyny, ale intencje może były dobre...
mściwa tak to ugodziło w jej godność. Ale najpierw czym jest godność? Tym, że gdy ktoś zrobi coś śmiesznego w stosunku DO CIEBIE(tak tak nie do kogoś innego pierwszy raz w życiu co?) to w godność uderza i co? Umierasz od słowa pikachu? wybieram cię ma zastosowania avada kedavra? Ta formułka powoduje wywołanie samobójstwa?
@mściwa: Ty masz czelność mówić do niego, że ma mózg na poziomie oglądacza pokemonów? Chłopak sie oświadczył, owszem może nie było to zbyt romantyczne, ale zrobił to, oświadczył się, uklęknął, dał pierścionek i ty za to rzuciła byś chłopaka, którego kochasz i jeszcze chciała byś narobić mu wstydu przy znajomych? Za coś takiego? To chyba Ty jesteś emocjonalnie na poziomie przedszkolaka. Jak chłopak przez przypadek ubierze dwie różne skarpetki to też rzucisz go za to, że jest taki tępy i na poziomie małego dziecka które nie potrafiło ubrać skarpet do pary?
jestesch*jem bardzo dobrze pisze, odrazu to facet postąpił bardzo źle i powinien już pójść za to na szubienice. Masz w ogóle jakieś poczucie humoru? Tak bardzo by to ugodziło w Twą godność, że wolała byś rzucić ukochanego? Dorośnij...
Jak można się tak zachować w obecności rodziców dziewczyny? Może rzeczywiście tak jak ktoś napisał trochę się stresował i stąd nic dłuższego nie chciało mu przejść przez gardło, ale są jakieś granice. Jeżeli przyjęłaś takie oświadczyny to znaczy,że się nie szanujesz.
Poza tym zastanów się czy chcesz resztę życia spędzić z takim prostakiem.
@mściwa: pozostaje mi uszanować pogląd i uprzejmie życzyć tego samego w życiu :) (żeby Cię z takim nastawieniem mężczyźni rzucali, gdy zupa będzie choć raz za słona :) )
mściwa, niektórzy nie lubią romantyzmu i zamiast "Czy wyjdziesz za mnie"wolą zabawne "Wybieram cię Pikachu". Co z tym złego?
Nie lećcie sobie na "Mściwej".Temu panu odpuszczamy!
tutaj chodziło o samo "wybieram Cię", a Pikachu jest tylko wtrąceniem z anime, więc to "wybieram Cię"było najważniejsze :)
tak bynajmniej ja to rozumiem
Ej nie no, kłóćcie się dalej. Komentarze są zabawniejsze od samego yafuda.
Feministki to może nie, ale czasem facet zachowuje się jak cham. W historiach o złych kobietach też są same komentarze o tym, jakie z nas suki. Trzeba się z tym pogodzić wojna płci trwa, choć każdy twierdzi, że jest jej przeciwny.
Mściwa, kobieta powinna się szanować i być szanowana, to fakt, ale nie zmienia to faktu, że tutaj nie było nic uwłaczającego (owszem, mogło się dziewczynie zrobić głupio, ale nie żeby od razu ją obraził czy poniżył) a to o czym mówisz to jeden wielki stek bzdur i jeżeli chociaż ty w nie wierzysz, to bardzo Ci współczuję, bo albo szybko dorośniesz, albo spędzisz życie jako bardzo samotna i zgorzkniała osoba.
haha meega jest;p
@mściwa -pokemon czyli -kieszonkowy złodziej - popieram jesteś kul ,pozdrawiam :>
Zespół R znowu błysnął!
