Jechałam pociągiem z moim kotem do weterynarza. Ma nowotwór, a onkolog jest w mieście oddalonym o 100km. Podróż mijała spokojnie do czasu aż na jednej ze stacji wsiadła jakaś baba i usadowiła się obok mnie. Gdy zobaczyła kota w transporterze zaczęła się na mnie wydzierać, że mam się przesiąść bo ona nie będzie jechała obok sierściucha bo ma uczulenie i w ogóle kto to widział żeby kota wozić pociągiem z ludźmi. Odpowiedziałam tylko "Ja tu byłam pierwsza, to pani powinna się przesiąść."Baba owszem, przesiadła sie, ale zanim to zrobiła, to wydarła się na mnie, nawyzywała od idiotek i gówniar (mam 38 lat) i oblała mnie resztką swojego soku marchwiowego. W myślach już planowałam zemstę w postaci rzucenia na nią obsikanego przez kota podkładu, ale tego nie zrobiłam bo uznałam że nie będę się zniżać do jej poziomu. Dojechałam do weta z białą koszulką brudną od soku. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
2
1
MSZNTT | 82.132.244.* | 13 Lipca, 2024 14:52
nie jestem fanem sierściuchów ale punkt dla kociary za opanowanie. zdecydowanie miała rację.
2
2
Sojers | 5.184.245.* | 13 Lipca, 2024 15:24
Osobiście bym na spokojnie wezwał policję, żeby durna baba dostała mandat i odkupiła koszulkę. Z satysfakcją patrzyłbym wtedy na jej wk*rwia
-1
3
pqkv | 5.173.156.* | 13 Lipca, 2024 15:34
uspij go i po klopocie
-2
4
Ariadna | 31.61.251.* | 13 Lipca, 2024 15:46
Dokładnie, nie ma sensu sprawiać zwierzęciu cierpienia, do tego wydając na to spore pieniądze. Żaden normalny hodowca zwierząt tak nie robi, bo by zbankrutowali. Ośrodki rehabilitacji dzikich zwierząt również znają swoje granice i zdrowy rozsądek - pomagają gdy mogą, ale wiedzą, że natura taka już jest, że niektóre zwierzęta krótko żyją. Tylko ludzie zafiksowani na punkcie kota lub psa, hodowanego wyłącznie dla własnej przyjemności, są do tego zdolni. Bo obdarzyli zwierzę uczuciami rodzicielskimi, traktując je jak członka rodziny - co jest poważnym zaburzeniem, a przy tym niestety popularnym współczesnym zjawiskiem kulturowym.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika pqkv[ Zobacz ]
2
5
Lusia | 109.173.219.* | 13 Lipca, 2024 18:19
Nie jest żadnym zaburzenie. Zaburzeniem jest wpychanie nosa w nie swoje sprawy i wmawianie innym ludziom, że są zaburzeni, bo mają inne poglądy i podejście niż my
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
-1
6
MSZNTT | 82.132.244.* | 13 Lipca, 2024 19:04
LUSIA: czyli twierdzisz, że wymyślanie do dwóch naturalnych płci kolejnych siedemdziesięciu nie jest zaburzeniem psychicznym? ciekawe.
ARIADNA: zafiksowani czy nie, trudno odmówić więzi psychicznej i emocjonalnej z czworonogami. ja osobiście preferuję psy i szynszyle. ale rozumiem również zwolenników sierścióchów. chociaż masz dużo racji w skracaniu im cierpienia, niektórzy wolą wydać ogromne kwoty na średnio udane leczenie. chociaż ja prawdopodobnie wybrałbym, tak jak Ty, pierwszą opcję.
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Lusia[ Zobacz ]
-1
7
Ariadna | 31.61.251.* | 13 Lipca, 2024 20:30
Dawniej też ludzie mieli (zdrową i naturalną) więź ze swoimi psami czy końmi, czyli tymi zwierzętami, z którymi doświadczali wielu interakcji i które uczyli pożądanych zachowań (z kotami raczej nie, bo te nie były trzymane jako domowe pupilki, co jest współczesną modą, ale były trzymane w gospodarstwie do łapania gryzoni). Ale - nie traktowali zwierząt jak ludzi i nie wymyślali kosztownych terapii, aby tylko za wszelką cenę wydłużyć im życie, nawet już bez jakiejkolwiek sensownej jakości życia.
