Dziś dowiedziałem się czemu moja dziewczyna nie odzywa się do mnie od sobotniej, mocno zakrapianej imprezy. Kiedy odwoziła mnie razem z ojcem pod swoim domem powiedziałem do niej "powiedz temu ch*jowi żeby się zatrzymał."YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
O co jej chodzi? Po pijaku robi się gorsze rzeczy, a jak się na takie coś obraża to jakaś gupia dupa. Jak byłeś naku®wiony jak szpak i leżałeś rozj@bany na tylnim siedzeniu jak popiełuszko w bagażniku to nie mogłeś odpowiadać za swoje słowa, daję ci rozgrzeszenie.
O ojcu nic nie ma więc albo nie słyszał albo jest luźny albo z autopsji rozumie sytację. Polać mu.
Wniosek: musisz więcej trenować, bo będą częstsze nokauty
0
7
Starglow | 89.74.178.* | 19 Kwietnia, 2011 06:57
@SwedziMnieCellulit znaczy co? Umiaru to już nie ma? Jasne, że on nadal za siebie odpowiada, bo to on chlał bez opamiętania nie znając UMIARU, o ile wiesz, co to jest. Ta dziewczyna powinna go rzucić. A jeśli Ty nie masz nic przeciwko takiemu zalewaniu się w trupa, to mnie zasmuciłeś. Bo masz chore poglądy.
2
8
Smutas | 83.13.154.* | 19 Kwietnia, 2011 07:59
Bycie chamem nie popłaca. A nachlanie się jak świnia tego nie usprawiedliwia. Dla mnie to żaden yafud.
Kto rozum ma za krotki po wodce w ogole nie powinien do niej siadac. Mam nadzieje, ze dziewczyna cie rzuci!
0
10
Ziutek | 149.156.157.* | 19 Kwietnia, 2011 09:51
Dowiedziałeś się skąd ? Dziewczyna się do Ciebie nie odzywa więc odpada, wątpię aby jej stary Ci o tym powiedział ? Przypomniałeś sobie ? To nie byłeś strasznie pijany i w tej sytuacji dobrze, że się nie odzywa, albo wystarczy Ci odrobina abyś gadał głupoty, albo zmyśliłeś historię;)
0
11
wampirr | 46.134.83.* | 19 Kwietnia, 2011 12:31
może jednak dziewczyna się zirytowała jego głupotą i powiedziała mu dlaczego cierpi. to że się nie odzywa nie wyklucz się z tym że mu nie powie dlaczego.
dokładnie.... ja nieraz walałem po pijanemu :P i o wiele gorsze rzeczy ^^ ale nie powiem jakie dokładnie :P w każdym bądź razie ona sama mogła mu powiedzieć po jakimś czasie dlaczego się do niego nie odzywa i nie ma w tym nic dziwnego :) a poza tym jak go kocha to mu wybaczy ten jednorazowy ( chyba ^^ ) wyczyn. na drugi raz po prostu uważaj i tyle :P a idę o zakład że ojciec, albo nie usłyszał albo nie chciał usłyszeć.... a sam pewnie rozumie jak to jest być w takim stanie :)
-1
13
Ziutek | 149.156.157.* | 19 Kwietnia, 2011 16:30
wampirr, no to chyba nie masz dziewczyny, albo jakaś wyjątkowa. Standardowa odpowiedź póki jest obrażona, to "przecież wiesz, domyśl się sam, już Ty dobrze wiesz.. bla bla"
-1
14
;) | 87.205.50.* | 19 Kwietnia, 2011 18:24
Dziewczyno znajdź sobie chłopaka z klasą, jeśli on takimi rzeczami jeszcze się chwali... Na takiego buca, tylko k**wy lecą, szanuj się jeśli to czytasz.
0
15
jolaw | 62.121.122.* | 20 Kwietnia, 2011 16:08
I vino veritas - w winie prawda - mawiali Rzymianie i mieli rację. Kto okazuje się chamem pod wpływem alkoholu, jest takim samym chamem na trzeźwo, tylko to ukrywa. Alkohol zrywa maski. Trzeba albo umieć pić, albo mieć klasę, żeby "pod wpływem"nie okazać się kołkiem i bucem, co autor yafuda właśnie zrobił.
1
16
autor | 80.50.126.* | 20 Kwietnia, 2011 16:33
O, nie spodziewałem sie na głównej tego zobaczyć po takim czasie.
W każdym razie, tatuś słyszał i nie miał do mnie o to jakiś pretensji. Dowiedziałem się od dziewczyny kiedy dotarło do niej, że na prawde tego zdarzenia nie pamiętam i była łaskawa wreszcie powiedzieć o co chodzi. Nie zerwaliśmy, zostało wybaczone i rozeszło się po kościach (chociaż chwilę to trwało). A odnośnie komentarzy to widzę, że wszyscy doskonale mnie znają i wiedzą jaki to ze mnie skończony cham, buc itp. Jak widać nie zdarzyło się wam być w takim stanie, że nie ma się żadnej świadomości tego co się robi i mówi. Nie żebym się usprawiedliwiał, bo sam doprowadziłem się do tego stanu i do tej sytuacji, ale mimo wszystko dostałem nalepke buca, chama, kołka i Bóg wie czego jeszcze. Wybryk był jednorazowy, nigdy wcześniej mi się coś takiego nie zdarzyło i mam nadzieję że nigdy więcej nie zdarzy. I dla informacji jestem na codzień spokojnym studentem 3-go roku.
No czyli dokładnie tak jak pisałem. To że powiedział ch*j to nie znaczy że jest chamem omg! To wy jesteście bucami którzy nie potrafią się wyluzować i nie mają dystansu. Nie mówię żeby się zalewać w trupa co piątek ale nie po to idzie się na imprezę żeby siedzieć jak nadęty buc i tylko krytykować i wyśmiewać to co ktoś robi pod wpływem alkoholu. Tak jak na forum teraz Nie poznacie swoich granic jeśli ich raz nie przekroczycie. Będziecie dalej nudnymi ludźmi z nudnymi znajomymi i nudnymi wspomnieniami. Żyje się po to żeby życ. Rozumiem że nie każdy się potrafi dobrze bawić, ale to też kwestia osobowości i dystansu do siebie, umiejętność obracania w żart. Również studiuje (na jednej z najlepszych uczelni w Polsce) na drugim roku, jestem osobą z wielką klasą i wyczuciem smaku (ło jezu ale okropnie się tak chwalić) co słyszałem wielokrotnie od innych osób i przyjaciół- ludzi na poziomie. To wszystko nie wyklucza tego że po tygodniu nie można się zabawić i odpocząć od sztywnej codzienności. Na koniec gratuluję dziewczyny, że jest rozsądna, jej ojca że ma właśnie dystans i zrozumiał sytuację miłego studiowania
0
19
jolaw | 62.121.122.* | 20 Kwietnia, 2011 21:47
do swedzimniecellulit - Jesteś wypolerowanym po wierzchu chamem i takich samych ludzi lubisz i popierasz. Oczywiście dla ciebie zabawa i luz to chlanie, a potem przeklinanie. A przekraczanie granic to picie do upadłego, do utraty świadomości. Uczestniczę w zabawach połączonych z piciem alkoholu, ale nie jest on mi niezbędny, by się świetnie bawić, to głownie zależy od towarzystwa, nastroju, muzyki, a z nieprzyćmionym umysłem ma się dużo więcej wrażeń. Granice wolę przekraczać sprawdzając się w ekstremalnych dla mnie sytuacjach, adrenalina jest czymś nieporównywalnym z zalewaniem się na umór. No, ale każdy tak przekracza granice, jak może. Ciesz się swoim malutkim światkiem i znajomymi, których tylko alkohol czyni herosami, a po latach będziesz wspominał, jak to się zalaliście w pestkę tu i tam i ówdzie. Dalej żyj, jak umiesz i nie dziw się, że tyle osób ma inne zdanie niż ty.
