Jadąc motocyklem do pracy na rano, jakieś 2km od firmy szlag mi trafił sprzęgło. Nie szło go ponownie uruchomić, więc w pełnym motocyklowym stroju musiałem go pchać w słońcu powyżej 20stopni. Pchałem go pod górkę zmęczony i spocony. Mijający mnie rowerzysta krzyknął: "Popiło się ku*wa to teraz się pcha!"YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
algaria | 194.169.228.* | 16 Czerwca, 2011 14:43
Jeździsz w skórze czy gore tex'sie? Chyba jednak w skórze skoro się spociłeś a kufrów nie masz albo plecaka żeby schować kask lub ubranie? Nie wierze żebyś w pracy też chodził w kombinezonie, musiałeś mieć ciuchy na zmianę, a jak nie to fajnie się przypiekłeś :D :D Trzeba było motor zostawić skoro i tak nie mogłeś go odpalić iść na luzaku i załatwić jakąś pomoc.
1
2
nick | 195.47.201.* | 16 Czerwca, 2011 14:55
a mnie zawsze rozbawia jak ktoś nie potrafi zbudować zdania i wychodzą kwiatki typu: "Jadąc motocyklem do pracy szlag mi trafił sprzęgło":)
-1
3
algaria | 194.169.228.* | 16 Czerwca, 2011 15:11
Ja się uśmiałam ze zdania "szlag mi trafił sprzęgło nie szło go uruchomić więc w pełnym motocyklowym stroju musiałem go pchać w słońcu powyżej 20stopni."- sprzęgło czy motocykl? słońce powyżej 20 stopni to tak tylko nad ziemią? Czyli wschód słońca :P Oj tam czepiamy się a chłopak się napchał i zapocił i nawet został skomentowany przez rowerzystę :)
1
4
uktu | 85.193.213.* | 16 Czerwca, 2011 15:20
oczywiście kurtki nie można było zdjąć i położyć na motorze? : )
0
5
GSXF | 212.160.172.* | 16 Czerwca, 2011 15:27
Szlag trafił sprzęgło i dlatego nie szło uruchomić? Coś nie bardzo mi to pasuje. Wrzucasz luz, odpalasz, pchasz do przodu i wrzucasz bieg. Chyba że klamka sprzęgła a motocykl był Suzuki, to wtedy rozumiem.
1
6
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 16:36
Dobra już tłumaczę, o co mi chodziło tego dnia, kiedy to pisałem, a było to 2 dni po rozwalce sprzęgła: 1. Jestem pracownikiem fizycznym, więc wiadomo, że przebieram się z kombinezonu w ubranie robocze;p Nie mam kufrów, a kaska na bagażnik i kurtawa z gore'a na manetę. Ale pchajcie przeszło 120kilo w takiej temp;/ 2. Uszkodzeniu uległ część kosza sprzęgłowego, luz owszem szło wrzucić i odpalić silnik bez problemu, ale po wrzuceniu jaiekolwiek biegu silnik gasł bo kosz nie trybił jak powinien i stop. 3. Jeżdżę Hondą xr enduro :P
-2
7
MD | 62.153.107.* | 16 Czerwca, 2011 16:41
A potem minal cie koles w samochodzie , z walczona klima i muzyczka, ktory nie musial nosic kasku ,ani debilnego ubranka typu power rangers i pomyslal sobie: "na szczescie nie jestem debilem i kupilem samochod"
0
8
zicha | 89.78.253.* | 16 Czerwca, 2011 16:43
hahahahahahahhaha
to było nudne
-1
9
Alezcb | 80.48.126.* | 16 Czerwca, 2011 16:46
Noo widze ze twoj iloraz inteligencji nie przekracza przecietnej dyni - Jechales do pracy w motoyklowym stroju moze jestes klaunem zmieniles tylko kask na maske i peruke i git - Jestes de.bilem skoro piłeś przed jazda do pracy - Przesiadz sie na samochod ci.pko
Rower jest moim ulubionym samochodem tak btw
0
10
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 16:54
@Alezcb 1. Masz coś trollu do motocyklistów? Może i mam dwa koła mniej, ale i tak jestem szybszy... 2. Gdzie jest napisane, że piłem? Czytanie ze zrozumieniem kuleje dynio? 3. A co do samochoduu, jeżdże tylko w zimowym okresie roku
-1
11
Alezcb | 80.48.126.* | 16 Czerwca, 2011 17:19