W ostatnich dekadach więź człowieka ze zwierzętami uległa wielopoziomowemu wynaturzeniu. Z jednej strony fatalne traktowanie zwierząt w hodowlach przemysłowych dla maksymalizacji zysku, z drugiej strony emocjonalne i głupie traktowanie psów i kotów niemal na równi z ludźmi, a wręcz sprawianie im cierpienia w imię "dobroci", "miłości", "pomocy".
Już nie wspominając o tym, jak często właściciele psów i kotów mają gdzieś kłopoty jakie sprawiają sobie, miejskiemu otoczeniu oraz dzikiej naturze - liczy się tylko pupilek, on jest ponad wszystkim, to jest obsesja.
To są nowe zachowania, wynikające z dekadencji społecznej, które przywleczono do Polski z Zachodu. Instynkty rodzicielskie przeniesione na koty i psy. Aberracja umysłowa.
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika MSZNTT[ Zobacz ]
-1
8
MSZNTT | 82.132.246.* | 13 Lipca, 2024 21:32
trudno Ci nie przyznać racji. wynaturzenie jak najbardziej pasuje do określenia tej sytuacji. i sam mam ubaw z ludzi, którzy koty i psy wożą w wózkach dla dzieci czy kupują im ubranka. ale miałem na myśli raczej te "zdrowe"relacje i traktowanie zwierzęcia jak zwierzę. niemniej jednak, wciąż jest to żywa istota, rozumna zupełnie inaczej niż człowiek oczywiście, ale potrafiąca okazać pewne uczucia lub przynajmniej okazać namiastkę ich rozumienia w naszym wykonaniu. także trudno tutaj mówić o braku więzi emocjonalnej i obopólnych korzyściach z tym związanych. przy czym, jak wspomniałem, raczej skróciłbym cierpienie psa niż na siłę ratował go operacjami, które nie oddadzą mu radości życia. o sobie też tak myślę. żeby było jasne dla hejterów. wolałbym oddać organy dla kogoś potrzebującego niż zostać warzywem i obciążeniem dla innych na lata. a co do finansów... wiesz, są tacy, co nie liczą kosztów z różnych powodów. są też tacy, co to robią. jak ktoś chce wydawać pieniądze na głupoty, to nie mnie zaglądać im w portfele.
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
0
9
HVVH | 159.205.226.* | 13 Lipca, 2024 21:41
"Zaburzeniem jest wpychanie nosa w nie swoje spraw" Ale to autorka yafuda dzwoni:D
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Lusia[ Zobacz ]
1
10
zdziwiony | 5.173.25.* | 13 Lipca, 2024 22:06
Czytając powyższe posty ma się wrażenie, że właściwie to autorka YAFUDa nie ma racji, bo: - emocjonalna więź ze zwierzęciem to chore. Co prawda nie pada stwierdzenie ale było przy innych okazjach - taka kocia czy psia mama powinna zająć sie ludźmi i ich potrzebami a nie wydawać kasę na istoty pozbawione duszy więc nie dostąpią zbawienia; - opiekując się zwierzakiem uważa się za lepszą, szlachetniejszą. Nie akceptuje zdrowej, utrwalonej wielowiekową tradycją reakcji innych na jej dziwactwa.; - wychodzi, że reakcja jakieś prymitywnej, chamskiej baby jest usprawiedliwiona, bo została sprowokowana zachowaniem kociary.; - do @Ariadna. Ja też jestem za eutanazją śmiertelnie chorych, skazanych na niewysłowione męczarnie ludzi z tą różnicą, że decyzję o tym powinien podjąć sam zainteresowany a nie ktoś za niego. Z wyjątkiem określonych sytuacji, kiedy chory właściwie już nie żyje.