ech ręce opadają i wszystko opada jak to czytam. 1. Czytaj ze zrozumieniem. Nie pochwalam zalewania się do upadłego w trupa ale raz, czy dwa razy do roku, to nie jest coś co należy nie wiadomo jak krytykować. Tym bardziej że zarówno autor jak i ja jesteśmy studentami. Na bycie 100% poważnymi mamy jeszcze czas. 2. Żal mi cie. Wg ciebie jestem chamem, bo pare razy do roku wypije z kumplami z którymi się widzę pare razy w roku albo bo jest jakaś wyjątkowa okazja. Ponadto nigdy nie zalałem się tak, że nie wiedziałem co się dzieje, nigdy nie żygałem dlatego że za dużo wypiłem. 3. Nie przeklinam na co dzień i nie stosuje ku*wa jako znaku przestankowego. Przy kobietach praktycznie wcale. Za to absurdalną rzeczą jest przyklejanie łatki chama komuś bo powiedział ch*j po pijaku albo się wyjątkowo zdenerwował i powiedział ku*wa. Co gorsza osądzasz mnie przez internet jak i autora po jednej wypowiedzi. Klasyczny przykład internetowego kozaka. W takim razie ja osądze ciebie. Po twoim komentarzu stwierdzam że jesteś zakompleksionym ćwiercinteligentem, odnoszącym tylko porażki. 4. Adrenalina to nie to samo co imprezowanie. Powyższe stwierdzenie, że jesteś ćwiercinteligentem znajduje tu potwierdzenie. 5. Wiem co to adrenalina. Dla potwierdzenia- mam swoje pasje, moją największą jest snowboard >freestyle czytaj skakanie z hopek. Pozatym jeździłem też wcześniej ekstremalnie na rowerze czytaj zjazdy i skoki. Uwielbiam sport i rywalizację. Zdrową. 6. Jestem żywą, pozytywną osobą która ma do siebie dystans, w życiu osiągnałem wiele jak na to ze mam 20 lat. Myślę, że więcej niż 99% osób w moim wieku 7. Moje wypowiedzi są pół żartem pół serio, trochę w nich ironii i przemycanego żartu. Jednak jest to forma zrozumiała raczej dla osób inteligentnych więc jest to zasadne że masz z tym problemy. Mój światek jest węższy niż twój bo nie ma w nim idiotów. To ja wybieram sobie znajomych, studiuję na jednej z najlepszych uczelni i tu jest z kim podyskutować na poziomie. Mam swoje zdanie, nie tak jak większość która szuka (bo potrzebuje) sobie autorytetu w który patrzy jak w obrazek [to nie znaczy że nie cenię ludzi], nie mniej jednak zawsze wysłuch*ję zdania innych.(ech, wysłuCH*Ję jest niedozwolonym słowem :D) 8. Starczy, i tak się rozpisałem nie wiedzieć czemu. Pewnie dlatego że mam uczulenie na głupotę. 9. 1:0 10. Ide kupe. (żart[jakby co]- mam dystans do siebie, co widać po awatarze i nicku, nie nazywam się Zaebisty Kozak albo Pogromca Pachołów, moje ego nie jest wyżej niż być powinno. Pozdrawiam i życze więcej szczęścia, bo żeby być inteligentnym trzeba się trochę namęczyć.
SwedziMnieCelluit jakbyś mi w myślach czytał:D polać temu panu! (tak, ironia w kontekście całkiem zamierzona)
1
22
autor | 80.50.126.* | 21 Kwietnia, 2011 15:40
YAFUD - rozwińcie sobie skrót i poszukajcie tłumaczenia, a nie piszcie głupich komentarzy według których miałbym się tym chwalić. Kolejna sprawa to nabierzcie dystansu jak już było wspominane. Widzę, że niektórzy nie potrafią przeczytać tego i pomyśleć "no to koleś pojechałeś, rzeczywiście to musiał być zje*any dzień". Ofc lepiej powyzywać od chamów i przekazać kilka życiowych prawd (ukłon przede wszystkim do jolaw i jego "I vino veritas").
0
23
jolaw | 62.121.122.* | 21 Kwietnia, 2011 19:23
swedzimniecellulit i autor "I"zamiast "In"to zwykła literówka, a przynajmniej nie robię błędów ortograficznych, jak ci co "nie żygają". Zgadzam się, nie jesteś wypolerowany po wierzchu, uraza z ciebie aż kipi, że ktoś śmiał osądzić takiego inteligentnego, świetnego człowieka. Nie rozumiem, jak się ma adrenalina do ćwierćinteligencji, bo to za zawiły na mój malutki rozumek tok dowodzenia. Żeby być inteligentnym nie trzeba się namęczyć, mylisz wiedzę (której zdobywanie istotnie dla większości jest męczące) z inteligencją, której też jest parę odmian, ale to tak powszechny błąd, że mnie nie dziwi. Natomiast wydawanie sądu na podstawie jednego zdarzenia jest normą przy tak opisanych faktach, jak tutaj. Przecież nikt nie zamieszcza swego życiorysu, tylko opisuje jedno wydarzenie. Istotnie trzeba było napisać, że autor w danym momencie zachował się jak buc i cham (a nie, że jest bucem i chamem), no ale ja mam dość ostre kryteria i takie zdarzenie rzutuje mi generalnie na opinię o człowieku. Po prostu uważam, że alkohol zrywa maski - to nie ma nic wspólnego z imprezowaniem. Nie będę pisać żadnych złośliwości, skoro poprzedni komentarz tak cię zdenerwował, wystarczy.