Do autor: Noo mam coś przynajmniej wielu z was sie rozpitoli o drzewa pocieszajace :> fakt jak ja jestem dynia to i tak jestem madrzejszy od cb przy tb ktos z zespolem downa jest okazem zdrowia intelektualnego;p
0
12
| 77.253.241.* | 16 Czerwca, 2011 18:13
@Autor,zostaw go :) żal mu dupę ściska, że swoim cinquecento nie może wyrwać żadnej dupy i najeżdża na motocyklistów bo na motocykle każda laska leci ^^ Twój kombinezon pewnie więcej kosztuje niż jego 20-sto letnie auto :)
@Autor ujęłabym to trochę inaczej niż osoba wyżej, ale przesłanie mam to samo: zostaw go:) szkoda czasu i nerwów;takie osoby jak Alezcb albo piszą głupoty, bo naprawdę tak myślą (w najgorszym przypadku) albo piszą "dla zabawy"- żeby pośmiać się z tych, co układają riposty i przy okazji chcą "pograć im na nerwach". Innymi słowy: naczytasz się tylko głupich i obraźliwych komentarzy pod swoim adresem a nic mądrego z "rozmowy"z takim człowiekiem raczej nie wyniknie
0
14
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 19:23
@UP w sumie macie racje, ale są idi*ci, co jeżdżą ponad 150 w terenie zabudowanym, wyprzedzają na trzeciego, zajeżdżają itp. Samochodziarze robią to samo, ale jedzie sobie taki motorek na niskim biegu z bardzo wysokimi obrotami, słychać z daleka (prawie większość silników motocyklowych jest wysokoobrotowa no może poza 125ccm). I zdarza się wypadek, czyja jest wina? Motocyklisty bo zapie*dalał jak głupi, bo niby mu silnik głośno chodził...;/ Co do mnie jeżdzę jak emeryt, widze te 50 w ograniczeniu jade góra 60, a jak jest 70 to ich nie przekraczam, wole w offroadzie sie pobawić :) A strój to lepiej wywalić dużo na niego mimo, iż podczas kraksy się poniszczy, ale za to da gwarancję przeżycia-wiem to po sobie :)
Nie wina motocyklisty bo 70% wypadków z udziałem motocykla jest z winy kierowców samochodów - wiem bo sama jeżdżę na motorze i od 20 lat siedzę w tym środowisku Ciesz się że pchałeś tylko 120 kg motocykl mojego męża waży 300 kg to jest co pchać :)ale mój ma kufry i jeździ w goretex 'ie więc by się n ie zapociły a prędzej by się zasapał :D
0
16
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 19:51
Wiesz 120 ileś kg z płynami jeszcze przez jakieś 2km to i tak nieciekawie jest, zwłaszcza jak ktoś waży ponad 100kg bez ubioru, tak jestem gruby ale to nie powód do śmiechów z pchającego motorek grubaska;p i tak sie zasapałem, że myślałem, że padne. Jeszcze to było na Paruszowcu dzielnicy Rybnika na Śląsku, kto wie co ta dzielnica ten wie...
Oj tam oj tam - teraz to się uśmiałam Zobaczyłam oczyma wyobraźni barokowego "amorka"pchającego motocykl Przydało Ci się i na figurę i na kondycję :D :d;)
0
18
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 20:04
Taaa amorek :D jak to słodko zabrzmiało :D W sumie raczej kloc jestem, bo ani umieśniony jak Schwarzenegger ani grub jak Manuel Uribe :P Tylko muskularny z brzuchem :D
Czyli zamiast sześciopaka na brzuchu nasz kega :D :D;)
0
20
GSXF | 212.160.172.* | 17 Czerwca, 2011 09:56
I wsio jasne;)
Dla ignorantów: akurat pierwsze, o czym się myśli przy pchaniu motocykla to to, żeby się przebrać. Człowiek się śpieszy do pracy i chyba lepiej przebrać przepocone ciuchy przed pracą, niż przebrać się, dopchać motocykl do roboty i siedzieć cały dzień w spoconych ciuchach.
Na enduro nie da się szybko jechać na terenie zabudowanym. Właściciel takiego moto woli po szutrach i innych polnych drogach pocisnąć. Asfalt jest dla innych maszyn.
