no to z niezłą idiotką koleś chodził;p aż współczuć
Jesli cale zdazenie wygladalo powaznie, to twoja dziewczyna przejawia objawy osobowsci paranoidalnej. Albo po prostu wczesniej chcala Cie rzucic i szukala jakiegos powodu.
co za glupota!
w takim razie nie była go warta i nie ma co żałować :D
To tym razem zorganizuj napad naprawdę, niech straci telefon i portfel. Następnego dnia wyślij jej goździk (sztuk jeden) z karteczką "No widzisz? A mogłaś i tym razem iść ze mną". :-)
Głupia jakaś
Za dużo się telewizji naoglądała.
dałbym w ryj i sam ją rzucił
Wiem, że latwo napisać, ale powinieneś się cieszyć, że skończyłeś "złą inwestycję"czasu i emocji już tego dnia.
Nie wiem co jest w komentarzach na yafud.pl ale w odróżnieniu od innych popularnych obecnie serwisów znacznie sie wyróżniają, w pozytywnym sensie.
Pewnie chciała rzucić, więc użyła pierwszego lepszego pretekstu. Co z tego że głupie i nielogicznego? Tak się już te kobiety zachowują;/
MÓGŁ JĄ POCHLASTAĆ TEN ZBIR I PO SPRAWIE :)
Twoje szczęście... :)
Naprawdę... :) Inaczej nadal ryzykowałbyś życie z kimś takim :D
Pewnie tak właśnie było, a teraz dodałeś yafuda, bo wiesz, że ona go czyta:D Masakra... Zgadzam się z resztą- ciesz się, że szybko wyeliminowałeś ją ze swojego życia, bo nie wiadomo co mogłaby później odwalić...
Sorry, ale nie wierzę. Jeżeli gość miał nóż to i super budowa ciała by ci nie pomogła - chyba że gość był niepełnosprawny. Naoglądałeś się filmów kolego... albo jesteś po prostu nieświadomy zagrożenia i wykorzystałeś swój limit szczęścia w tym życiu. W starciu z nożem najlepszą obroną są długie nogi i wcale nie masz nimi kopać tylko szybko przebierać. Na kursach samoobrony uczą ludzi obrony przed nożem, ale tylko na wypadek gdybyś nie miał jak uciekać, bo nikt o trzeźwym umyśle nie walczy wręcz z nożownikiem, bo to się kończy w trumnie. Z 3 miesiące temu można było posłuchać w mediach jak typ mając 2 promile! pociął 4 gości, nie pamiętam czy ktoś zginął, w każdym bądź nachlany nożownik sobie odszedł niedraśnięty. A teraz jak widzisz co może zrobić zwykły "oprych"z kozikiem, to pomyśl co może zrobić ktoś kto się na tym zna..
Adrenalina i poczucie odpowiedzialności za bliską osobę sprawiają, że człowiek jest w stanie zrobić bardzo wiele. Więc nie widzę nic dziwnego w tym, że ktoś postawił się uzbrojonemu złodziejowi. Czasem wystarczy po prostu się postawić i nie ulec napastnikowi, a innym razem już po pierwszym, mocnym strzele w twarz znika u niego chęć na przywłaszczenie sobie naszej własności. Oczywiście nikomu nie radzę bić się z nożownikiem, bo to głupota, ale czasem najgłupsza reakcja tak zaskoczy napastnika, że nam się uda...
@olek . Super budowa Ciała pomogłaby bo koleś by się bał podejść bojąc się wpie****u.
Było pewnie tak że koleś wyciąga nóż myśląc że owy "frajer"zaczynie się trząść błagać o litość i odda mu wszystko co ma , a tu niespodzianka;) np dostaje kopa w rodzinne klejnoty potem "haka"a na końcu owy "frajer"bije go leżącego do nieprzytomności.
A co wogule jest tak złego w tym że ktoś próbuje zaimponować komuś w sztuczny sposób żeby za karę kogoś zostawiać.
ćwiczę sztuki walki i umiem kilka samoobron z nożem, ale nigdy na wolnym polu, gdzie mogę spokojnie się ulotnić (a jestem dość szybki i zrywny) nie przeciwstawiłbym się nożownikowi. W ostateczności jedynie. Na treningach są atrapy i zdarza się, że się źle chwyci, ale tu jest bez adrenaliny, tylko zwykłe rutynowe ćwiczenia. W dodatku trzeba zrobić dobrą dźwignię bez draśnięcia :) Chyba, że by jakiś kij był w pobliżu, to można by sobie powalczyć z takim nożownikiem :)
Aaa i do aTah. "Nie wiem co jest w komentarzach na yafud.pl ale w odróżnieniu od innych popularnych obecnie serwisów znacznie się wyróżniają, w pozytywnym sensie."
Jeszcze dzieci neo i trolle nie wiedzą o tej stronie, więc jest jeszcze jakiś poziom :) Ale już niedługo, bo komentarze stąd pojawiają się na mistrzach, więc jeszcze można się trochę nacieszyć poziomem komentujących.
Cóż, widocznie dla niej każdy pretekst był dobry. Widocznie myślała już o tym wcześniej, o. Albo sama to ustawiła, hy hy. Nie, nie będę już taka podejrzliwa!