1. Jolaw, w twoim komentarzu jest nieco więcej rozsądku, widzę że czegoś udało mi się ciebie nauczyć 2. Ok przepraszam za błąd ortograficzny. Nie używam tego słowa zbyt często więc zapomniałem jak się pisze. Jakbym napisał gura, albo poszłem to mógłbyś mieć jakieś argumenty. 3."uraza z ciebie aż kipi"wybacz nie rozumiem. 4. Nie rozumiesz jak sie ma bo nie zauważyłeś ironii w tym co i jak pisze. Kolejny punkt dla mnie. 5.Zgadzam się, jest różnica pomiędzy WIEDZĄ a INTELIGENCJĄ. Jednak ja nie popełniłem żadnego błędu. Nie ma ludzi inteligentych którzy nie posiadają żadnej wiedzy, ale są nieinteligentni z wiedzą. Mam nadzieję że nadążasz. 6.Wydawanie sądu nie jest normą, bo nie ocenia się ludzi po jednej wypowiedzi. Przykro mi że tego nie rozumiesz. Jeśli dla ciebie 1 wpadka skreśla człowieka to ci nie zazdroszcze, bo znajomych raczej nie masz. 7. Owszem alkohol zrywa maski gdy się go wypije wyjątkowo dużo (sam miałem przypadki, szczególnie jeden, gdy osoba na co dzień wyjątkowo spokojna po wypiciu alkoholu okazała się strasznym gburem i prostakiem i to jeszcze w stosunku do kobiet. Jednak nie dotyczy to wszystkich. Ci na których tak działa, nie powinni pić. W życiu każdy ma maski, w każdej chwili, w każdej sytuacji, i to co najmniej kilka różnych. Jeśli na kogoś tak alkohol działa a na co dzień jest normalny i spokojny to po prostu nie powinien pić alkoholu. I będzie wszystko ok. Inni piją dlatego, żeby dodać sobie odwagi albo się rozluźnić. Nie widzę w tym nic złego. Czasem fajnie jest się zabawić i porobić głupoty albo "zrobić z siebie głupka"i się pośmiać, ,TYLKO TRZEBA MIEC DO SIEBIE WŁASNIE DYSTANS. Nie można być cały czas poważnym i nadętym (i przez to mega nudnym i gburowatym), takie jest moje zdanie. 8. Cieszę się chociaż, że zrozumiałeś o co nam tu chodzi. Znowu się rozpisałem. Chciałem ci przkazać pare mądrości na święta. Mam nadzieję że coś z tego zrozumiesz. Ogólnie nie lubię się tak rozpisywać, tylko raczej dyskutuję na żywo bo tutaj trudniej zauważyć ironię i to gdzie żartuję i mówię półserio, szczególnie tym mniej inteligentnym, nie widać pewnej konwencji. (Ech Jolaw, to że napisałem że jesteś ćwierćinteligentem było odpowiedzią na twoje "cham itp". Niestety nie zrozumiałeś.
Udanych świąt wszystkim.
0
25
lia | 178.37.163.* | 21 Kwietnia, 2011 21:26
SwedziMnieCelluit pozwolę sobie odnieść się do fragmentu jednego z Twoich komentarzy:
"(...) Będziecie dalej nudnymi ludźmi z nudnymi znajomymi i nudnymi wspomnieniami. Żyje się po to żeby życ(...)"uważam, że nie każdemu odpowiada nawet takie jednorazowe oderwanie się od codzienności. Szczęśliwe życie nie polega na braniu wszystkiego "jak leci"żeby się rozerwać i złapać chwilę, a co za tym idzie żeby później móc wspominać coś co nie jest nudne jak flaki z olejem. Wydaję mi się, że w życiu trzeba umieć wybierać to, co daje szczęście i/lub spokój sumienia. Fakt, jak się nie spróbuje, to nie wiadomo czy to jest dla nas dobre czy nie, ale ludzie, którzy "są nudni i mają nudnych znajomych"niekoniecznie z założenia nigdy nie próbowali tej nudy zastąpić czymś ciekawszym. Może po prostu oni wolą takie "nudne"życie zamiast przebywania na siłę w "wyluzowanym"towarzystwie, które w dzisiejszych czasach prawie zawsze jest równoznaczne z ludźmi, którzy piją alkohol do upadłego, palą papierosy czy inne świństwo. Dystans do siebie można okazać na różne sposoby. Niekoniecznie zachowaniem.
Co do opisanej historii - umiar to coś dobrego. Jednorazowa wpadka nie powinna przekreślać człowieka, ale powinna za to go nauczyć, że skoro po alkoholu staje się wulgarny dla otoczenia, to powinien się pilnować i/lub poprosić kogoś żeby miał na niego oko na "zakrapianych"imprezach/kolacjach czy innego typu spotkaniach. Następnym razem może się "wymknąć"coś nieodpowiedniego w kierunku dziewczyny, a jak wiadomo my dość często czepiamy się słówek (taka nasza natura, nie złośliwość).
Zgadzam się w 100%, nie mówię że każdy musi imprezować, tylko to, że nie można za to krytykować ludzi i przyklejać im łatkę chama po 1 sytuacji.
Palić nie palę i nie zamierzam. Alkohol za to piję i jest to dodatek do dobrej zabawy. Ja nikomu nie każę przecież imprezować w ten sposób. Wszystko zależy od osobowości, charakteru i usposobienia, temperamentu i wielu innych rzeczy.
a tak swoją drogą. jeśli jak to jolaw napisała, ktoś z charakteru jest chamem, ale robi wszystko, żeby to zamaskować i jest kulturalny, sympatyczny etc. to jest chamem czy osobą kulturalną? maski wrastają w twarz i stajemy się kim chcemy być. a że po alkoholu zdarza się, że wychodzi z nas co najgorsze - shit happens. i zdecydowanie jest to yafudowe.
Moim zdaniem jak ktoś "jest chamem"tzn został tak "wychowany"przez środowisko w jakim się obracał i/lub rodziców. Niekoniecznie z jego winy. Natomiast jeśli teraz zmienił środowisko na "lepsze"i stara się jak może by to zmienić, pracuje nad sobą a do tego alkohol na niego działa tak a nie inaczej, to na pewno nie powinien pić. Zmiana na lepsze ("nauczenie się kultury") będzie musiała trochę potrwać.
0
29
lia | 178.37.163.* | 22 Kwietnia, 2011 22:16
SwedziMnieCelluit zgadzam się z Tobą w kwestii przypinania łatek. Nie można być aż nadto tolerancyjnym wobec niewłaściwego zachowania, ale bez przesady. Jedna wpadka to jeszcze nic takiego. Wracając na moment do ludzi, którzy nie piją, nie imprezują, itd. Ja osobiście alkoholu nie piję a i bez tego potrafię się wyluzować i dobrze bawić (tyle, że w tym przypadku "dobrą zabawą"nie jest dla mnie siedzenie wśród wstawionych czy pijanych już osób). Zgadzam się, że wszystko zależy od osobowości, charakteru czy temperamentu, z tymże w dzisiejszych czasach większość ludzi "dopasowuje"się do tych pijących/palących, a ci, którzy tego nie tolerują i pozostają indywidualistami są uważani za dziwnych i w dodatku nudnych "bo tak fajnie jest mieć bombę"jak twierdzą niektórzy, których znam. Dobra zabawa nie musi być zakrapiana i na odwrót. Zakrapiana nie musi być wcale udana, a tak twierdzi niestety większość "imprezowiczów".