BTW: jakoś nic nie słychać (np. w mediach), żeby policja zatrzymała pijanego motocyklistę. To debile w autach na takie 'odpowiedzialne' czyny się odważają.
Do autora: współczucia. Sam kiedyś pchałem moto ponad 5km, na niewielkim pochyleniu i w deszcz, tylko że ważyło 260kg :) Chyba ze 2 godziny mi to zajęło. LWG
@GSXF - akurat ja jeżdżąca na motorze, na każdym postoju myślę o przebraniu i rozpinam kurtkę lub ją zdejmuję by się nie zapocić - pod kurtka przecież przeważnie masz coś, jakąś koszulkę? Rozumiem że z kaskiem nie ma co zrobić ale do enduro stosuje się lekkie kaski a nie szczękowe schuberth'a czy nolan'a Kiedy motocykl padł wystarczyło zdjąć kurtkę i przerzucić ją przez motocykl i pchać lżej ubranym - Nie jestem ignorantką ale czasem myślę - a do pracy zawsze można zadzwonić mówiąc że się spóźni bo .... @Autor - pozdrawiam :D
Kiedyś ja i mój chłopak mieliśmy ten sam problem. W drodze na strzelnicę, która w sumie jest około 10 km od domu w połowie drogi coś się spieprzyło. I pchaj tu w jedną albo w drugą przy 25 stopniach i w ciuchach motocyklowych.
0
24
AutorXR | 31.175.221.* | 19 Czerwca, 2011 08:57
Widać nie tylko ja miałem ten problem;D, gorzej jak coś pójdzie na zawodach a przyjechało się tym motocyklem własnie na zawody i brak części, a nikt podobnego nie ma... Kega dalej i jakoś fajnie on leży na baku, ale nie aż tak ja tu: http://obrazki.thm.pl/18952-lowca-szos.html :P Widać my motocykliści musimy trzymać się razem :D
0
25
GSXF | 212.160.172.* | 20 Czerwca, 2011 14:18
@algaria Postój, a awaria to nie to samo. Ja na postoju też się rozbieram, a po wypadku czy awarii się po prostu o tym nie myśli. Nie wiem - może tylko ja tak mam.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
algaria | 194.169.228.* | 16 Czerwca, 2011 14:43
Jeździsz w skórze czy gore tex'sie? Chyba jednak w skórze skoro się spociłeś a kufrów nie masz albo plecaka żeby schować kask lub ubranie? Nie wierze żebyś w pracy też chodził w kombinezonie, musiałeś mieć ciuchy na zmianę, a jak nie to fajnie się przypiekłeś :D :D
Trzeba było motor zostawić skoro i tak nie mogłeś go odpalić iść na luzaku i załatwić jakąś pomoc.
nick | 195.47.201.* | 16 Czerwca, 2011 14:55
a mnie zawsze rozbawia jak ktoś nie potrafi zbudować zdania i wychodzą kwiatki typu: "Jadąc motocyklem do pracy szlag mi trafił sprzęgło":)
algaria | 194.169.228.* | 16 Czerwca, 2011 15:11
Ja się uśmiałam ze zdania "szlag mi trafił sprzęgło nie szło go uruchomić więc w pełnym motocyklowym stroju musiałem go pchać w słońcu powyżej 20stopni."- sprzęgło czy motocykl? słońce powyżej 20 stopni to tak tylko nad ziemią? Czyli wschód słońca :P Oj tam czepiamy się a chłopak się napchał i zapocił i nawet został skomentowany przez rowerzystę :)
uktu | 85.193.213.* | 16 Czerwca, 2011 15:20
oczywiście kurtki nie można było zdjąć i położyć na motorze? : )
GSXF | 212.160.172.* | 16 Czerwca, 2011 15:27
Szlag trafił sprzęgło i dlatego nie szło uruchomić? Coś nie bardzo mi to pasuje. Wrzucasz luz, odpalasz, pchasz do przodu i wrzucasz bieg. Chyba że klamka sprzęgła a motocykl był Suzuki, to wtedy rozumiem.
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 16:36
Dobra już tłumaczę, o co mi chodziło tego dnia, kiedy to pisałem, a było to 2 dni po rozwalce sprzęgła:
1. Jestem pracownikiem fizycznym, więc wiadomo, że przebieram się z kombinezonu w ubranie robocze;p Nie mam kufrów, a kaska na bagażnik i kurtawa z gore'a na manetę. Ale pchajcie przeszło 120kilo w takiej temp;/
2. Uszkodzeniu uległ część kosza sprzęgłowego, luz owszem szło wrzucić i odpalić silnik bez problemu, ale po wrzuceniu jaiekolwiek biegu silnik gasł bo kosz nie trybił jak powinien i stop.