Jeśli nie umiecie dbać o zwierzęta, nie umiecie dbać o dzieci, nie umiecie dbać o ludzi. Takie podejście, jak Wasze, cechuje toksyków, którzy zawsze znajdą powód do poniżenia innej istoty. Nie jestem zaskoczony, ale coraz bardziej Wam się pogłębia.
-1
12
MSZNTT | 82.132.246.* | 13 Lipca, 2024 22:55
lewactwo ci z butów wyłazi.
W odpowiedzi na komenatrz #11 użytkownika Tumturumtu[ Zobacz ]
Na przykład w intercity nie ma znaczenia kto był pierwszy, jak komuś w przedziale przeszkadza zwierzę to właściciel musi się przesiąść, a nie odwrotnie. Dobrze jest znać regulamin takich przewozów, by uniknąć niepotrzebnych awantur i ośmieszenia. Baba walnięta, ja bym ją chyba w mordę zdzieliła za oblanie sokiem.
0
15
just_me | 193.220.225.* | 14 Lipca, 2024 00:26
( ͡° ͜ʖ ͡°)
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
1
16
Lusia | 109.173.219.* | 14 Lipca, 2024 08:29
Ale czy każe oceniać swoje działania? Nie zauważyłam
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika HVVH[ Zobacz ]
-1
17
Ariadna | 31.61.251.* | 14 Lipca, 2024 15:45
Nie jestem chrześcijanką, uważam że jeśli dusza w ogóle istnieje to zwierzęta też ją mają, choć jest to zapewne inna dusza niż ludzka.
Nie ulega wątpliwości, że zwierzęta są istotami czującymi, zdolnymi do cierpienia, posiadającymi naturalne pragnienia i instynkty. Ale też znacznie prostszymi emocjonalnie od człowieka. Człowiek jako istota świadoma i moralna powinien w pierwszej kolejności chronić środowisko naturalne i ekosystem, bo to jest najważniejsze (dlatego w Australii strzela się do zdziczałych kotów - bo to groźny gatunek inwazyjny. A u nas ludzie faworyzują i pomagają kotom kosztem tysięcy innych zwierząt), w drugiej kolejności dbać o możliwie dobre warunki życia zwierząt hodowlanych - wszystkich! Zarówno tych, od których pozyskujemy mięso czy mleko, jak i tych, które uczymy wykonywania pewnych zadań dla nas w relacji symbiotycznej czyli dającej korzyści obu stronom (pies, koń) jak i tych trzymanych dla zabawy czy ozdoby (kot domowy).
I dla mnie oznacza to unikanie niepotrzebnego, nadmiernego cierpienia zwierząt, oraz zapewnienie zwierzętom dobrych warunków życia, najlepiej takich że będą żyć w zgodzie ze swoimi naturalnymi instynktami, że ich potrzeby gatunkowe będą w odpowiednim stopniu spełnione.
W tym logicznym i etycznym ujęciu wożenie psa w wózku i przebieranie w śmieszne ciuszki jest owszem aberracją współczesnej kultury zachodniej, hodowanie zdeformowanych i chorowitych ras psów (np. buldog francuski) dla ozdoby jest aberracją, trzymanie w domu agresywnego psa "bo to mój członek rodziny, nie mogę go oddać"jest aberracją, jest nią też traktowanie psa czy kota jak człowieka, przedłużanie kosztownymi terapiami jego życia i cierpienia (!) dla własnej, egoistycznej emocjonalnej satysfakcji, bo doprowadzono do nadmiernego przywiązania.
Też jestem zwolenniczką eutanazji w przypadkach beznadziejnych i wolałabym tak skończyć, zamiast cierpieć w szpitalu czy jakimś ośrodku, bez żadnych możliwości życiowych. Zwykle wystarczy po prostu zaprzestać wymyślnych medycznych tortur sprawianych takim osobom, czy zwierzętom i natura zrobi swoje. Słyszałam o 90-latce dręczonej tak przez ROK wbrew jej woli, doprowadzonej już do stanu całkowitego rozpadu ciała i umysłu, poddanej cierpieniom porównywalnym z torturami wobec przesłuchiwanych jeńców wojennych i skazańców. Cuym na to zasłużyła? Po co jej to zrobili? Aby napisać na grobie 90 zamiast 89 i mieć z tego satysfakcję? Aby czuć się dumnym z "uratowania życia"czyli dręczenia własnej matki i babci przez rok? To chore podejście do ludzi, które kiedyś było nie do pomyślenia, rozciągnięto dziś na zwierzęta. A weterynarze tylko korzystają na ofiarach tej obsesji: $$$!