Eee tam... Znajdź sobie mądrzejszą.
@Olek, a może ten nożownik tak naprawdę nie chciał nikogo zranić, tylko przestraszyć, aby ktoś oddał mu po dobroci to, co ma? :) Gdyby kogoś zranił, policja od razu zaczęłaby go szukać, a jak nie to sprawa nieważna, przynajmniej w moim mieście, ewentualnie niższej wagi. Miałam taką sytuację, że jakiś koleś rzucił się na człowieka, potem uciekł, chłopakowi nic nie było, ale zadzwoniłam na policję. Poinformowałam o całym zajściu i funkcjonariusz wyskoczył z pytaniem:
- Czy nic mu się nie stało?
- Nie.
- To po co zawracać sobie tym głowę.
Byłam w szoku przez dłuższy czas.
rzuciła cię, bo piszesz "pomimo że"z przecinkiem pomiędzy
Nie dostaje haka bo "w samoobronie"dostałby kose pod żebra. Podejście na odległość ciosu to w sumie samobójstwo, a walka w zwarciu skończy się "amputacją nerek". Pamiętaj, że ty żeby zrobić knockout musisz trafić celnie, pełną siłą, w ruchomy(!) punkt powiedzmy 5x5cm (i nadal nie masz gwarancji, że gość padnie) - jesteś w stanie to zrobić chociażby na gościu, który nie ma noża ? Za pierwszym razem oczywiście! Nawet jak mu ręce zwiążesz to jako "amatorowi"będzie ci trudno, gwarantuje;). Gość z nożem nie musi mieć zadziwiającej techniki, szybkości, sprytu, wytrzymałości, nawet mózg mu nie jest zbytnio potrzebny, wystarczy, że cię lekko "zaczepi"lub pchnie i masz problem...być może ostatni. On ma trafić w powierzchnię 180x50cm, kto ma łatwiej? Tu nawet kop w jaja jest niebezpieczny, bo można skończyć z przeciętym ścięgnem Achillesa na przykład (więc już nawet nie uciekniesz), a przy odrobinie pecha z przeciętą tętnicą udową/kolanową/łydkową, a w tym wypadku, choć wygląda to z opisu niegroźnie, karetka mogłaby po prostu nie zdążyć.
Nawet jeżeli złodziej nie miał zamiaru nic nikomu zrobić to w momencie kiedy zostanie zaatakowany będzie się bronił, żeby nie zostać złapanym no i oczywiście upokorzonym - a wtedy jak pies wciśnięty w kąt, zrobi wszystko co będzie musiał.
Adrenalina ? I co nagle czas zwalnia, poruszasz się szybciej niż światło, widzisz w podczerwieni, a Twoja skóra robi się twarda jak stal ? :D Nie przesadzajmy, wiadomo, że "obroty"Twojego organizmu się trochę podniosą, ale adrenalina nie zrobi z Ciebie Bruca Lee;) To jest prawdziwe życie, a nie film. Idź na trening sztuk walki, jako nowy będziesz miał taką adrenalinę, że prawie z rękawic wyskoczysz, a i tak gdyby trener pozwolił to byś miał knockout po 10 sekundach. Pamiętaj też że walczysz z gościem który z dużym prawdopodobieństwem "trenował"bójki uliczne od pierwszych lat podstawówki. W tym starciu adrenalina to Twój wróg, opanuj emocje, skalkuluj ryzyko, podejmij decyzje.
Co masz do zyskania walcząc ? Dwa telefony, kilkadziesiąt złotych, bo mało kto teraz gotówkę nosi i dumę... Co masz do stracenia ? Życie swoje, a co będzie z dziewczyną ? Potnie ją, czy dobrodusznie tylko ... zgwałci ?...
Przemyśl jeszcze raz sytuację i zastanów się w czyjej obronie stanąłeś, Twojej dziewczyny czy Twoich pieniędzy ?
Udało Ci się, no to super, gratuluję. Możesz spróbować też w totka na dniach zagrać;)
Jedyna osoba, która tutaj wie o co chodzi w tym temacie to kierowca autobusu. Przeczytajcie jeszcze raz co napisał: trenuje, zna kilka sposobów obezwładniania gościa z nożem, ale podjął by się tego tylko w ostateczności!!! Z gołymi rękoma przeciwko nożowi "startuje"się tylko w filmach !
@olek wroc juz do tibii
O co chodzi z tą tibią ? Sprawdziłem w googlach, że to jakaś gra, ale chyba za stary jestem, albo za rzadko przed kompem siedzę i nie jestem na czasie.
Sory, nie chciałem zje*ać Ci związku. Chciałem tylko telefon.
