Byłem na południu Francji i próbowałem zaimponować mojej uroczej randce, zamawiając po francusku w kawiarni. Myślałem, że mówię perfekcyjnie, ale ona tylko spojrzała na mnie dziwnie, a barista wyglądał na zdezorientowanego. Okazało się, że zamiast zamówić "latte,"poprosiłem o "lait,"czyli po prostu mleko. Siedziałem tam niezręcznie, popijając filiżankę zimnego mleka, podczas gdy ona mnie obserwowała zdziwiona. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
zdziwiony | 83.11.229.* | 23 Sierpnia, 2024 14:01
Był kiedyś taki dowcip. Dwóch polskich żydów w interesach trafiło do Francji. Jeden pełen obaw, czy sobie poradzą bo przecież ani słowa po francusku, drugi zapewnia, że to najłatwiejszy język - każde polskie słowo wystarczy poprzedzić "la". Poszli do restauracji, i znawca francuskiej kultury zawołał: - La Kelner! Ku zdumieniu ten przyszedł. Zamówił posiłek przed każdym słowem dodając La. Kiedy zjedli, znów zawołał: La kelner! La rachunek! Zapłacił i mówi: - widzisz, jakie to proste! A tak się bałeś! Na to kelner: - dostalibyście la gó/wno gdybym nie był z Nalewk.
0
2
TaZeWsi | 78.30.83.* | 23 Sierpnia, 2024 14:32
Latte to też mleko w sumie, tylko po włosku
0
3
Globi | 146.70.63.* | 23 Sierpnia, 2024 14:42
(...) Pamiętam, czuć nie dzieciukiem będąc, pojechałem po maturze do Włoch. Kiedyśmy dojeżdżali do Florencji, jeden tubylec mówi,żeby obowiązkowie drobne ptaszki smażone próbować, uccellini nazywają się.
"Aż na upstrzonej misie w rozmaite wzory Dwanaście wróblów niosą nam z kalafiory." Wacław Potocki „Bankiet wioski"
Zakonotowałem, żeby pamiętać, że to jak Benvenuto Cellini. — Benvenuto, Benvenuto... — powtarzałem. Napatrzyłem się w Uffizi Botticellich: pamiętałem, że to coś na ,,B", i zamawiam: — Porcję Botticellich. Kelner przyniósł — butelkę wody mineralnej Botticelli. Na deser zaordynowałem winogrona (uva). — Uova — mówię (a to znaczy — jaja). A on pyta ile. Co ja jemu powiem, że pięćdziesiąt jagódek? Więc mówię: — Molto — i jeszcze gest robię, pokazując, że kopiasto. To on pyta: — Ben cotto? Wariat, winogrona „dobrze ugotowane"będzie podawał. Ja wiem, że po tych dwóch butelczynach Chianti Val d'Oro jestem pod gazem. Ale żeby kelner był podpity? — Crudo — mówię (surowe). Ani okiem nie mrugnął, przywykł do ekstrawagancji, przyniósł michę jaj na surowo. (...)
M. Wańkowicz "Tędy i owędy"
0
4
Globi | 146.70.63.* | 23 Sierpnia, 2024 14:52
-Latte to też mleko w sumie, tylko po włosku-
A po niemiecku - listwa. Dekarze i geodeci przejęli termin fonetycznie, i mówią "łata".
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika TaZeWsi[ Zobacz ]
0
5
gość | 188.146.252.* | 23 Sierpnia, 2024 18:27
Z jakiego języka to tłumaczone?
0
6
Kotbury | 83.9.75.* | 23 Sierpnia, 2024 22:13
Zamawiał "po francusku", a potem siedział "niezręcznie"popijając, hmmm, mleko. To będzie chyba z włoskiego raczej?
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika gość[ Zobacz ]
0
7
zdziwiony | 83.11.229.* | 24 Sierpnia, 2024 00:45
Prawdziwy poliglota. Nawet nie wiedział, iloma językami biegle włada!
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Kotbury[ Zobacz ]
0
8
Kotbury | 83.9.75.* | 24 Sierpnia, 2024 08:11
Ha ha, przypomniał mi się jeszcze stary kawał. Ślązak wrócił z wycieczki do Niemiec bez prezentu dla szwagra, bo nie wiedział jak po ichniemu bydzie anzug...
0
9
SQRV | 77.65.99.* | 24 Sierpnia, 2024 12:40
Sęk w tym, że latte po francusku to... po prostu "latte". Autor coś zaczął kombinować albo tak dziwnie wymówił, że zabrzmiało jak "lait"
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Kotbury[ Zobacz ]
0
10
Stach | 5.173.178.* | 24 Sierpnia, 2024 18:18
Myślę, że bohater historii próbował zamówić café au lait. Jednak zamiast zamówić po prostu café latte albo café au lait doszedł do lait.
Tylko skąd jego przekonanie o perfekcyjnej francuszczyźnie?