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika zdziwiony[ Zobacz ]
-1
18
MSZNTT | 82.132.246.* | 14 Lipca, 2024 16:54
masz 50% racji. słoma mi nie wystaje. ale tak, mam PROSTY umysł, PROSTĄ mentalność, PROSTĄ moralność... ... czyli odwrotnie, do twojego SP!ERDOLONEGO rozumku, SP!ERDOLONEJ mentalności, SP!ERDOLONEJ moralności czy może właściwie braku wszystkich powyższych.
naucz się czytać ze zrozumieniem, bo nikt (za wyjątkiem komentarza #3) nigdzie nie napisał, że lubuje się w krzywdzeniu zwierząt. wręcz odwrotnie. a ty przechodzisz i na dzień dobry wszystkich obrażasz za humanitarne podejście do zwierząt. więc wychodzi na to, że to ty lubisz męczyć bezbronne zwierzęta.
W odpowiedzi na komenatrz #13 użytkownika Tumturumtu[ Zobacz ]
W odpowiedzi na komenatrz #18 użytkownika MSZNTT[ Zobacz ]
0
20
jolaw | 46.205.193.* | 16 Lipca, 2024 21:01
Moja kotka była bardzo chora (chłoniak). Zostało ustalone z wetem, że będzie leczona tak długo, póki kuracja nie będzie bardziej dolegliwa od choroby. Po zakończeniu leczenia żyła jeszcze lata w kocim dobrostanie. Kuracja była kosztowna, ale nie żałuję ani złotówki.
0
21
htpu | 77.253.221.* | 27 Lipca, 2024 00:47
I zgrabnie zaorałeś osobnika z "blokadą merytoryczną"😂
W odpowiedzi na komenatrz #19 użytkownika Tumturumtu[ Zobacz ]
0
22
RKRK | 159.205.226.* | 27 Lipca, 2024 15:56
Z zasady naraża się na ocenę (krytykę) publikując cokolwiek w internecie, bo nie każdy musi ją poklepywać po pleckach, gdyż będą też tacy, którzy zasadzą jej przysłowiowego kopa w dupę. Jeśli ktoś nadal tego nie ogarnia w 2024, to widocznie PUBLICZNE fora w internecie nie są dla niego.
W odpowiedzi na komenatrz #16 użytkownika Lusia[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
MSZNTT | 82.132.244.* | 13 Lipca, 2024 14:52
nie jestem fanem sierściuchów ale punkt dla kociary za opanowanie.
zdecydowanie miała rację.
Sojers | 5.184.245.* | 13 Lipca, 2024 15:24
Osobiście bym na spokojnie wezwał policję, żeby durna baba dostała mandat i odkupiła koszulkę. Z satysfakcją patrzyłbym wtedy na jej wk*rwia
pqkv | 5.173.156.* | 13 Lipca, 2024 15:34
uspij go i po klopocie
Ariadna | 31.61.251.* | 13 Lipca, 2024 15:46
Dokładnie, nie ma sensu sprawiać zwierzęciu cierpienia, do tego wydając na to spore pieniądze. Żaden normalny hodowca zwierząt tak nie robi, bo by zbankrutowali. Ośrodki rehabilitacji dzikich zwierząt również znają swoje granice i zdrowy rozsądek - pomagają gdy mogą, ale wiedzą, że natura taka już jest, że niektóre zwierzęta krótko żyją. Tylko ludzie zafiksowani na punkcie kota lub psa, hodowanego wyłącznie dla własnej przyjemności, są do tego zdolni. Bo obdarzyli zwierzę uczuciami rodzicielskimi, traktując je jak członka rodziny - co jest poważnym zaburzeniem, a przy tym niestety popularnym współczesnym zjawiskiem kulturowym.