0
30
lia | 178.37.163.* | 22 Kwietnia, 2011 22:25
Dodam tylko jeszcze, że przykro się robi, gdy np. na imprezach, gdzie leje się alkohol ktoś, kogo się znało przez całe życie stacza się niżej, bo sięga po narkotyki (byłam tego świadkiem niestety, a że byłam trzeźwa, to umiałam ocenić, że to, co robi koleżanka jest złe, ona miała "fazę"jak to określa i nie wiedziała do końca co robi). Moja interwencja nic nie dała, a koleżanka wylądowała w szpitalu. Jak pisałam wcześniej umiar to coś dobrego. Będąc jedyną trzeźwą osobą wśród pijących nie da się nie czuć czegoś w rodzaju "odpowiedzialności", co skłania do tego, by pilnować ich, żeby nie zrobili czegoś głupiego. Dlatego dla mnie dobrą zabawą nie jest zakrapiana impreza. Wolę towarzystwo ludzi tak samo świadomych tego, co robią jak ja i nie zamierzam tego zmieniać, nawet jeśli narażam się wśród niektórych na łatkę z podpisem "nudziara".
@Lia Ogólnie się zgadzam, tylko dodam jeszcze, że kobiety na ogół nie upijają się że tak powiem w trupa. Choć niestety byłem świadkiem tego jak niektóre moje znajome/koleżanki piły bez umiaru właśnie, bo jest impreza a potem zachowywały się tak, że straciły sporo w moich oczach... Jako facet mogę powiedzieć, że każdy kolejny "kieliszek"odbiera kobiecie uroku, chociaż 1-2 drinki to jeszcze jest ok. Nie mówię absolutnie, że pijany facet jest przystojniejszy :D, zresztą jako facet trudno mi to określić, chodzi mi tu tylko o to, że kobiety mają z reguły sporo słabszą głowę.
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że facetowi trudniej jest nie pić w ogóle, no bo nie wyobrażam sobie, że idziemy na ligę mistzów do pubu a koleś zamawia herbatę, albo sok żurawinowy :D Jeśli chodzi o kobiety, to gratuluję, że potrafisz się dobrze bawić bez alkoholu, chociaż tak jak napisałem, jakiś jeden lekki drink nie zaszkodzi. Jakbym ci zaproponował w klubie Strawberry Daiquiri to może byś nie odmówiła;D
0
32
lia | 178.37.163.* | 23 Kwietnia, 2011 21:56
SwedziMnieCelluit wasze rytuały picia podczas oglądania meczu jestem w stanie zrozumieć, pod warunkiem, że to picie "symboliczne";) Kilka piw raz kiedyś to nie jest grzech, ale nie wyobrażam sobie, żeby (nawet facet) pił piwo codziennie w ilościach mocno zawyżonych. To wtedy pachnie mi alkoholizmem, nawet jeśli gość nie upija się tymi piwami. Że my mamy słabszą głowę, wiem. Niektórzy faceci są skłonni to wykorzystywać, dlatego ubolewam nad losem tych dziewczyn, które wyjątkowo szybko "odlatują". Widziałam na własne oczy, jak moja koleżanka po jednej puszce piwa (dodam, że wypitej na pusty żołądek, co może mieć kluczowe znaczenie przy słabej głowie) zaczęła tarzać się po podłodze i zataczać kiedy chciała przejść kilka kroków. Pijani faceci są dla mnie obrzydliwi nawet kiedy śpią jak dzieci lub bełkocząc prawią komplementy. Pijanych dziewczyn mi szkoda, bo domyślam się jakie wrażenie sprawiają na porządnych facetach i domyślam się jak bardzo są w stanie przestać się szanować, kiedy nie wiedzą co robią. Zakładając, że trzeźwe mają do siebie szacunek, w innym wypadku pijane czy nie - chyba nie widać różnicy w tej kwestii.
Alkohol okazjonalnie oczywiście. Ponieważ studiuję na dobrej uczelni nie mogę sobie nawet częściej na to pozwolić. Liga mistrzów jest przez pewien okres w roku tylko, więc pare razy na sezon się umawiamy na wspólne oglądanie meczu, jak gra Manchester ewentualnie Barca/Real, oczywiście nie upijamy się w trupa bo przychodzimy na "spektakl piłkarski"którego wspólne oglądanie sprawia nam frajde. Kilka piw dziennie to skarajności które są mi obce.;D Na koniec dodam tylko, że pić też trzeba umieć. Chodzi mi tu nie tylko o zachowanie umiaru i znanie swoich możliwości ale przede wszystkim o przygotowanie (ale to brzmi :D). Tak jak napisałaś wypicie 1 piwa, szybko i na pusty żołądek, może mieć nawet na faceta mocny wpływ.
Kończąc dyskusję i podsumowując, ogólnie cieszy mnie to, że moje poglądy podzieliło i zrozumiało kilka obecnych tu osób (przede wszystkim 2 kobiety/dziewczyny - Lia i Milady co jest dla mnie zaskakujące :D. Ale świadczy o tym że są po prostu rozsądne i zrozumiały mój przekaz). Bo na początku, po kilku wypowiedziach zacząłem tracić wiarę w ludzi
0
34
lia | 178.37.163.* | 24 Kwietnia, 2011 11:54
SwedziMnieCelluit czemu od razu zaskakujące? :D również na koniec chciałam Ci podziękować za wymianę poglądów "na poziomie":D pozdrawiam:)
0
35
Dumb | 84.138.197.* | 20 Września, 2017 12:09
Dobrze, że nie powiedziałeś żeby stanął.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
MissMcCormick [YAFUD.pl] | 30 Marca, 2011 00:01
nie no aleś pojechał:DD
fajny yafud:D
smalczyk [YAFUD.pl] | 30 Marca, 2011 14:11
Ha ha..Nie będziesz ulubionym zięciem:(
T | 77.255.146.* | 18 Kwietnia, 2011 22:12
Hehe noo w końcu coś śmiesznego
naja | 213.25.24.* | 18 Kwietnia, 2011 22:48
heeh śmeszne;)
kenwood | 178.37.147.* | 18 Kwietnia, 2011 23:10
Hehe ja na miejscu ojca pokazałbym jaki ze mnie ch*uj. Wywiózł bym go 20km od domu i tam wysadził.
SwedziMnieCelluit [YAFUD.pl] | 19 Kwietnia, 2011 00:08
O co jej chodzi?
