No a po co wyszlas? Przyjechala by policja i by musieli stanac po twojej stronie.
No właśnie, też bym został. Nie będzie mnie żaden dziadek obrażał.
Stracił facet klientkę i tyle...
A spierać sie z takim szkoda czasu i nerw...
lepiej sie dowiedz co to za lekarstwo, może sie zwierzątko podzieli^^
uups!?!
ja bym nie wyszła. poczekała na policję im wyjaśniła, dała numer do weterynarza, a najlepiej jeszcze pokazała zwierza;)
lol .;D.
nie wiedziałam po co to wgl. czytałam
I po zwierzątku o,O
mój pies miał padaczkę i przez parę lat jechał na luminalu, też czasami miewałam kłopoty z realizacją recept. Dobrze robić zakupy w jednej aptece, już wtedy znają i mają większe ilości w zapasie.
Było poczekać na policję to dziad by miał YAFUDa jakby musiał się glinom tłumaczyć z bezsensownego wezwania
Trzeba było zostać. Widocznie masz coś na sumieniu skoro uciekłaś.
@groch moze sie po prostu przestraszyla?
Dla dobra zwierzęcia bym została i wyjaśniała potem wszystko policji. Miałaś receptę od lekarza? Miałaś. Masz naprawdę chore zwierzę? Masz. W takiej sytuacji to farmaceuta jest winny, nie ty.
Chyba po prostu nie każdy lubi tracić godzinę czasu na głupie wyjaśnienia, żeby po tym czasie okazało się że tego leku w aptece nie ma i i tak trzeba iść do innej...
Zostałbym, poczekał na policję a potem zażądał na piśmie przeprosin a jak nie to pozew o zniesławienie i by się ludek na przyszłość nauczył by nie pruć mordy...
lekarstwa dla zwierząt kupuje się w aptece? Powątpiewam
"wyszłam"
WYSZEDŁAM!
1. masz beznadziejnego weterynarza. Mój sam sprowadza leki dla mojego kota i mi je sprzedaje (tak, to jest legalne i normalne)
2. jak uciekałaś było jeszcze pociągać nosem i się ze dwa razy przewrócić bo tak to za mało podejrzane to było...
Ja tam bym zostal;)
Tylko i wylacznie z jednego powodu - "mina farmaceuty po wyjasnieniu wszystkich watpliwosci - BEZCENNA":)
P.S. Co do sprowadzania lekow przez weterynarza - oczywiscie ze jest to mozliwe - aczkolwiek czasami maja wyzsza marze niz apteki.
P.S.2 - kupowalem nie raz i nie dwa leki dla moich psiakow w aptece za horendalne pienadze (nie ma to jak psy wielkich raz z problemami stawow [czytaj dysplazja]).
A co do samego yafuda - raczej zmyslony - znam niejednego farmaceute i jezeli tylko recepta byla prawidlowa (aktualne druczki pieczatki podpisy) itp itd - to ZADEN by sie nie odezwal w tych slowach. Obowiazuje ich pewien kodeks - i jezeliby cos takiego zrobil na prawde to moznaby sie bylo odwolywac nie tylko do sadu o znieslawienie - a do wewnetrznych komisji farmaceutycznych o cofniecie licencji dla goscia.
do @takitam - i tak nikt tego nie przeczyta.
do @karmelowa - ja przeczytałem :P
@karmelowa
Ehhh sciany tekstu to tu jesze nie ma ^^
Czasami moze ktos przeczyta :)
Też uwazam ze glupio postapila. Jeszcze wieksze podejzenia wzbudzila.
Nie wiem why wyszłaś, szczerze mówiąc- tak jakbyś robiła coś złego. Sama powinnaś wezwać policję z racji nieuzasadnionej odmowy sprzedaży.
A tak w ogóle to pasuje na piekielnych;)
Czasami ludzie tak mają,potem im wstyd że tak się zachowują:(
Chodziło pewnie o klonazepam;)
Muszę to szamać na zaburzenia psychiczne, nie padaczkę ale lek jest wyjątkowo upie*dalający, jedna tabletka bez tolerancji powoduje silne rozluźnienie mięśni szkieletowych, bełkot i takie alkoholowe efekty zapomnienia o problemach itp.
Silnie uzależnia psychicznie i fizycznie (po miesiącu jedzenia po jednej tabletce i odstawieniu każdy dostanie padaczki jako jeden z wielu efektów głodu), na czarno pudełko kosztuje ok 40zł, normalnie mam za darmo.
Lekarze tego nie wypisują od tak sobie, dlatego bardziej obrotni żeby nie przepłacać wysyłają po receptę żuli (spokojnie można tym skutecznie zaklinować głód po zaprzestaniu chlania, tzn. przerzucić się z wódki na tabletki...) albo właśnie dają w łapę weterynarzowi, dlatego facet tak zareagował.
Z pieczątką psychiatry/rodzinnego nikt nie piśnie słowa, bo ludzie na głodzie od tego cuda są bardzo wk*rwieni i taki np. strzał w mordę, bo pan/pani coś nie tak powiedział to pikuś (oczywiście w aptekach bez szyby).
Mają nawet taki zwyczaj przynoszenia leku bez sprawdzania recepty, tzn. tego kodu, przynoszą i wrzucają w siatkę właśnie po to, żebyś sobie wzięła i zwiała jeżeli recepta jest podrobiona albo coś w tym stylu.
Nikt nie będzie się narażał za 6zł (bo tyle kosztuje bez refundacji).
@czubek: ten lek, o którym piszesz, nie leczy zaburzeń psychicznych, tylko je wywołuje.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
sss | 217.172.247.* | 02 Maja, 2011 09:59
No a po co wyszlas? Przyjechala by policja i by musieli stanac po twojej stronie.