Lusia | 109.173.219.* | 13 Lipca, 2024 18:19
Nie jest żadnym zaburzenie. Zaburzeniem jest wpychanie nosa w nie swoje sprawy i wmawianie innym ludziom, że są zaburzeni, bo mają inne poglądy i podejście niż my
MSZNTT | 82.132.244.* | 13 Lipca, 2024 19:04
LUSIA:
czyli twierdzisz, że wymyślanie do dwóch naturalnych płci kolejnych siedemdziesięciu nie jest zaburzeniem psychicznym?
ciekawe.
ARIADNA:
zafiksowani czy nie, trudno odmówić więzi psychicznej i emocjonalnej z czworonogami.
ja osobiście preferuję psy i szynszyle. ale rozumiem również zwolenników sierścióchów.
chociaż masz dużo racji w skracaniu im cierpienia, niektórzy wolą wydać ogromne kwoty na średnio udane leczenie.
chociaż ja prawdopodobnie wybrałbym, tak jak Ty, pierwszą opcję.
Ariadna | 31.61.251.* | 13 Lipca, 2024 20:30
Dawniej też ludzie mieli (zdrową i naturalną) więź ze swoimi psami czy końmi, czyli tymi zwierzętami, z którymi doświadczali wielu interakcji i które uczyli pożądanych zachowań (z kotami raczej nie, bo te nie były trzymane jako domowe pupilki, co jest współczesną modą, ale były trzymane w gospodarstwie do łapania gryzoni). Ale - nie traktowali zwierząt jak ludzi i nie wymyślali kosztownych terapii, aby tylko za wszelką cenę wydłużyć im życie, nawet już bez jakiejkolwiek sensownej jakości życia.
W ostatnich dekadach więź człowieka ze zwierzętami uległa wielopoziomowemu wynaturzeniu. Z jednej strony fatalne traktowanie zwierząt w hodowlach przemysłowych dla maksymalizacji zysku, z drugiej strony emocjonalne i głupie traktowanie psów i kotów niemal na równi z ludźmi, a wręcz sprawianie im cierpienia w imię "dobroci", "miłości", "pomocy".
Już nie wspominając o tym, jak często właściciele psów i kotów mają gdzieś kłopoty jakie sprawiają sobie, miejskiemu otoczeniu oraz dzikiej naturze - liczy się tylko pupilek, on jest ponad wszystkim, to jest obsesja.
To są nowe zachowania, wynikające z dekadencji społecznej, które przywleczono do Polski z Zachodu. Instynkty rodzicielskie przeniesione na koty i psy. Aberracja umysłowa.
MSZNTT | 82.132.246.* | 13 Lipca, 2024 21:32
trudno Ci nie przyznać racji.
wynaturzenie jak najbardziej pasuje do określenia tej sytuacji.
i sam mam ubaw z ludzi, którzy koty i psy wożą w wózkach dla dzieci czy kupują im ubranka.
ale miałem na myśli raczej te "zdrowe"relacje i traktowanie zwierzęcia jak zwierzę.
niemniej jednak, wciąż jest to żywa istota, rozumna zupełnie inaczej niż człowiek oczywiście, ale potrafiąca okazać pewne uczucia lub przynajmniej okazać namiastkę ich rozumienia w naszym wykonaniu.
także trudno tutaj mówić o braku więzi emocjonalnej i obopólnych korzyściach z tym związanych.
przy czym, jak wspomniałem, raczej skróciłbym cierpienie psa niż na siłę ratował go operacjami, które nie oddadzą mu radości życia.
o sobie też tak myślę.
żeby było jasne dla hejterów.
wolałbym oddać organy dla kogoś potrzebującego niż zostać warzywem i obciążeniem dla innych na lata.
a co do finansów...
wiesz, są tacy, co nie liczą kosztów z różnych powodów.
są też tacy, co to robią.
jak ktoś chce wydawać pieniądze na głupoty, to nie mnie zaglądać im w portfele.