jak nie chcesz swojego faceta, to ja go biorę:))
Hahaha, dobre;) moim zdaniem oświadczył się w nawet śmieszny... Wyobrażam sobie twoje zdziwienie
A może to było tylko takie zdrobnienie, czasami się mówi kotku, misiaczku, tygrysku, on moze lubi mówić poprostu pokemontku, pikaczu :)
ale jesteście staroświeccy :P facet miał fajny pomysł, na luzie przynajmniej. trochę dystansu do życia :P
ahahahahaahahaha zaje.biste you made my day lolz
matko. świat schodzi na psy. wszyscy chcą być do przesady poważni, sztywni, jednocześnie eksponując tylko brak dystansu do siebie. szanowanie się nie ma nic do rzeczy. szacunek to nie odgrywanie mimozy przy której należy rozważnie dobierać słowa. nie wiem, co niektórych tak oburza. dla mnie jest to uroczy i pomysłowy sposób na oświadczyny. a to, że lubię ludzi z takim a nie innym poczuciem humoru oznacza, że się nie szanuję?
No miało wyjść smiesznie ,a wyszło jak dla mnie żenująco ,ale ok lepsze to niż oklepana formułka zaręczymowa .Oczywiście ,najważniejsze było :wybieram cię .Oczywiście przyjęłabym oświadczyny :)
Skąd wiecie w jakiej oni sytuacji są? Może podchodzą do życia z dużym dystansem i humorem? Może rodzice dziewczyny też mają super humor? Nie znacie tych osób to nie ma co oceniać :)
słodkiee xD
hahaha, chciałabym żeby mój chłopak mi się tak oświadczył :D
@Penetrator: genialny tekst! :D
aaaaaaa. weźźź, jak nie przyjelas oswiadczyn to daj namiary na faceta! to chyba najpiekniejsze oswiadczyny jakie moglam sobie wymarzyc, do cholery! i jeszcze zamiast bukietu róż kalafior! haha. nie, no, ogolnie rozumiem ze ta dziewczyna mogla sie poczuc źle, bo kazdy ma rózne poczucie humoru, ale kurna, nie chce mi sie wierzyc, ze skoro byli ze soba to ten facet tego nie zauwazyl ze jego dziewczynie takie oswiadczyny moga sie nie spodobac. malo prawdopodobny yafud.
msciwa wrzuc sobie troszke luzu bo z takim podejsciem emocjonalnym to bedziesz sie zabawiala z "malym zbereznikiem"niz z jakimkolwiek facetem bo zaden nie przelknie panienki ktora sie zachowuje jakby miala kij w du*ie totalny brak poczycia humoru i absolutne zero dustansu do siebie. A jak chcesz tak bardzo romantyzmu to sama popros faceta o reke i tyle.
ale pikaczu nie dal sie nigdy schowac do pokebola
Ale zauważcie że dla Asha czy jak mu tam to Pikachu zawsze był najważniejszy i zawsze GO wybierał do walki xD
A ja uważam,że to słodkie;)
haha, może to nie było romantyczne, ale zabawne i słodkie :) ja bym się zgodziła ^^
Każdy ma własny tok rozumowania, jedni takich wybryków nie dopuszczają do siebie, a gdyby mi tak ktoś powiedział to bym się zgodziła. Facet kochałby mnie i chciałby spędzić ze mną reszte życia, to najważniejsze, a to jak mi to zaproponuje jest dla mnie nie istotne. Po za tym jest co dzieciom opowiadać, jakiego to z ojca kawalarz był hehe. :)
Mściwa - nigdy nie znajdziesz faceta ,tego ci życzę , pzodrawiam
Chłopak po prostu jest fanem mangi i tyle. Cóż w tym żenującego?
hahahaahahahahaaha
jestem dziewczyną i chyba bym umarła ze śmiechu gdyby facet coś takiego odwalił :D toż to totalny pozytyw bez jakiegoś patosu i srania rymami w swietle ksiezyca na platkach róż :D !!
dobry ziomuś!!
Masz trochę dziwnego chłopaka, robić sobie żarty w takiej poważnej sprawie.
@Ka Em Jot - tragedia, normalnie -.- Wszyscy popierajmy tradycyjne zaręczyny, których każdy może się spodziewać;/. Wymyślił coś oryginalnego, a to nie powód, żeby mówić, że jest dziwny.