Po pijaku robi się gorsze rzeczy, a jak się na takie coś obraża to jakaś gupia dupa. Jak byłeś naku®wiony jak szpak i leżałeś rozj@bany na tylnim siedzeniu jak popiełuszko w bagażniku to nie mogłeś odpowiadać za swoje słowa, daję ci rozgrzeszenie.
O ojcu nic nie ma więc albo nie słyszał albo jest luźny albo z autopsji rozumie sytację. Polać mu.
Wniosek: musisz więcej trenować, bo będą częstsze nokauty
Starglow | 89.74.178.* | 19 Kwietnia, 2011 06:57
@SwedziMnieCellulit znaczy co? Umiaru to już nie ma? Jasne, że on nadal za siebie odpowiada, bo to on chlał bez opamiętania nie znając UMIARU, o ile wiesz, co to jest. Ta dziewczyna powinna go rzucić.
A jeśli Ty nie masz nic przeciwko takiemu zalewaniu się w trupa, to mnie zasmuciłeś. Bo masz chore poglądy.
Smutas | 83.13.154.* | 19 Kwietnia, 2011 07:59
Bycie chamem nie popłaca. A nachlanie się jak świnia tego nie usprawiedliwia. Dla mnie to żaden yafud.
Morgana_Pendragon [YAFUD.pl] | 19 Kwietnia, 2011 08:07
Kto rozum ma za krotki po wodce w ogole nie powinien do niej siadac. Mam nadzieje, ze dziewczyna cie rzuci!
Ziutek | 149.156.157.* | 19 Kwietnia, 2011 09:51
Dowiedziałeś się skąd ? Dziewczyna się do Ciebie nie odzywa więc odpada, wątpię aby jej stary Ci o tym powiedział ? Przypomniałeś sobie ? To nie byłeś strasznie pijany i w tej sytuacji dobrze, że się nie odzywa, albo wystarczy Ci odrobina abyś gadał głupoty, albo zmyśliłeś historię;)
wampirr | 46.134.83.* | 19 Kwietnia, 2011 12:31
może jednak dziewczyna się zirytowała jego głupotą i powiedziała mu dlaczego cierpi. to że się nie odzywa nie wyklucz się z tym że mu nie powie dlaczego.
Noel [YAFUD.pl] | 19 Kwietnia, 2011 14:53
dokładnie.... ja nieraz walałem po pijanemu :P
i o wiele gorsze rzeczy ^^ ale nie powiem jakie dokładnie :P
w każdym bądź razie ona sama mogła mu powiedzieć po jakimś czasie dlaczego się do niego nie odzywa i nie ma w tym nic dziwnego :)
a poza tym jak go kocha to mu wybaczy ten jednorazowy ( chyba ^^ ) wyczyn.
na drugi raz po prostu uważaj i tyle :P a idę o zakład że ojciec, albo nie usłyszał albo nie chciał usłyszeć.... a sam pewnie rozumie jak to jest być w takim stanie :)
Ziutek | 149.156.157.* | 19 Kwietnia, 2011 16:30
wampirr, no to chyba nie masz dziewczyny, albo jakaś wyjątkowa. Standardowa odpowiedź póki jest obrażona, to "przecież wiesz, domyśl się sam, już Ty dobrze wiesz.. bla bla"
;) | 87.205.50.* | 19 Kwietnia, 2011 18:24
Dziewczyno znajdź sobie chłopaka z klasą, jeśli on takimi rzeczami jeszcze się chwali... Na takiego buca, tylko k**wy lecą, szanuj się jeśli to czytasz.
jolaw | 62.121.122.* | 20 Kwietnia, 2011 16:08
I vino veritas - w winie prawda - mawiali Rzymianie i mieli rację. Kto okazuje się chamem pod wpływem alkoholu, jest takim samym chamem na trzeźwo, tylko to ukrywa. Alkohol zrywa maski. Trzeba albo umieć pić, albo mieć klasę, żeby "pod wpływem"nie okazać się kołkiem i bucem, co autor yafuda właśnie zrobił.
autor | 80.50.126.* | 20 Kwietnia, 2011 16:33
O, nie spodziewałem sie na głównej tego zobaczyć po takim czasie.
W każdym razie, tatuś słyszał i nie miał do mnie o to jakiś pretensji. Dowiedziałem się od dziewczyny kiedy dotarło do niej, że na prawde tego zdarzenia nie pamiętam i była łaskawa wreszcie powiedzieć o co chodzi. Nie zerwaliśmy, zostało wybaczone i rozeszło się po kościach (chociaż chwilę to trwało). A odnośnie komentarzy to widzę, że wszyscy doskonale mnie znają i wiedzą jaki to ze mnie skończony cham, buc itp. Jak widać nie zdarzyło się wam być w takim stanie, że nie ma się żadnej świadomości tego co się robi i mówi. Nie żebym się usprawiedliwiał, bo sam doprowadziłem się do tego stanu i do tej sytuacji, ale mimo wszystko dostałem nalepke buca, chama, kołka i Bóg wie czego jeszcze. Wybryk był jednorazowy, nigdy wcześniej mi się coś takiego nie zdarzyło i mam nadzieję że nigdy więcej nie zdarzy. I dla informacji jestem na codzień spokojnym studentem 3-go roku.
karlik | 46.134.173.* | 20 Kwietnia, 2011 17:38
Hahaha Lubię to!:)
SwedziMnieCelluit [YAFUD.pl] | 20 Kwietnia, 2011 18:32
No czyli dokładnie tak jak pisałem.
To że powiedział ch*j to nie znaczy że jest chamem omg!
To wy jesteście bucami którzy nie potrafią się wyluzować i nie mają dystansu. Nie mówię żeby się zalewać w trupa co piątek ale nie po to idzie się na imprezę żeby siedzieć jak nadęty buc i tylko krytykować i wyśmiewać to co ktoś robi pod wpływem alkoholu. Tak jak na forum teraz
Nie poznacie swoich granic jeśli ich raz nie przekroczycie. Będziecie dalej nudnymi ludźmi z nudnymi znajomymi i nudnymi wspomnieniami. Żyje się po to żeby życ.
Rozumiem że nie każdy się potrafi dobrze bawić, ale to też kwestia osobowości i dystansu do siebie, umiejętność obracania w żart.
Również studiuje (na jednej z najlepszych uczelni w Polsce) na drugim roku, jestem osobą z wielką klasą i wyczuciem smaku (ło jezu ale okropnie się tak chwalić) co słyszałem wielokrotnie od innych osób i przyjaciół- ludzi na poziomie.
To wszystko nie wyklucza tego że po tygodniu nie można się zabawić i odpocząć od sztywnej codzienności.