Kolejny przykład "żelaznej kobiecej logiki":D
@Olek nożownicy to jedno, a złodzieje, którzy nie potrafią się posługiwać nożem to drugie. Jeśli masz do czynienia z nożownikiem, to wtedy owszem, bierz nogi za pas i w długą. Choć w moim życiu widziałam ludzi, którzy w walce na noże z nożownikami wygrali. Ale w większości przypadków to wojskowi, więc to stanowi osobny przypadek. Natomiast ze zwykłym złodziejaszkiem, który wyjął nóż, żeby kogoś nim postraszyć, można sobie poradzić. Kiedyś byłam świadkiem sytuacji - do gościa podbił typek z nożem, po czym zaczął fafikować, że chce od niego kasę i portfel. Jaka reakcja była napadanego? Wyjął zza pazuchy większy nóż. Fafikowanie się skończyło, napastnik uciekał aż się za nim kurzyło. Znam jeszcze kilka sytuacji, w których niedoszły "złodziej z nożem"przegrywał z osobą, która była nieuzbrojona. Dlaczego? Bo nóż noszą z zamiarem postraszenia, a nie użycia, tak jak było zapewne w tym przypadku.
Problem polega na tym, że o umiejętnościach typa przekonasz się dopiero jak zacznie działać.
Noża do obrony (straszenia) nosił nie będę (i nie polecam) z dwóch powodów a) bo się nim nie potrafię posługiwać b) bo jak już przez przypadek uda mi się coś zdziałać to znając polski wymiar sprawiedliwości ja pójdę siedzieć, a gość który mnie zaatakował jeszcze zgarnie ze mnie odszkodowanie.
Co do tej bójki wojskowych ... jak są dwa noże to któryś musiał wygrać, no nie ma bata...ewentualnie remis... na tym samym cmentarzu :)
Ja mam za to kolegę, który miał niemiłą sytuację i dostał kosę pod żebra, jedno pchnięcie. Kolega nie jest mały, nie jest "cipowaty", bić się potrafi (choć nic konkretnie nie trenuje), a kosę sprzedał mu kilkunastoletni gówniarz. Tyle szczęścia w nieszczęściu, że nie uszkodziła mu żadnego organu.
Chcecie to się brońcie wręcz, wasz wybór. Ja jak mam gaz to pryskam gazem i znikam, nie mam gazu to spier*lam, a jak nie mogę to płacę.
Koledzy Olek, i Kierowca_autobusu mają rację.
Pierwsza reakcja, gdy ktoś wyciąga nóż, to ucieczka. Druga reakcja, gdy ktoś wyciąga nóż, to ucieczka. Dopiero, gdy nasze pole manewru jest ograniczone, np. jesteśmy "dopięci"do muru, wtedy jest kilka technik samoobrony. Najlepszym jest oczywiście unik i ucieczka. :) Nie jesteśmy w stanie na pierwszy rzut oka ocenić, czy koleś który wyciąga przed nami nóż uczył się gdzieś technik władania tą bronią. Poza tym, jednak w tym momencie chyba mamy ważniejsze sprawy na głowie, niż egzystowanie nad tym: "Cholera, koleś się uczył, judo, czy jujitsu, bo nie wiem, którą taktykę obrony podjąć?!"NIE!!!
Życie, to nie film... Jeśli ktoś umie półobrót, cieszę się niezmiernie... jednakże stosując go, straciłby ścięgna które są z tyłu nogi :)
Pozdrawiam teddy :)
SKĄD PEWNOŚĆ,ŻE TO BYŁ ZŁODZIEJ? MOŻE TAK O SE MACHAŁ NOŻEM NA DWORZE? TERAZ SĄ RÓŻNE DZIWNE SPORTY.MOŻE BYŁA TO KOSA TREKKINGOWA?
Heheheheh, no to na bank nieporozumienie było :D Aż mi się pewien dowcip przypomniał :D
Zima. Kowaniec w Nowym Targu.
Baca obsługuje mały orczyk. Narciarze szaleją.
Nagle baca zatrzymuje wyciąg.
BACA: Won, wynocha do domu, wszyscy!
NARCIARZ: Dlaczego?
B: Bo jeden z was powiedział do mnie: ty ch*ju.
N: Ależ to nie możliwe, pewnie to obcokrajowiec i powiedział: how are you? - to znaczy jak się masz i chciał tak bacę pozdrowić.
B: Acha, no to możecie jeździć - i włącza wyciąg. I tak sobie pod nosem mruczy: how are you... how are you... no dobrze, ale dlaczego w dupę j*bany?
Ja pie***le...
Na tym świecie nie chcę mieć dziewczyny, a choćbym chciał jakąś porządną znaleźć to i tak byłoby to błądzenie we mgle.
Nie nooo... nawet ja, chociaż jestem kobietą to nie wpadłabym na taki tekst! Twoja dziewczyna, tzn. była dziewczyna ma niezwykle rozwiniętą wyobraźnię.
W rzeczywistości laska nie ma pojęcia jaką ci wyświadczyła przysługę odchodząc. Nie ma też o wielu innych rzeczach pojęcia skoro uważa że w walce zawsze wygra osoba cięższa i lepiej zbudowana.
@Mangel
Niegłupi pomysł.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
sss | 83.19.193.* | 03 Maja, 2011 22:00
Jesli cale zdazenie wygladalo powaznie, to twoja dziewczyna przejawia objawy osobowsci paranoidalnej. Albo po prostu wczesniej chcala Cie rzucic i szukala jakiegos powodu.