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika SQRV[ Zobacz ]
0
11
Ten zły i wredny | 79.185.137.* | 24 Sierpnia, 2024 23:58
A znacie ten suchar, w którym facet chciał zaimponować kobiecie swoją angielszczyzną, zamawiając dwie herbaty do pokoju? Dobra, znacie - każdy zna: tu rum tu tu tu ti
0
12
Alf | 89.151.46.* | 25 Sierpnia, 2024 12:17
Dwa pokoje trzeba dostarczyć do dwudziestej drugiej herbaty? Twój angielski jest równie perfekcyjny co francuski tamtego gościa...
W odpowiedzi na komenatrz #11 użytkownika Ten zły i wredny[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
zdziwiony | 83.11.229.* | 23 Sierpnia, 2024 14:01
Był kiedyś taki dowcip. Dwóch polskich żydów w interesach trafiło do Francji. Jeden pełen obaw, czy sobie poradzą bo przecież ani słowa po francusku, drugi zapewnia, że to najłatwiejszy język - każde polskie słowo wystarczy poprzedzić "la". Poszli do restauracji, i znawca francuskiej kultury zawołał: - La Kelner! Ku zdumieniu ten przyszedł. Zamówił posiłek przed każdym słowem dodając La. Kiedy zjedli, znów zawołał: La kelner! La rachunek! Zapłacił i mówi: - widzisz, jakie to proste! A tak się bałeś! Na to kelner: - dostalibyście la gó/wno gdybym nie był z Nalewk.
TaZeWsi | 78.30.83.* | 23 Sierpnia, 2024 14:32
Latte to też mleko w sumie, tylko po włosku
Globi | 146.70.63.* | 23 Sierpnia, 2024 14:42
(...)
Pamiętam, czuć nie dzieciukiem będąc, pojechałem po maturze do Włoch. Kiedyśmy dojeżdżali do Florencji, jeden tubylec mówi,żeby obowiązkowie drobne ptaszki smażone próbować, uccellini nazywają się.
"Aż na upstrzonej misie w rozmaite wzory Dwanaście wróblów niosą nam z kalafiory."
Wacław Potocki „Bankiet wioski"
Zakonotowałem, żeby pamiętać, że to jak Benvenuto Cellini.
— Benvenuto, Benvenuto... — powtarzałem. Napatrzyłem się w Uffizi Botticellich: pamiętałem, że to coś na ,,B", i zamawiam:
— Porcję Botticellich.
Kelner przyniósł — butelkę wody mineralnej Botticelli.
Na deser zaordynowałem winogrona (uva).
— Uova — mówię (a to znaczy — jaja).
A on pyta ile. Co ja jemu powiem, że pięćdziesiąt jagódek? Więc mówię:
— Molto — i jeszcze gest robię, pokazując, że kopiasto. To on pyta:
— Ben cotto?
Wariat, winogrona „dobrze ugotowane"będzie podawał. Ja wiem, że po tych dwóch butelczynach Chianti Val d'Oro jestem pod gazem. Ale żeby kelner był podpity?
— Crudo — mówię (surowe).
Ani okiem nie mrugnął, przywykł do ekstrawagancji, przyniósł michę jaj na surowo.
(...)
M. Wańkowicz "Tędy i owędy"
Globi | 146.70.63.* | 23 Sierpnia, 2024 14:52
-Latte to też mleko w sumie, tylko po włosku-
A po niemiecku - listwa. Dekarze i geodeci przejęli termin fonetycznie, i mówią "łata".
gość | 188.146.252.* | 23 Sierpnia, 2024 18:27
Z jakiego języka to tłumaczone?
Kotbury | 83.9.75.* | 23 Sierpnia, 2024 22:13
Zamawiał "po francusku", a potem siedział "niezręcznie"popijając, hmmm, mleko. To będzie chyba z włoskiego raczej?
zdziwiony | 83.11.229.* | 24 Sierpnia, 2024 00:45
Prawdziwy poliglota. Nawet nie wiedział, iloma językami biegle włada!
Kotbury | 83.9.75.* | 24 Sierpnia, 2024 08:11
Ha ha, przypomniał mi się jeszcze stary kawał. Ślązak wrócił z wycieczki do Niemiec bez prezentu dla szwagra, bo nie wiedział jak po ichniemu bydzie anzug...
SQRV | 77.65.99.* | 24 Sierpnia, 2024 12:40
Sęk w tym, że latte po francusku to... po prostu "latte". Autor coś zaczął kombinować albo tak dziwnie wymówił, że zabrzmiało jak "lait"
Stach | 5.173.178.* | 24 Sierpnia, 2024 18:18
Myślę, że bohater historii próbował zamówić café au lait. Jednak zamiast zamówić po prostu café latte albo café au lait doszedł do lait.
Tylko skąd jego przekonanie o perfekcyjnej francuszczyźnie?
Ten zły i wredny | 79.185.137.* | 24 Sierpnia, 2024 23:58
A znacie ten suchar, w którym facet chciał zaimponować kobiecie swoją angielszczyzną, zamawiając dwie herbaty do pokoju?
Dobra, znacie - każdy zna: tu rum tu tu tu ti
Alf | 89.151.46.* | 25 Sierpnia, 2024 12:17
Dwa pokoje trzeba dostarczyć do dwudziestej drugiej herbaty? Twój angielski jest równie perfekcyjny co francuski tamtego gościa...