Na koniec gratuluję dziewczyny, że jest rozsądna, jej ojca że ma właśnie dystans i zrozumiał sytuację miłego studiowania
jolaw | 62.121.122.* | 20 Kwietnia, 2011 21:47
do swedzimniecellulit - Jesteś wypolerowanym po wierzchu chamem i takich samych ludzi lubisz i popierasz. Oczywiście dla ciebie zabawa i luz to chlanie, a potem przeklinanie.
A przekraczanie granic to picie do upadłego, do utraty świadomości. Uczestniczę w zabawach połączonych z piciem alkoholu, ale nie jest on mi niezbędny, by się świetnie bawić, to głownie zależy od towarzystwa, nastroju, muzyki, a z nieprzyćmionym umysłem ma się dużo więcej wrażeń.
Granice wolę przekraczać sprawdzając się w ekstremalnych dla mnie sytuacjach, adrenalina jest czymś nieporównywalnym z zalewaniem się na umór.
No, ale każdy tak przekracza granice, jak może.
Ciesz się swoim malutkim światkiem i znajomymi, których tylko alkohol czyni herosami, a po latach będziesz wspominał, jak to się zalaliście w pestkę tu i tam i ówdzie. Dalej żyj, jak umiesz i nie dziw się, że tyle osób ma inne zdanie niż ty.
SwedziMnieCelluit [YAFUD.pl] | 20 Kwietnia, 2011 22:52
ech ręce opadają i wszystko opada jak to czytam.
1. Czytaj ze zrozumieniem. Nie pochwalam zalewania się do upadłego w trupa ale raz, czy dwa razy do roku, to nie jest coś co należy nie wiadomo jak krytykować. Tym bardziej że zarówno autor jak i ja jesteśmy studentami. Na bycie 100% poważnymi mamy jeszcze czas.
2. Żal mi cie. Wg ciebie jestem chamem, bo pare razy do roku wypije z kumplami z którymi się widzę pare razy w roku albo bo jest jakaś wyjątkowa okazja. Ponadto nigdy nie zalałem się tak, że nie wiedziałem co się dzieje, nigdy nie żygałem dlatego że za dużo wypiłem.
3. Nie przeklinam na co dzień i nie stosuje ku*wa jako znaku przestankowego. Przy kobietach praktycznie wcale. Za to absurdalną rzeczą jest przyklejanie łatki chama komuś bo powiedział ch*j po pijaku albo się wyjątkowo zdenerwował i powiedział ku*wa.
Co gorsza osądzasz mnie przez internet jak i autora po jednej wypowiedzi. Klasyczny przykład internetowego kozaka. W takim razie ja osądze ciebie. Po twoim komentarzu stwierdzam że jesteś zakompleksionym ćwiercinteligentem, odnoszącym tylko porażki.
4. Adrenalina to nie to samo co imprezowanie. Powyższe stwierdzenie, że jesteś ćwiercinteligentem znajduje tu potwierdzenie.
5. Wiem co to adrenalina. Dla potwierdzenia- mam swoje pasje, moją największą jest snowboard >freestyle czytaj skakanie z hopek. Pozatym jeździłem też wcześniej ekstremalnie na rowerze czytaj zjazdy i skoki. Uwielbiam sport i rywalizację. Zdrową.
6. Jestem żywą, pozytywną osobą która ma do siebie dystans, w życiu osiągnałem wiele jak na to ze mam 20 lat. Myślę, że więcej niż 99% osób w moim wieku
7. Moje wypowiedzi są pół żartem pół serio, trochę w nich ironii i przemycanego żartu. Jednak jest to forma zrozumiała raczej dla osób inteligentnych więc jest to zasadne że masz z tym problemy. Mój światek jest węższy niż twój bo nie ma w nim idiotów. To ja wybieram sobie znajomych, studiuję na jednej z najlepszych uczelni i tu jest z kim podyskutować na poziomie. Mam swoje zdanie, nie tak jak większość która szuka (bo potrzebuje) sobie autorytetu w który patrzy jak w obrazek [to nie znaczy że nie cenię ludzi], nie mniej jednak zawsze wysłuch*ję zdania innych.(ech, wysłuCH*Ję jest niedozwolonym słowem :D)
8. Starczy, i tak się rozpisałem nie wiedzieć czemu. Pewnie dlatego że mam uczulenie na głupotę.
9. 1:0
10. Ide kupe. (żart[jakby co]- mam dystans do siebie, co widać po awatarze i nicku, nie nazywam się Zaebisty Kozak albo Pogromca Pachołów, moje ego nie jest wyżej niż być powinno.
Pozdrawiam i życze więcej szczęścia, bo żeby być inteligentnym trzeba się trochę namęczyć.
milady [YAFUD.pl] | 21 Kwietnia, 2011 00:39
SwedziMnieCelluit jakbyś mi w myślach czytał:D polać temu panu!
(tak, ironia w kontekście całkiem zamierzona)
autor | 80.50.126.* | 21 Kwietnia, 2011 15:40
YAFUD - rozwińcie sobie skrót i poszukajcie tłumaczenia, a nie piszcie głupich komentarzy według których miałbym się tym chwalić. Kolejna sprawa to nabierzcie dystansu jak już było wspominane. Widzę, że niektórzy nie potrafią przeczytać tego i pomyśleć "no to koleś pojechałeś, rzeczywiście to musiał być zje*any dzień". Ofc lepiej powyzywać od chamów i przekazać kilka życiowych prawd (ukłon przede wszystkim do jolaw i jego "I vino veritas").
jolaw | 62.121.122.* | 21 Kwietnia, 2011 19:23
swedzimniecellulit i autor "I"zamiast "In"to zwykła literówka, a przynajmniej nie robię błędów ortograficznych, jak ci co "nie żygają".
Zgadzam się, nie jesteś wypolerowany po wierzchu, uraza z ciebie aż kipi, że ktoś śmiał osądzić takiego inteligentnego, świetnego człowieka.
Nie rozumiem, jak się ma adrenalina do ćwierćinteligencji, bo to za zawiły na mój malutki rozumek tok dowodzenia.
Żeby być inteligentnym nie trzeba się namęczyć, mylisz wiedzę (której zdobywanie istotnie dla większości jest męczące) z inteligencją, której też jest parę odmian, ale to tak powszechny błąd, że mnie nie dziwi.
Natomiast wydawanie sądu na podstawie jednego zdarzenia jest normą przy tak opisanych faktach, jak tutaj. Przecież nikt nie zamieszcza swego życiorysu, tylko opisuje jedno wydarzenie. Istotnie trzeba było napisać, że autor w danym momencie zachował się jak buc i cham (a nie, że jest bucem i chamem), no ale ja mam dość ostre kryteria i takie zdarzenie rzutuje mi generalnie na opinię o człowieku. Po prostu uważam, że alkohol zrywa maski - to nie ma nic wspólnego z imprezowaniem.
Nie będę pisać żadnych złośliwości, skoro poprzedni komentarz tak cię zdenerwował, wystarczy.