HVVH | 159.205.226.* | 13 Lipca, 2024 21:41
"Zaburzeniem jest wpychanie nosa w nie swoje spraw" Ale to autorka yafuda dzwoni:D
zdziwiony | 5.173.25.* | 13 Lipca, 2024 22:06
Czytając powyższe posty ma się wrażenie, że właściwie to autorka YAFUDa nie ma racji, bo:
- emocjonalna więź ze zwierzęciem to chore. Co prawda nie pada stwierdzenie ale było przy innych okazjach - taka kocia czy psia mama powinna zająć sie ludźmi i ich potrzebami a nie wydawać kasę na istoty pozbawione duszy więc nie dostąpią zbawienia;
- opiekując się zwierzakiem uważa się za lepszą, szlachetniejszą. Nie akceptuje zdrowej, utrwalonej wielowiekową tradycją reakcji innych na jej dziwactwa.;
- wychodzi, że reakcja jakieś prymitywnej, chamskiej baby jest usprawiedliwiona, bo została sprowokowana zachowaniem kociary.;
- do @Ariadna. Ja też jestem za eutanazją śmiertelnie chorych, skazanych na niewysłowione męczarnie ludzi z tą różnicą, że decyzję o tym powinien podjąć sam zainteresowany a nie ktoś za niego. Z wyjątkiem określonych sytuacji, kiedy chory właściwie już nie żyje.
Tumturumtu [YAFUD.pl] | 13 Lipca, 2024 22:18
Jeśli nie umiecie dbać o zwierzęta, nie umiecie dbać o dzieci, nie umiecie dbać o ludzi. Takie podejście, jak Wasze, cechuje toksyków, którzy zawsze znajdą powód do poniżenia innej istoty. Nie jestem zaskoczony, ale coraz bardziej Wam się pogłębia.
MSZNTT | 82.132.246.* | 13 Lipca, 2024 22:55
lewactwo ci z butów wyłazi.
Tumturumtu [YAFUD.pl] | 13 Lipca, 2024 23:05
Tobie słoma. W pełnym absolutyźmie tego przysłowia. Prosty umysł, prosta mentalność, prosta moralność...
natalkaja [YAFUD.pl] | 13 Lipca, 2024 23:47
Na przykład w intercity nie ma znaczenia kto był pierwszy, jak komuś w przedziale przeszkadza zwierzę to właściciel musi się przesiąść, a nie odwrotnie. Dobrze jest znać regulamin takich przewozów, by uniknąć niepotrzebnych awantur i ośmieszenia.
Baba walnięta, ja bym ją chyba w mordę zdzieliła za oblanie sokiem.
just_me | 193.220.225.* | 14 Lipca, 2024 00:26
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Lusia | 109.173.219.* | 14 Lipca, 2024 08:29
Ale czy każe oceniać swoje działania? Nie zauważyłam
Ariadna | 31.61.251.* | 14 Lipca, 2024 15:45
Nie jestem chrześcijanką, uważam że jeśli dusza w ogóle istnieje to zwierzęta też ją mają, choć jest to zapewne inna dusza niż ludzka.
Nie ulega wątpliwości, że zwierzęta są istotami czującymi, zdolnymi do cierpienia, posiadającymi naturalne pragnienia i instynkty. Ale też znacznie prostszymi emocjonalnie od człowieka. Człowiek jako istota świadoma i moralna powinien w pierwszej kolejności chronić środowisko naturalne i ekosystem, bo to jest najważniejsze (dlatego w Australii strzela się do zdziczałych kotów - bo to groźny gatunek inwazyjny. A u nas ludzie faworyzują i pomagają kotom kosztem tysięcy innych zwierząt), w drugiej kolejności dbać o możliwie dobre warunki życia zwierząt hodowlanych - wszystkich! Zarówno tych, od których pozyskujemy mięso czy mleko, jak i tych, które uczymy wykonywania pewnych zadań dla nas w relacji symbiotycznej czyli dającej korzyści obu stronom (pies, koń) jak i tych trzymanych dla zabawy czy ozdoby (kot domowy).