W takim razie dziwni są ludzie, którzy zaręczają się poprzez wiadomość niesioną przez samolot, czy np. umieszczenie pierścionka w kinder niespodziance jak to było na demotywatorach?
Widzę, że średnia wieku tu jest mocno poniżej 20, skoro taki wybryk jest dla was "miły i zabawny". Takie chwile jak odświadczyny wymagają od faceta klasy i dojrzałości, a nie byle jakiego głupkowatego tekstu.
Wg mnie to jednak troche nie na miejscu, przy rodzicach narzeczonej powinien zachowac sie bardziej oficjalnie. A tekst sam w sobie nie musi byc beznadziejny, zalezy od ich wspolnego poczucia humoru. Pary zazwyczaj maja takie swoje haselka i dowcipy, ktorych ktos postronny by nie zrozumial lub uznal za dziwne.
Mogłaś odpowiedzieć "Pika Pika":D
Mściwa, trochę przesadziłaś. Tak ze sto razy przesadziłaś. Sama jestem kobietą i gdyby ktoś oświadczył by mi się w ten sposób, z uśmiechem odpowiedziałabym "razem uratujemy świat"i padała chłopakowi w ramiona. Trzeba mieć trochę poczucia humoru i dystansu do siebie.
Co do rozmowy pomiędzy mściwą i "jestes_chu*em"... Nie obrażaj feministek. Jestem feministką, ale gdyby facet w ten sposób mi się oświadczył to... byłabym w niebo wzięta. Naprawdę.
Jak mnie bawi to, jak kobiety zawsze mówią o swojej godności, gdzie w tej sytuacji gość zabawne oświadczyny zrobił.
Przy intercyzie mnie się kobity pytały "no jak to nie ufasz mi ? - co to ma znaczyć ?
Wtedy ja pytam - "A ty mi ufasz ? ":) i po temacie.
Ja odrzucałam 2 razy, bo po prostu żenujące jest takie powtarzanie jakiejś durnej, tradycyjnej regułki, nie mówiąc o klękaniu - to straszne, żeby facet robił z siebie poddanego. Ale gdybym usłyszala coś w tym stylu, to na pewno bym się zgodziła. Tekst o Pokemonach godzi w godność kobiety? A co przeżywa mężczyzna płaszczący się przed kobietą, skoro i tak w 99% to kobietom bardziej zależy na ślubie. Ja tylko krzyczałam "wstawaj, wstawaj, bo ktoś zobaczy". Póki co, wolę wolne związki i po problemie
Aj, źle ujęłam, nie wolne związki, tylko związki na kocią łapę :)
sisi23, klękanie to nie tylko "robienie z siebie poddanego", ale też oddanie szacunku. Ale jak rozumiem pewnie też nie lubisz całowania damy w rękę czy przepuszczanie w drzwiach kobiet?
Oczywiście, że nie. Jestem człowiekiem - to przede wszystkim, a kobietą dopiero później. Chcę być traktowana na równi - w drzwiach przechodzi ten, kto akurat idzie pierwszy i jak facet staje w drzwiach, żeby przepuszczać swoją babę to jeszcze tylko może robić niepotrzebne zamieszanie. Co do ręki - nie znam nikogo, komu by to odpowiadało. Wiem na pewno, że i mnie, i moją matkę, i siostrę potwornie to odstrasza i poniekąd brzydzi. Zresztą, wolę sama podać rękę i mocno uścisnąć. I oduczyłam swojego mężczyznę noszenia rzeczy za mnie, czy to zakupy, czy coś innego, bo po to mam ręce, żeby sobie radzić, a nie żeby on robił ze mnie jakąś kalekę. No jasne, jak jest ciężkie, to co innego. I nigdy nie pozwoliłam za siebie nigdzie zapłacić. Pieniądze, które ja zarabiam są warte tyle samo, więc dlaczego ktoś miałby płacić za mnie tylko dlatego, że ma penisa a ja nie? Fakt, nie ma to znaczenia, jak się mieszka razem, bo wtedy pieniądze się mieszają, ale za to ma znaczenie to, że jak popsuje mi się np. ładowarka do telefonu, to naprawię ją sama nie robiąc z siebie przygłupa i nie biegnąc do faceta. Ale też nie będę robiła codziennie obiadków tylko dlatego, że jestem kobietą. I przyznam, że przeraża mnie, kiedy czytam, jak wiele jest jeszcze kobiet zacofanych, które koniecznie chcą się wywyższać. Ktoś kiedyś palnął bzdurę, że kobiety są płcią piękniejszą i babom poprzewracało się od tego w głowach, chcą być nie wiadomo, jak ważne. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego mają być traktowane wyjątkowo. Człowiek to człowiek, każdemu należy się to samo bez względu na to, co ma między nogami.