SwedziMnieCelluit [YAFUD.pl] | 21 Kwietnia, 2011 20:16
1. Jolaw, w twoim komentarzu jest nieco więcej rozsądku, widzę że czegoś udało mi się ciebie nauczyć
2. Ok przepraszam za błąd ortograficzny. Nie używam tego słowa zbyt często więc zapomniałem jak się pisze. Jakbym napisał gura, albo poszłem to mógłbyś mieć jakieś argumenty.
3."uraza z ciebie aż kipi"wybacz nie rozumiem.
4. Nie rozumiesz jak sie ma bo nie zauważyłeś ironii w tym co i jak pisze. Kolejny punkt dla mnie.
5.Zgadzam się, jest różnica pomiędzy WIEDZĄ a INTELIGENCJĄ. Jednak ja nie popełniłem żadnego błędu. Nie ma ludzi inteligentych którzy nie posiadają żadnej wiedzy, ale są nieinteligentni z wiedzą. Mam nadzieję że nadążasz.
6.Wydawanie sądu nie jest normą, bo nie ocenia się ludzi po jednej wypowiedzi. Przykro mi że tego nie rozumiesz. Jeśli dla ciebie 1 wpadka skreśla człowieka to ci nie zazdroszcze, bo znajomych raczej nie masz.
7. Owszem alkohol zrywa maski gdy się go wypije wyjątkowo dużo (sam miałem przypadki, szczególnie jeden, gdy osoba na co dzień wyjątkowo spokojna po wypiciu alkoholu okazała się strasznym gburem i prostakiem i to jeszcze w stosunku do kobiet. Jednak nie dotyczy to wszystkich. Ci na których tak działa, nie powinni pić. W życiu każdy ma maski, w każdej chwili, w każdej sytuacji, i to co najmniej kilka różnych. Jeśli na kogoś tak alkohol działa a na co dzień jest normalny i spokojny to po prostu nie powinien pić alkoholu. I będzie wszystko ok. Inni piją dlatego, żeby dodać sobie odwagi albo się rozluźnić. Nie widzę w tym nic złego. Czasem fajnie jest się zabawić i porobić głupoty albo "zrobić z siebie głupka"i się pośmiać, ,TYLKO TRZEBA MIEC DO SIEBIE WŁASNIE DYSTANS. Nie można być cały czas poważnym i nadętym (i przez to mega nudnym i gburowatym), takie jest moje zdanie.
8. Cieszę się chociaż, że zrozumiałeś o co nam tu chodzi.
Znowu się rozpisałem. Chciałem ci przkazać pare mądrości na święta. Mam nadzieję że coś z tego zrozumiesz. Ogólnie nie lubię się tak rozpisywać, tylko raczej dyskutuję na żywo bo tutaj trudniej zauważyć ironię i to gdzie żartuję i mówię półserio, szczególnie tym mniej inteligentnym, nie widać pewnej konwencji. (Ech Jolaw, to że napisałem że jesteś ćwierćinteligentem było odpowiedzią na twoje "cham itp". Niestety nie zrozumiałeś.
Udanych świąt wszystkim.
lia | 178.37.163.* | 21 Kwietnia, 2011 21:26
SwedziMnieCelluit pozwolę sobie odnieść się do fragmentu jednego z Twoich komentarzy:
"(...) Będziecie dalej nudnymi ludźmi z nudnymi znajomymi i nudnymi wspomnieniami. Żyje się po to żeby życ(...)"uważam, że nie każdemu odpowiada nawet takie jednorazowe oderwanie się od codzienności. Szczęśliwe życie nie polega na braniu wszystkiego "jak leci"żeby się rozerwać i złapać chwilę, a co za tym idzie żeby później móc wspominać coś co nie jest nudne jak flaki z olejem. Wydaję mi się, że w życiu trzeba umieć wybierać to, co daje szczęście i/lub spokój sumienia. Fakt, jak się nie spróbuje, to nie wiadomo czy to jest dla nas dobre czy nie, ale ludzie, którzy "są nudni i mają nudnych znajomych"niekoniecznie z założenia nigdy nie próbowali tej nudy zastąpić czymś ciekawszym. Może po prostu oni wolą takie "nudne"życie zamiast przebywania na siłę w "wyluzowanym"towarzystwie, które w dzisiejszych czasach prawie zawsze jest równoznaczne z ludźmi, którzy piją alkohol do upadłego, palą papierosy czy inne świństwo. Dystans do siebie można okazać na różne sposoby. Niekoniecznie zachowaniem.
Co do opisanej historii - umiar to coś dobrego. Jednorazowa wpadka nie powinna przekreślać człowieka, ale powinna za to go nauczyć, że skoro po alkoholu staje się wulgarny dla otoczenia, to powinien się pilnować i/lub poprosić kogoś żeby miał na niego oko na "zakrapianych"imprezach/kolacjach czy innego typu spotkaniach. Następnym razem może się "wymknąć"coś nieodpowiedniego w kierunku dziewczyny, a jak wiadomo my dość często czepiamy się słówek (taka nasza natura, nie złośliwość).
SwedziMnieCelluit [YAFUD.pl] | 21 Kwietnia, 2011 22:50
Zgadzam się w 100%, nie mówię że każdy musi imprezować, tylko to, że nie można za to krytykować ludzi i przyklejać im łatkę chama po 1 sytuacji.
Palić nie palę i nie zamierzam.
Alkohol za to piję i jest to dodatek do dobrej zabawy.
Ja nikomu nie każę przecież imprezować w ten sposób.
Wszystko zależy od osobowości, charakteru i usposobienia, temperamentu i wielu innych rzeczy.
milady [YAFUD.pl] | 22 Kwietnia, 2011 11:27
a tak swoją drogą. jeśli jak to jolaw napisała, ktoś z charakteru jest chamem, ale robi wszystko, żeby to zamaskować i jest kulturalny, sympatyczny etc. to jest chamem czy osobą kulturalną?
maski wrastają w twarz i stajemy się kim chcemy być.
a że po alkoholu zdarza się, że wychodzi z nas co najgorsze - shit happens. i zdecydowanie jest to yafudowe.