I dla mnie oznacza to unikanie niepotrzebnego, nadmiernego cierpienia zwierząt, oraz zapewnienie zwierzętom dobrych warunków życia, najlepiej takich że będą żyć w zgodzie ze swoimi naturalnymi instynktami, że ich potrzeby gatunkowe będą w odpowiednim stopniu spełnione.
W tym logicznym i etycznym ujęciu wożenie psa w wózku i przebieranie w śmieszne ciuszki jest owszem aberracją współczesnej kultury zachodniej, hodowanie zdeformowanych i chorowitych ras psów (np. buldog francuski) dla ozdoby jest aberracją, trzymanie w domu agresywnego psa "bo to mój członek rodziny, nie mogę go oddać"jest aberracją, jest nią też traktowanie psa czy kota jak człowieka, przedłużanie kosztownymi terapiami jego życia i cierpienia (!) dla własnej, egoistycznej emocjonalnej satysfakcji, bo doprowadzono do nadmiernego przywiązania.
Też jestem zwolenniczką eutanazji w przypadkach beznadziejnych i wolałabym tak skończyć, zamiast cierpieć w szpitalu czy jakimś ośrodku, bez żadnych możliwości życiowych. Zwykle wystarczy po prostu zaprzestać wymyślnych medycznych tortur sprawianych takim osobom, czy zwierzętom i natura zrobi swoje. Słyszałam o 90-latce dręczonej tak przez ROK wbrew jej woli, doprowadzonej już do stanu całkowitego rozpadu ciała i umysłu, poddanej cierpieniom porównywalnym z torturami wobec przesłuchiwanych jeńców wojennych i skazańców. Cuym na to zasłużyła? Po co jej to zrobili? Aby napisać na grobie 90 zamiast 89 i mieć z tego satysfakcję? Aby czuć się dumnym z "uratowania życia"czyli dręczenia własnej matki i babci przez rok? To chore podejście do ludzi, które kiedyś było nie do pomyślenia, rozciągnięto dziś na zwierzęta. A weterynarze tylko korzystają na ofiarach tej obsesji: $$$!
MSZNTT | 82.132.246.* | 14 Lipca, 2024 16:54
masz 50% racji.
słoma mi nie wystaje.
ale tak, mam
PROSTY umysł,
PROSTĄ mentalność,
PROSTĄ moralność...
... czyli odwrotnie, do twojego
SP!ERDOLONEGO rozumku,
SP!ERDOLONEJ mentalności,
SP!ERDOLONEJ moralności
czy może właściwie braku wszystkich powyższych.
naucz się czytać ze zrozumieniem, bo nikt (za wyjątkiem komentarza #3) nigdzie nie napisał, że lubuje się w krzywdzeniu zwierząt. wręcz odwrotnie.
a ty przechodzisz i na dzień dobry wszystkich obrażasz za humanitarne podejście do zwierząt.
więc wychodzi na to, że to ty lubisz męczyć bezbronne zwierzęta.
Tumturumtu [YAFUD.pl] | 14 Lipca, 2024 18:14
Rzeczywiście. Powinienem użyć słowa "prostacki".
jolaw | 46.205.193.* | 16 Lipca, 2024 21:01
Moja kotka była bardzo chora (chłoniak). Zostało ustalone z wetem, że będzie leczona tak długo, póki kuracja nie będzie bardziej dolegliwa od choroby. Po zakończeniu leczenia żyła jeszcze lata w kocim dobrostanie. Kuracja była kosztowna, ale nie żałuję ani złotówki.
htpu | 77.253.221.* | 27 Lipca, 2024 00:47
I zgrabnie zaorałeś osobnika z "blokadą merytoryczną"😂
RKRK | 159.205.226.* | 27 Lipca, 2024 15:56
Z zasady naraża się na ocenę (krytykę) publikując cokolwiek w internecie, bo nie każdy musi ją poklepywać po pleckach, gdyż będą też tacy, którzy zasadzą jej przysłowiowego kopa w dupę.
Jeśli ktoś nadal tego nie ogarnia w 2024, to widocznie PUBLICZNE fora w internecie nie są dla niego.