Aha Monilip - a damy to może na dworze królewskim znajdziesz, tam niech się całują, gdzie chcą, na szczęście jestem daleko od nich.
sisi, Ty wolisz by facet się traktował jak kolegę, jak innego faceta, ja wolę by był gentlemanem. Ty masz swojego faceta, ja znajdę swojego. Po prostu żal mi cię, że dałaś sobie wmówić, że kobiety i mężczyźni są tacy sami. Są równi, ale nie tacy sami. I żeby nie było - nie jestem "kurą domową"(choć lubię gotować i piec) czy delikatną panienką mdlejącą w każdej okazji. Studiuję informatykę więc typowo męski kierunek. Mimo to nie obrażę się na cały świat jak facet przepuści mnie w drzwiach. Inna sprawa, że w liceum faceci mieli klasę, a ci z którymi teraz studiuję już nie.
No nie wiem, czy to Yafud w ogóle- ja oswiadczyłem sie mojej obecnej żonie słowami "Come to the Dark Side". Jakoś nie uznała tego za głupie- natomiast [ 11 lat póżniej] nadal żałujemy, że nie udało sie zorganizować na ślub w USC zamiast marszu Mendelsohna muzyki Johna Williamsa...
DonTusk - świetne!! XD
Dzięki, monilip.W życiu żaden informatyk nie miał dla mnie bidnego dobrego słowa, a tu taka siurpryza :D
Miłej niedzieli życzę.
DonTusk, jeszcze nie jestem informatykiem :P Dziękuję i nawzajem!
Monilip - nie dałam sobie wmówić, raczej zaciekle sama o to walczyłam od zawsze. Od zawsze zadawałam się ze sporo starszymi kolegami, dorastałam jako ich kumpel i za nic w świecie nie chciałabym być kimś innym. Chce być najlepszym przyjacielem swojego mężczyzny. Dzięki moim męskim pasjom możemy oddawać się wspólnemu hobby, możemy zawsze wszędzie być razem, a jego kumple są moimi kumplami i cieszę się, że mogę należeć do ich paczki, zamiast nie daj Boże siedzieć w tym czasie z kobietami tychże kumpli i rozmawiać o dzieciach. Jasne, bywam kobietą, która ściągnie strój ukochanej Drużyny, zejdzie z drzew w parku linowym i zechce być kobieca, ale to tylko dla niego i tylko czasami. Moja matka chciała wychować mnie na damę, teraz sama przyznaje, że na całe szczęście się nie udało.
A co do oświadczyn - są dla mnie ogólnie żenujące, dlatego jakby miały być, to niech będą zabawne. I nie pisz kolejny raz, że żal Ci mnie. Moja matka wyszła z własnego wesela, bo "nienawidzi szopek"i powiedziała setki razy wprost, że mam wychodzić za mąż albo po jej śmierci, albo w ukryciu przypadkiem jej nie zapraszając. Ja sama nigdy nie byłam na weselu.