SwedziMnieCelluit [YAFUD.pl] | 22 Kwietnia, 2011 12:12
Moim zdaniem jak ktoś "jest chamem"tzn został tak "wychowany"przez środowisko w jakim się obracał i/lub rodziców. Niekoniecznie z jego winy. Natomiast jeśli teraz zmienił środowisko na "lepsze"i stara się jak może by to zmienić, pracuje nad sobą a do tego alkohol na niego działa tak a nie inaczej, to na pewno nie powinien pić. Zmiana na lepsze ("nauczenie się kultury") będzie musiała trochę potrwać.
lia | 178.37.163.* | 22 Kwietnia, 2011 22:16
SwedziMnieCelluit zgadzam się z Tobą w kwestii przypinania łatek. Nie można być aż nadto tolerancyjnym wobec niewłaściwego zachowania, ale bez przesady. Jedna wpadka to jeszcze nic takiego. Wracając na moment do ludzi, którzy nie piją, nie imprezują, itd. Ja osobiście alkoholu nie piję a i bez tego potrafię się wyluzować i dobrze bawić (tyle, że w tym przypadku "dobrą zabawą"nie jest dla mnie siedzenie wśród wstawionych czy pijanych już osób). Zgadzam się, że wszystko zależy od osobowości, charakteru czy temperamentu, z tymże w dzisiejszych czasach większość ludzi "dopasowuje"się do tych pijących/palących, a ci, którzy tego nie tolerują i pozostają indywidualistami są uważani za dziwnych i w dodatku nudnych "bo tak fajnie jest mieć bombę"jak twierdzą niektórzy, których znam. Dobra zabawa nie musi być zakrapiana i na odwrót. Zakrapiana nie musi być wcale udana, a tak twierdzi niestety większość "imprezowiczów".
lia | 178.37.163.* | 22 Kwietnia, 2011 22:25
Dodam tylko jeszcze, że przykro się robi, gdy np. na imprezach, gdzie leje się alkohol ktoś, kogo się znało przez całe życie stacza się niżej, bo sięga po narkotyki (byłam tego świadkiem niestety, a że byłam trzeźwa, to umiałam ocenić, że to, co robi koleżanka jest złe, ona miała "fazę"jak to określa i nie wiedziała do końca co robi). Moja interwencja nic nie dała, a koleżanka wylądowała w szpitalu. Jak pisałam wcześniej umiar to coś dobrego. Będąc jedyną trzeźwą osobą wśród pijących nie da się nie czuć czegoś w rodzaju "odpowiedzialności", co skłania do tego, by pilnować ich, żeby nie zrobili czegoś głupiego. Dlatego dla mnie dobrą zabawą nie jest zakrapiana impreza. Wolę towarzystwo ludzi tak samo świadomych tego, co robią jak ja i nie zamierzam tego zmieniać, nawet jeśli narażam się wśród niektórych na łatkę z podpisem "nudziara".
SwedziMnieCelluit [YAFUD.pl] | 23 Kwietnia, 2011 14:47
@Lia Ogólnie się zgadzam, tylko dodam jeszcze, że kobiety na ogół nie upijają się że tak powiem w trupa. Choć niestety byłem świadkiem tego jak niektóre moje znajome/koleżanki piły bez umiaru właśnie, bo jest impreza a potem zachowywały się tak, że straciły sporo w moich oczach...
Jako facet mogę powiedzieć, że każdy kolejny "kieliszek"odbiera kobiecie uroku, chociaż 1-2 drinki to jeszcze jest ok.
Nie mówię absolutnie, że pijany facet jest przystojniejszy :D, zresztą jako facet trudno mi to określić, chodzi mi tu tylko o to, że kobiety mają z reguły sporo słabszą głowę.
Chciałem tylko zwrócić uwagę, że facetowi trudniej jest nie pić w ogóle, no bo nie wyobrażam sobie, że idziemy na ligę mistzów do pubu a koleś zamawia herbatę, albo sok żurawinowy :D
Jeśli chodzi o kobiety, to gratuluję, że potrafisz się dobrze bawić bez alkoholu, chociaż tak jak napisałem, jakiś jeden lekki drink nie zaszkodzi. Jakbym ci zaproponował w klubie Strawberry Daiquiri to może byś nie odmówiła;D
lia | 178.37.163.* | 23 Kwietnia, 2011 21:56
SwedziMnieCelluit wasze rytuały picia podczas oglądania meczu jestem w stanie zrozumieć, pod warunkiem, że to picie "symboliczne";) Kilka piw raz kiedyś to nie jest grzech, ale nie wyobrażam sobie, żeby (nawet facet) pił piwo codziennie w ilościach mocno zawyżonych. To wtedy pachnie mi alkoholizmem, nawet jeśli gość nie upija się tymi piwami. Że my mamy słabszą głowę, wiem. Niektórzy faceci są skłonni to wykorzystywać, dlatego ubolewam nad losem tych dziewczyn, które wyjątkowo szybko "odlatują". Widziałam na własne oczy, jak moja koleżanka po jednej puszce piwa (dodam, że wypitej na pusty żołądek, co może mieć kluczowe znaczenie przy słabej głowie) zaczęła tarzać się po podłodze i zataczać kiedy chciała przejść kilka kroków. Pijani faceci są dla mnie obrzydliwi nawet kiedy śpią jak dzieci lub bełkocząc prawią komplementy. Pijanych dziewczyn mi szkoda, bo domyślam się jakie wrażenie sprawiają na porządnych facetach i domyślam się jak bardzo są w stanie przestać się szanować, kiedy nie wiedzą co robią. Zakładając, że trzeźwe mają do siebie szacunek, w innym wypadku pijane czy nie - chyba nie widać różnicy w tej kwestii.
SwedziMnieCelluit [YAFUD.pl] | 23 Kwietnia, 2011 23:17
Alkohol okazjonalnie oczywiście. Ponieważ studiuję na dobrej uczelni nie mogę sobie nawet częściej na to pozwolić. Liga mistrzów jest przez pewien okres w roku tylko, więc pare razy na sezon się umawiamy na wspólne oglądanie meczu, jak gra Manchester ewentualnie Barca/Real, oczywiście nie upijamy się w trupa bo przychodzimy na "spektakl piłkarski"którego wspólne oglądanie sprawia nam frajde.
Kilka piw dziennie to skarajności które są mi obce.;D
Na koniec dodam tylko, że pić też trzeba umieć. Chodzi mi tu nie tylko o zachowanie umiaru i znanie swoich możliwości ale przede wszystkim o przygotowanie (ale to brzmi :D). Tak jak napisałaś wypicie 1 piwa, szybko i na pusty żołądek, może mieć nawet na faceta mocny wpływ.
Kończąc dyskusję i podsumowując, ogólnie cieszy mnie to, że moje poglądy podzieliło i zrozumiało kilka obecnych tu osób (przede wszystkim 2 kobiety/dziewczyny - Lia i Milady co jest dla mnie zaskakujące :D. Ale świadczy o tym że są po prostu rozsądne i zrozumiały mój przekaz).
Bo na początku, po kilku wypowiedziach zacząłem tracić wiarę w ludzi
lia | 178.37.163.* | 24 Kwietnia, 2011 11:54
SwedziMnieCelluit czemu od razu zaskakujące? :D również na koniec chciałam Ci podziękować za wymianę poglądów "na poziomie":D pozdrawiam:)
Dumb | 84.138.197.* | 20 Września, 2017 12:09
Dobrze, że nie powiedziałeś żeby stanął.