3. Jeżdżę Hondą xr enduro :P
MD | 62.153.107.* | 16 Czerwca, 2011 16:41
A potem minal cie koles w samochodzie , z walczona klima i muzyczka, ktory nie musial nosic kasku ,ani debilnego ubranka typu power rangers i pomyslal sobie: "na szczescie nie jestem debilem i kupilem samochod"
zicha | 89.78.253.* | 16 Czerwca, 2011 16:43
hahahahahahahhaha
to było nudne
Alezcb | 80.48.126.* | 16 Czerwca, 2011 16:46
Noo widze ze twoj iloraz inteligencji nie przekracza przecietnej dyni
- Jechales do pracy w motoyklowym stroju moze jestes klaunem zmieniles tylko kask na maske i peruke i git
- Jestes de.bilem skoro piłeś przed jazda do pracy
- Przesiadz sie na samochod ci.pko
Rower jest moim ulubionym samochodem tak btw
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 16:54
@Alezcb
1. Masz coś trollu do motocyklistów? Może i mam dwa koła mniej, ale i tak jestem szybszy...
2. Gdzie jest napisane, że piłem? Czytanie ze zrozumieniem kuleje dynio?
3. A co do samochoduu, jeżdże tylko w zimowym okresie roku
Alezcb | 80.48.126.* | 16 Czerwca, 2011 17:19
Do autor:
Noo mam coś przynajmniej wielu z was sie rozpitoli o drzewa pocieszajace :>
fakt jak ja jestem dynia to i tak jestem madrzejszy od cb przy tb ktos z zespolem downa jest okazem zdrowia intelektualnego;p
| 77.253.241.* | 16 Czerwca, 2011 18:13
@Autor,zostaw go :) żal mu dupę ściska, że swoim cinquecento nie może wyrwać żadnej dupy i najeżdża na motocyklistów bo na motocykle każda laska leci ^^ Twój kombinezon pewnie więcej kosztuje niż jego 20-sto letnie auto :)
Lewa w górę!
myslicie_schematami | 87.205.235.* | 16 Czerwca, 2011 18:55
@Autor ujęłabym to trochę inaczej niż osoba wyżej, ale przesłanie mam to samo: zostaw go:) szkoda czasu i nerwów;takie osoby jak Alezcb albo piszą głupoty, bo naprawdę tak myślą (w najgorszym przypadku) albo piszą "dla zabawy"- żeby pośmiać się z tych, co układają riposty i przy okazji chcą "pograć im na nerwach". Innymi słowy: naczytasz się tylko głupich i obraźliwych komentarzy pod swoim adresem a nic mądrego z "rozmowy"z takim człowiekiem raczej nie wyniknie
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 19:23
@UP w sumie macie racje, ale są idi*ci, co jeżdżą ponad 150 w terenie zabudowanym, wyprzedzają na trzeciego, zajeżdżają itp. Samochodziarze robią to samo, ale jedzie sobie taki motorek na niskim biegu z bardzo wysokimi obrotami, słychać z daleka (prawie większość silników motocyklowych jest wysokoobrotowa no może poza 125ccm).
I zdarza się wypadek, czyja jest wina? Motocyklisty bo zapie*dalał jak głupi, bo niby mu silnik głośno chodził...;/
Co do mnie jeżdzę jak emeryt, widze te 50 w ograniczeniu jade góra 60, a jak jest 70 to ich nie przekraczam, wole w offroadzie sie pobawić :) A strój to lepiej wywalić dużo na niego mimo, iż podczas kraksy się poniszczy, ale za to da gwarancję przeżycia-wiem to po sobie :)
algaria [YAFUD.pl] | 16 Czerwca, 2011 19:43
Nie wina motocyklisty bo 70% wypadków z udziałem motocykla jest z winy kierowców samochodów - wiem bo sama jeżdżę na motorze i od 20 lat siedzę w tym środowisku Ciesz się że pchałeś tylko 120 kg motocykl mojego męża waży 300 kg to jest co pchać :)ale mój ma kufry i jeździ w goretex 'ie więc by się n ie zapociły a prędzej by się zasapał :D
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 19:51
Wiesz 120 ileś kg z płynami jeszcze przez jakieś 2km to i tak nieciekawie jest, zwłaszcza jak ktoś waży ponad 100kg bez ubioru, tak jestem gruby ale to nie powód do śmiechów z pchającego motorek grubaska;p i tak sie zasapałem, że myślałem, że padne. Jeszcze to było na Paruszowcu dzielnicy Rybnika na Śląsku, kto wie co ta dzielnica ten wie...