Co do studiów - wydaje mi się, że gdy ja studiowałam, to właśnie koledzy byli dość szarmanccy. Przepuszczali w drzwiach i właśnie to pamiętam głównie jako tamowanie ruchu. W akademiku, choć mówiło się, że tam mieszkają sami imprezowicze i ci najgorsi, też byli bardzo kulturalni, choć oczywiście szybko udało mi się osiągnąć status kumpla a nie kobiety - bo o to bardzo zabiegałam. Nie zmienia to faktu, że i na studiach, i później w życiu prywatnym to ja musiałam wykłócać się o takie rzeczy, bo panowie mimo wszystko zawsze starają się zachowywać tak, jak ich wychowano w tym błędnym (wg mnie) przekonaniu, że kobieta to coś delikatnego, o co trzeba dbać. Osobiście, wolę dbać o swoje mężczyznę niż pozwalać mu dbać o siebie i nawet w sytuacji zaczepek na ulicy, nie pozwoliłabym mu bronić mnie, tylko jeszcze broniłabym jego.
Pozdrawiam.
Napisze tak: na moim 3-tygodniowym obozie dziewczyna miała 4 chłopaków.Autorka miała 1 przez np;2 lata i ten 1 okazał sie mieć dystans do siebie
gorzej jak będzie chciał "złapać je wszystkie":D
@msciwa
syndrom wiecznego niedopchnięcia zauważam:)
jak emancypacja to na całego- do kopalni węgiel kopać
a propos autorki;
pomysł fajny , wesoło będziesz miała skoro tak bez krępacji wyskoczył:D:D
oryginalne... bardzo
Według mnie to przeurocze! Mój chłopak też tak czasem robi, mówi i dla mnie to jest śmieszne i rozczulające. "Wybieram cię, Pikachu"to zabrzmiało tak faaajnie, szczególnie to "Wybieram cię". Oświadczyny na 5!
Zgadzam się z większością . Próba oświadczyn jest orginalna i wesoła. Nie wszystko musi być takie napięte , może się chłopak stresował . Pomysłowość;)
źródło ćwoki
@mściwa
Uświadomiłaś mi, że są baby (specjalnie zastąpiłam słowo "kobiety", bo do nich masz daleko), które nie mają uczuć, nie potrafią docenić starań, pomysłów i oryginalności drugiej osoby. Naoglądałaś się za dużo filmików romantycznych i myślisz, że Twój "Romeo"weźmie Cię do najdroższej restauracji, poprosi orkiestrę o zagranie utworu pod tą okazję, a jak już przed Tobą uklęknie z pierścionkiem, to wszyscy w restauracji wstaną i będą bić brawo. Zejdź na ziemię, to jest życie, a nie telenowela brazylijska;)
A ja bym się cieszyła, w końcu ktoś z podobnymi zainteresowaniami. A jeszcze puścić w tle "Pika Girl", to idealne zaręczyny!
yafud - to może powiedzieć gość, którego oświadczyny tak potraktowano ...
A ja uważam, że to było naprawdę słodkie i zabawne. Sama bym chciała, żeby facet oświadczył mi się w ten sposób.
Zaręczyny nie muszą być oryginalne. Tradycyjne są bezpieczniejsze. Na pewno nie sposób oświadczyn powinien decydować czy kobieta je przyjmie. Ważne czy chce z tym mężczyzną spędzić życie. A swoją drogą ciekawe jak się tym dwojgu teraz układa.
Czyli kawaler winien się udać do potencjalnego teścia z flaszką najprzedniejszego alkoholu, by poprosić go o rękę jego nadobnej córy? :D
powiem tyle ,,widziały gały co brały,,
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
jesteschujem | 31.63.232.* | 06 Sierpnia, 2011 18:36
@mściwa
Wypier**laj z takimi feministycznymi gadkami! Wk*rwia mnie to, że co widzę jakiegoś śmiesznego yafuda, w którym kobieta jest poszkodowana to od razu widzę bandę poj*banych feministek z ich teoriami o tym, że faceci to największe zło na ziemi...