algaria [YAFUD.pl] | 16 Czerwca, 2011 19:56
Oj tam oj tam - teraz to się uśmiałam Zobaczyłam oczyma wyobraźni barokowego "amorka"pchającego motocykl
Przydało Ci się i na figurę i na kondycję :D :d;)
Autor | 31.174.104.* | 16 Czerwca, 2011 20:04
Taaa amorek :D jak to słodko zabrzmiało :D
W sumie raczej kloc jestem, bo ani umieśniony jak Schwarzenegger ani grub jak Manuel Uribe :P
Tylko muskularny z brzuchem :D
algaria [YAFUD.pl] | 16 Czerwca, 2011 20:46
Czyli zamiast sześciopaka na brzuchu nasz kega :D :D;)
GSXF | 212.160.172.* | 17 Czerwca, 2011 09:56
I wsio jasne;)
Dla ignorantów: akurat pierwsze, o czym się myśli przy pchaniu motocykla to to, żeby się przebrać. Człowiek się śpieszy do pracy i chyba lepiej przebrać przepocone ciuchy przed pracą, niż przebrać się, dopchać motocykl do roboty i siedzieć cały dzień w spoconych ciuchach.
Na enduro nie da się szybko jechać na terenie zabudowanym. Właściciel takiego moto woli po szutrach i innych polnych drogach pocisnąć. Asfalt jest dla innych maszyn.
BTW: jakoś nic nie słychać (np. w mediach), żeby policja zatrzymała pijanego motocyklistę. To debile w autach na takie 'odpowiedzialne' czyny się odważają.
Do autora: współczucia. Sam kiedyś pchałem moto ponad 5km, na niewielkim pochyleniu i w deszcz, tylko że ważyło 260kg :) Chyba ze 2 godziny mi to zajęło. LWG
algaria [YAFUD.pl] | 17 Czerwca, 2011 11:16
@GSXF - akurat ja jeżdżąca na motorze, na każdym postoju myślę o przebraniu i rozpinam kurtkę lub ją zdejmuję by się nie zapocić - pod kurtka przecież przeważnie masz coś, jakąś koszulkę? Rozumiem że z kaskiem nie ma co zrobić ale do enduro stosuje się lekkie kaski a nie szczękowe schuberth'a czy nolan'a
Kiedy motocykl padł wystarczyło zdjąć kurtkę i przerzucić ją przez motocykl i pchać lżej ubranym - Nie jestem ignorantką ale czasem myślę - a do pracy zawsze można zadzwonić mówiąc że się spóźni bo ....
@Autor - pozdrawiam :D
greenr [YAFUD.pl] | 17 Czerwca, 2011 15:36
Do piaskownicy!
Alezcb
luna | 77.222.249.* | 18 Czerwca, 2011 20:01
Kiedyś ja i mój chłopak mieliśmy ten sam problem. W drodze na strzelnicę, która w sumie jest około 10 km od domu w połowie drogi coś się spieprzyło. I pchaj tu w jedną albo w drugą przy 25 stopniach i w ciuchach motocyklowych.
AutorXR | 31.175.221.* | 19 Czerwca, 2011 08:57
Widać nie tylko ja miałem ten problem;D, gorzej jak coś pójdzie na zawodach a przyjechało się tym motocyklem własnie na zawody i brak części, a nikt podobnego nie ma... Kega dalej i jakoś fajnie on leży na baku, ale nie aż tak ja tu: http://obrazki.thm.pl/18952-lowca-szos.html :P
Widać my motocykliści musimy trzymać się razem :D
GSXF | 212.160.172.* | 20 Czerwca, 2011 14:18
@algaria
Postój, a awaria to nie to samo. Ja na postoju też się rozbieram, a po wypadku czy awarii się po prostu o tym nie myśli. Nie wiem - może tylko ja tak mam.